REKLAMA

"Nie będziemy umierać w ciszy". Protest rolników w 50 miastach i zablokowane drogi

2022-02-09 09:50, akt.2022-02-09 10:25
publikacja
2022-02-09 09:50
aktualizacja
2022-02-09 10:25

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w środę na ulice miast wyjechali rolnicy, protestując przeciwko polityce obecnego rządu. W związku z tym trzeba liczyć się z poważnymi utrudnieniami na drogach. Zdaniem lidera AgroUnii rolnicy zmuszeni są do protestów, bo polski rząd "nie radzi sobie z obecną sytuacją".

"Nie będziemy umierać w ciszy". Protest rolników w 50 miastach i zablokowane drogi
"Nie będziemy umierać w ciszy". Protest rolników w 50 miastach i zablokowane drogi
/ Twitter

To część ogólnopolskiego protestu rolników z AgroUnii. Drogi mają być blokowane w środę w ok. 50 miejscach w całym kraju. Protestujący planują blokady dróg, mają też spowalniać ruch, jeżdżąc powoli ciągnikami rolniczymi. Chcą dojechać do dużych miast, w tym Łodzi czy Warszawy.

Jak poinformował Maciej Zalewski z łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poważnych ograniczeń w ruchu należy spodziewać się na dk 12 we Wróblewie (pow. sieradzki), gdzie po godz. 9 rolnicy ruszyli w stronę Łodzi. Pojadą dk 12, a następnie dw 482 przez Zduńską Wolę, Łask, Pabianice (dk 71) do Ksawerowa Łódzkiego i dalej ulicami Łodzi do centrum.

W tym przypadku podróżującym na odcinku Łódź - Sieradz, w celu uniknięcia nieplanowanych postojów, GDDKiA rekomenduje przejazd drogą ekspresową S8. Wkrótce rozpocznie się też blokada dk 72 w Strzelnie k. Jeżowa w pow. brzezińskim, między Łodzią a Rawą Mazowiecką, gdzie gromadzą się rolnicy. Ma ona potrwać do godz. 17. Zaleca się omijanie tego odcinka dk 72 autostradą A2 (z uwzględnieniem blokady węzła Skierniewice).

Od godz. 10 protestujący planują przejazd dk 14. Wyjadą z parkingu przy zalewie w Strykowie w kierunku Łodzi. Kierowcy mogą uniknąć jazdy w korku, korzystając z autostrady A2 - między węzłami Stryków i Łódź Północ i analogicznie w przeciwnym kierunku.

Akcja ma się zakończyć ok. godz. 17, po czym protestujący mają również wracać podanymi trasami, co także będzie się wiązało z utrudnieniami. Nie można również wykluczyć zmian w godzinach i trasach przejazdu protestujących.

Rolnicy z AgroUnii protestują pod hasłem: "Nie będziemy umierać w ciszy". Jak tłumaczył na poniedziałkowej konferencji prasowej w Lublinie lider ruchu Michał Kołodziejczak, rolnicy zmuszeni są do wyjścia na drogi, bo polski rząd "nie radzi sobie z obecną sytuacją".

"Problemy są różne: nieopłacalna cena za świnie, wysokie ceny nawozów, niezapłacone odszkodowania za suszę, bezkarność oszustów, którzy kradną mleko, zboże czy jabłka, dyktatura supermarketów, niekontrolowany przywóz żywności z zagranicy, zadłużenie polskiej wsi, brak rozwiązań i ubezpieczeń w sytuacjach kryzysowych takich jak: choroby zwierząt - ASF, ptasia grypa, czy klęski żywiołowe - grad, ulewy, przymrozki" – zaznaczono w zapowiedzi protestów.

Minister Kowalczyk: Premier nie pojedzie do rolników

Premier nie pojedzie do rolników; miejsce rozmów jest w ministerstwie, nie na ulicy i skrzyżowaniach - stwierdził w środę wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, odnosząc się do zapowiadanych protestów AgroUnii. Zaznaczył, że nie można obniżyć cen nawozów pod wpływem strajku.

Kowalczyk pytany w środę w Radiu Zet, czy pojedzie do rolników zrzeszonych w AgroUnii, którzy zapowiedzieli na środę protesty powiedział: "Nie pojadę do rolników dlatego, że spotykam się z rolnikami wielokrotnie; byłem ostatnio w Zachodniopomorskiem".

Dodał, że "nie widzi powodów", by spotykać się z AgroUniią. "Spotykałem się z liderem i przedstawicielami AgroUnii. Natomiast na ulicy i skrzyżowaniach, to nie jest miejsce do rozmów" - zaznaczył. Jak dodał, "do tanga trzeba dwojga".

