Będzie brakowało jeszcze więcej miedzi - tak przynajmniej wynika z opinii głównego ekonomisty Trafigury, lidera rynku w globalnym przemyśle towarowym. Na niedobry ma wpłynąć gwałtowny wzrost zapotrzebowania na centra danych w związku z rozwojem sztucznej inteligencji.


Wzrost zapotrzebowania na centra danych, napędzany boomem sztucznej inteligencji, może zaostrzyć brak równowagi między podażą a popytem na miedź, prowadząc do jej wyższych cen, powiedział Saad Rahim podczas światowego szczytu Financial Times Commodities w Szwajcarii. To główny ekonomista Trafigury, jednej z największych na świecie grup kapitałowych zajmujących się handlem surowcami.
Według eksperta sztuczna inteligencja może zwiększyć roczny popyt na miedź o 1 milion ton do 2030 roku. Ten milion ton to „nadwyżka deficytu, który i tak mamy do 2030 r. wynoszącego 4-5 milionów ton” – powiedział Rahim. „Nie jest to coś, co ktokolwiek faktycznie uwzględniał w prognozach”.
Jak donosi Reuters Saad Rahim nie wskazał, jaki będzie według niego światowy popyt na miedź w 2030 roku. Agencja podaje jednak, że światowe zapotrzebowanie na miedź w tym roku szacuje się na około 26 mln ton, a niedobory mogą sięgnąć 35 tys. ton. W 2025 r. deficyt ma dobić do 100 tys. ton. W tym kontekście nie dziwią wzrosty cen miedzi na rynkach, która jest najdroższa od blisko 2 lat i przekracza poziom 9500 USD/t.
Agencja S&P Global podawała za prognozami rosyjskiego producenta Nornickiel, że globalny popyt na miedź wzrośnie o 20 proc do 2035 r. do 30 mln ton rocznie. Zwiększone wykorzystanie metalu będzie związane z rozwojem odnawialnych źródeł energii i elektryfikacją transportu. Do tego dochodzi rozwój sieci przesyłu i dystrybucji energii. Do 2035 roku wszystkie wymienione powyżej sektory mogłyby być w stanie wygenerować dodatkowe 5,4 mln ton popytu rocznie, szacuje S&P Global na podstawie danych Nornickel.
Miedź jest kluczowym surowcem w promowanej przez świat zachodni transformacji energetycznej, ze względu na swojej doskonałe właściwości przewodzące, które sprawiają, że jest to materiał niezbędny do maksymalizacji wydajności przesyłu. Ma dzięki temu liczne zastosowania w budowie centrów danych, w tym w kablach zasilających, szynach zbiorczych, złączach elektrycznych, wymiennikach ciepła, radiatorach i listwach dystrybucyjnych.
Jak podaje mining.com powstanie 1 MW mocy centrum danych może wymagać od 20 do 40 ton miedzi. By pokazać skalę zapotrzebowania, podajmy za prognozą PMR z raportu „Rynek centrów danych w Polsce 2023”, że moc polskich centrów danych w 2030 r. przekroczy pułap 500 MW, co oznacza przyrost mocy komercyjnych serwerowni o ponad 400 MW z ok. 120 MW w roku 2022.
Wspomniany portal o górnictwie przywołuj z kolei przykład wartego 500 milionów dolarów centrum danych Microsoftu w Chicago, które potrzebowało do swojej budowy 2177 ton miedzi. Jak wskazuje, inwestycje w centra danych będą tylko przyspieszać z wartości 33 miliardów dolarów w 2020 r. do 70 miliardów dolarów w 2030 r. i aż 185 miliardów dolarów w 2040 r, tylko w Ameryce Północnej.
MKu























































