Zarząd KGHM będzie chciał dokonać przeglądu strategii spółki – poinformował nowy prezes KGHM Tomasz Zdzikot. Prezes chce, by w ramach projektów inwestycyjnych spółka koncentrowała się na podstawowej działalności. Rozwój w obszarze energetyki będzie kontynuowany.


„Gdy zarząd się ukonstytuuje w pełnym składzie chciałbym byśmy przystąpili do przeglądu strategii. Nie mam na myśli stanowczych decyzji, ale korzystając z doświadczeń powołanych członków zarządu i tych, których się spodziewamy mieć, chcemy dokonać przeglądu strategii w kontekście otoczenia makroekonomicznego, w kontekście bezpieczeństwa” – powiedział na konferencji prasowej prezes Tomasz Zdzikot.
Jak dodał, przegląd pokaże, czy potrzebna jest jakaś aktualizacja, a jeśli tak, to w jakim zakresie.
Zdzikot poinformował, że priorytetem dla grupy mają być inwestycje i rozwój. Nowy prezes chce, by spółka koncentrowała się przede wszystkim na podstawowej działalności.
„W ramach projektów inwestycyjnych chciałbym byśmy się skupiali na biznesie podstawowym: produkcji miedzi i srebra, dbali o projekty kluczowe w aktywach polskich i zagranicznych, koncentrując się przede wszystkim na podstawowej działalności” – powiedział prezes.
Pytany, czy spółka będzie kontynuować projekty w obszarze OZE i projekt SMR, odpowiedział: "W mojej ocenie presja kosztowa uzasadnia zaangażowanie KGHM w projekty energetyczne. Projekt SMR to projekt w obszarze B+R, a nie inwestycyjnym. Będziemy go analizować w kontekście opłacalności, gdy zakończymy fazę B+R".
Dodał, że spółka chce być aktywna w obszarze OZE, w tym offshore i fotowoltaice. Ocenił jako słuszny strategiczny cel osiągnięcia co najmniej 50 proc. zapotrzebowania na energię z własnych źrodeł.
Poinformował, że zarząd pracuje obecnie nad budżetem na 2023 rok.
„To ważne wyzwanie. Musimy pogodzić presję kosztową, jak i realizację ambitnej strategii, planów inwestycyjnych, rozwojowych” – powiedział Tomasz Zdzikot.
Dodał, że nakłady inwestycyjne w KGHM są i będą wysokie, a rozmowy w ramach budżetowania dotyczą rozdziału planowanych wydatków na inwestycje w rozwój, inwestycje utrzymaniowe i odtworzeniowe.
Andrzej Kensbok, wiceprezes KGHM, poinformował, że spółka ma zabezpieczone ok. 30 proc. wolumenu energii na przyszły rok. Jak dodał, obecnie dostępne kontrakty terminowe na 2023 rok mają nieakceptowalnie wysokie ceny i spółka nie kupuje energii po takich cenach. Spodziewa się, że ceny spadną, m.in. dzięki nowym regulacjom. Jeśli chodzi o gaz, KGHM ma zabezpieczone ok. 40 proc. wolumenu.
Kensbok, pytany o spodziewane otoczenie gospodarcze w kolejnych okresach, odpowiedział, że krótkoterminowo może być trudno, ale perspektywy długoterminowe są optymistyczne.
"Jest pewne oczekiwanie związane z ożywieniem sytuacji gospodarczej w Chinach i wydaje się, że jest to oczekiwanie zasadne. (...) Wypuszczane są sygnały o zwiększaniu akcji kredytowej w kierunku rynku nieruchomości, o przyspieszeniu inwestycji infrastrukturalnych. To dało duże podparcie do popytu na miedź ze strony funduszy inwestycyjnych" - powiedział wiceprezes.
"Z drugiej strony sytuacja w USA i w Europie jest chwiejna, ale nie jest katastrofalna. Zapowiedzi o wzroście stopy odsetkowej wyhamowują, widać powrót do zakupów aktywów. Przyszły rok na pewno będzie rokiem trudnym, wymagającym dużej pracy i skupienia się na kosztach i zapewnieniu bezpiecznych przychodów, ale kolejne lata są oceniane jak dobre, jako lata powrotu koniunktury" - dodał.
Jak ocenił, w wielu państwach jest głód inwestycji, co będzie wspierać popyt w kolejnych latach.
"Widzimy, że pewne projekty górnicze zaczną się realizować w 2023 roku, a w kolejnych latach raczej się będą zamykać, więc kolejne lata, szczególnie 2024-25 i kolejne to będą lata nadpopytu i niedostatecznej podaży miedzi na świecie" - powiedział wiceprezes Andrzej Kensbok. (PAP Biznes)
pel/ ana/