Na europejskim rynku, w tym w Polsce, w ostatnim okresie odnotowywane są duże spadki cen skupu żywca wieprzowego, przede wszystkim z powodu wystąpienia pryszczycy w Niemczech - wskazują analitycy z Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) oraz banku Pekao S.A.


"Obecne spadki cen tuczników są wynikiem wielu powiązanych ze sobą procesów i zjawisk. Na pewno ostatnie gwałtowne spadki są wynikiem pojawienia się ognisk pryszczycy w Niemczech i spadków cen na tamtejsze giełdzie, która jest wyznacznikiem trendów cenowych dla naszego regionu" - zauważył prezes UPEMI Wiesław Różański.
Jak zaznaczył, jest to oczywiście niepokojące, jednak branża trzody chlewnej miała już do czynienia z dużymi wahaniami cen w przeszłości i cały czas im podlega. "W tej trudnej sytuacji potrzebna jest współpraca hodowców i przetwórców, tym bardziej, że Polska stała się graczem na rynkach międzynarodowych i poziom cen zależy od tego, co dzieje się na całym unijnym jak i światowym rynku rolnym" - dodał Różański.
Według analityka banku Pekao S.A. Grzegorza Rykaczewskiego, osłabienie cen żywca jest wynikiem niekorzystnych notowań mięsa wieprzowego. Na przełomie 2024 i 2025 r. ceny w Niemczech obniżyły się o 10 proc. spadając do poziomu najniższego od marca 2022. Miało to bezpośredni wpływ na sytuację cenową w Polsce.
W pierwszej połowie stycznia ceny półtusz kl. E na rynku europejskim obniżyły się średnio o 4 proc. Największe spadki cen odnotowano w Niemczech - o 8 proc. Jest to skorelowane z pojawieniem się ogniska pryszczycy. Nieznacznie mniej mięso wieprzowe staniało w Polsce oraz Austrii (spadek o 7 proc.). Cena mięsa spadła też w Danii i Belgii (2 i 3 proc.).
"Nie możemy jednak zrzucić całej winy na pryszczycę. Należy wziąć pod uwagę sezonowość, która jest charakterystyczna dla rynku wieprzowiny oraz wynikające z niej osłabienie popytu po okresie świątecznym" - zaznaczył Rykaczewski. Dodał, że początek roku to okres, gdy poziom cen powinien być najniższy w całym roku kalendarzowym. Wzorzec sezonowości wskazuje na możliwe odwrócenie się krótkookresowych trendów dopiero pod koniec lutego.
Dodatkowo w tym roku sytuację komplikuje rosnąca unijna produkcja mięsa. Między styczniem a październikiem większość państw unijnych, w tym Polska i Niemcy, zwiększyły wolumen ubojów w porównaniu do roku poprzedniego. Polska należała do grupy krajów o najwyższym przyroście w UE.
Według analityka Pekao SA rosnącej produkcji towarzyszył spadek popytu poza rynkiem Unii Europejskiej. Ponadto UE cały czas wykazuje dużą nadwyżkę produkcji nad spożyciem wewnętrznym. Po 11 miesiącach 2024 roku wolumen wywozu poza UE był na poziomie poprzedniego roku i był też wyraźnie niższy niż w latach 2016-22.
Jest więc kilka czynników, które powodują obecnie presję na spadek cen mięsa i żywca, największym ryzykiem wydaje się zagrożenie pryszczycą, gdyż może ona uderzyć w cały łańcuch produkcji od rolników po przetwórców i eksporterów mięsa, nie tylko w Niemczech W związku z tym kluczowe staje się monitorowanie sytuacji oraz podejmowanie działań na rzecz stabilizacji rynku, zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym - podkreśla szef UPEMI i analityk banku Pekao SA. (PAP)
awy/ malk/