Platformy Vinted i OLX już zbierają dane o użytkownikach na potrzeby skarbówki, mimo że przepisy, które je do tego zobligują, się opóźniają. Sprawa dotyczy 17 mln Polaków - donosi Wyborcza.biz.
Skarbówka przyjrzy się produktom i usługom, które
podatnicy sprzedają za pośrednictwem portali sprzedażowych. Pod lupę
fiskusa trafią również ogłoszenia o najmie mieszkania, garażu oraz
miejsca postojowego. O planach fiskusa szerzej pisaliśmy w tekście "Fiskus sprawdzi nasze dane na OLX, Allegro i Vinted. Skarbówka dowie się, co i za ile sprzedajemy".
Jak ustaliła wyborcza.biz, Sejm ma przegłosować odpowiednie przepisy we wrześniu, tymczasem e-platformy sprzedażowe powinny już zbierać wskazane dane, bo ustawodawca zakłada, że będą musiały od 2024 r. dostarczać skarbówce wszystkie dane zebrane za okres od początku 2023 r.
"To oznacza, że platformy już teraz powinny gromadzić dane o użytkowniku. Załóżmy bowiem, że ktoś wystawił na danej platformie ponad 30 ofert sprzedaży od stycznia do marca 2023 r., a później już przez cały 2023 r. nic nie wystawiał. Zebranie od niego odpowiednich danych może więc być skuteczne właśnie teraz, a nie np. pod koniec 2023 r., gdy już nic nie będzie wystawiał" - mówi gazecie Konrad Kurpiewski, radca prawny, doradca podatkowy PwC Polska.
Dlatego też "niektóre e-platformy już wysyłają do swoich klientów pytania o osiągnięte obroty ze sprzedaży, pytają też szczegółowo, co dana osoba sprzedawała i w jakim konkretnie czasie."
Klienci e-platform mogą odmówić przekazywania tych danych, sama bowiem zapowiedź wejście w życia przepisów to za mało, aby firmy mogły wymagać ich podania.
Jak zauważa Dominika Florek z Bankier.pl, "operatorzy platform cyfrowych nie będą przekazywać danych podatników, którzy w ciągu roku wystawili mniej niż 30 ofert w danym serwisie. Obowiązek raportowania nie będzie dotyczył również tych osób, których łączne dochody na platformie nie przekroczyły 2000 euro rocznie".
KaWa