"Robimy co w naszej mocy, co tylko zależy od nas, robimy wszystko dla rolników" - stwierdził. Dodał, że złożono wniosek do KE o możliwość dopłat do nawozów. "Wszyscy rolnicy światli i rozumni wiedzą o tym, że jeśli tylko KE wyrazi zgodę, to my te dopłaty zastosujemy. Jeśli nie wyrazi zgody – nie możemy tych dopłat zastosować, bo za rok, czy za kilka miesięcy, rolnicy mieliby odbierane te dopłaty z odsetkami" - wskazał.

Kowalczyk wyraził nadzieję, że decyzja KE ws. nawozów "będzie w miarę szybko" - w ciągu najbliższych tygodni. "Niestety, Komisja nie działa zbyt szybko" - dodał.

Wicepremier zapytany, czy do rolników pojedzie premier odpowiedział: "Nie pojedzie. Nie chodzi o to, że lekceważymy rolników, rozmawiamy, miejsce rozmów jest w ministerstwie". Dodał, że cały czas jest w kontakcie z Porozumieniem Rolniczym. "Wszystkie postulaty zrealizowaliśmy. Cen nawozów nie obniżymy. To chyba jedyna rzecz, której nie możemy zrobić".

"To nie jest tak, że od strajku czy wyjazdu rolników czy traktorów na drogę można zmniejszyć ceny nawozów" - powiedział.

autor: Bartłomiej Pawlak, Magdalena Jarco

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (29)

dodaj komentarz
andregru
Prowadząc mikrofirmę JDG w mieście nikogo nie obchodzi mój los , to czy mam klientów i kasę z nich na opłaty i daniny za czynsz,ZUS,VAT, podatki. Nie mam dopłat do hektara , zwolnienia z podatków , dopłat do paliwa i niskiego KRUSu . Rolnicy nie myślcie że to Wy macie ciężko w tym kraju . Przynajmniej sami się wyżywicie na co ja Prowadząc mikrofirmę JDG w mieście nikogo nie obchodzi mój los , to czy mam klientów i kasę z nich na opłaty i daniny za czynsz,ZUS,VAT, podatki. Nie mam dopłat do hektara , zwolnienia z podatków , dopłat do paliwa i niskiego KRUSu . Rolnicy nie myślcie że to Wy macie ciężko w tym kraju . Przynajmniej sami się wyżywicie na co ja miastowy muszę zarobić bo nie mam pola , łąki , stajni i stodoły .
bha
Cóż znieczulenie i krótkowzroczność sięga u wielu niestety już Zenitu.
sel
Jadą do prezesa przecież obiecał 500 + na każdą świnię i 1000+ na każdą i krowę i dotacje jak w całej UE wiele lat temu...
pozhoga
Rolnicy gdzieś umierają z podanych powodów!? Co ta Agrounia bredzi...
polityka_to_nie_ekonomia
Kolejny raz piszę: niech jadą pod Sejm, ministerstwa, siedzibę PiSu/na Żoliborz i tam blokują, a nie wkurzają wszystkich ludzi by zdobyć rozgłos. Nie przeczę, że ich problem jest poważny, ale niech się nie dziwią, że ludzie mają ich gdzieś skoro odstawiają takie rzeczy jak blokowanie dróg. Na kogo głosują to kolejna sprawa.
gronostaj
Rolnicy głosują na PiS, potem trudniają życie wyborcom opozycji w ramach protestu, a potem znowu głosują na PiS.

Gdzie tu logika?
karbinadel
Głosują na PiS, bo tak mówi ksiądz proboszcz
ddaamm
Rzadziciele/ mąciciele odwaliliby się od ludzi i byłby spokój.
Tak to każda grupę niszczą po kolei metoda dziel i rządź.
Zauważyliście, ze coś działa tylko tam, gdzie państwa jest jak najmniej?
kiwixix
Protestują, bo najnowsze modele BMW już im nie wystarczają i teraz chcą sobie kupować Maybachy? Za dopłaty to oni dzieciom mieszkania kupują i budują domy, ciągniki mają za kilka milionów, jeżdżą Audi i BMW, a składki płacą żałośnie małe, w dodatku niesamowicie trują żywność pestycydami. Wg raportu NIK polska żywność jest najbardziej Protestują, bo najnowsze modele BMW już im nie wystarczają i teraz chcą sobie kupować Maybachy? Za dopłaty to oni dzieciom mieszkania kupują i budują domy, ciągniki mają za kilka milionów, jeżdżą Audi i BMW, a składki płacą żałośnie małe, w dodatku niesamowicie trują żywność pestycydami. Wg raportu NIK polska żywność jest najbardziej zatruta w Europie. Taki to chciwy polski chłop.

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki