Budżet Moskwy zyskuje więcej dochodów z opłat, wnoszonych przez legalnych imigrantów niż z podatków od firm z sektora paliwowego. W pierwszym półroczu tego roku dzięki opłatom od zagranicznych robotników budżet rosyjskiej stolicy wzbogacił się prawie o 7 miliardów rubli, czyli 400 milionów złotych. To ponad dwukrotnie więcej niż wyniosły podatki zapłacone przez firmy paliwowe.
W pierwszym półroczu obcokrajowcy wykupili 195 tysięcy tak zwanych patentów, czyli pozwoleń na pracę w Moskwie, gwarantujących ubezpieczenie. Zapłacili też niemal 200 tysięcy razy za badania lekarskie i 126 tysięcy razy - za egzaminy ze znajomości języka rosyjskiego.
ReklamaPatenty migracyjne mają prawo wykupywać obywatele kilku poradzieckich republik - tych, które mają z Rosją ruch bezwizowy. Patenty nie obowiązują obywateli Białorusi i Kazachstanu, czyli państw tworzących z Rosją Euroazjatycką Unię Gospodarczą.
Według rosyjskich mediów, najwięcej dokumentów umożliwiających legalną pracę w Moskwie wykupili Uzbecy i Tadżycy - odpowiednio 43 i 30 procent. 16 procent patentów nabyli Ukraińcy.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Włodzimierz Pac/em/dabr
























































