REKLAMA

"Kupujący nie płaci prowizji", czyli nowy model pośrednictwa

2010-08-17 07:40
publikacja
2010-08-17 07:40


Statystyczny Polak raz w życiu dokonuje transakcji kupna-sprzedaży na rynku nieruchomości, jednakże tylko 30% z nich jest przeprowadzana przy pomocy Pośredników Nieruchomości. Dlaczego tak jest? Ceny nieruchomości stanowią problem dla przeciętnego Kowalskiego, który, chcąc pozwolić sobie na własne M, musi korzystać z kredytów mieszkaniowych. Każda dodatkowa opłata stanowi wówczas barierę nie do przekroczenia.

Walka ze stereotypem

Branża nieruchomości nadal stoi przed zagadnieniem braku zaufania ze strony potencjalnych klientów co do ich uczciwości i wiarygodności. Niektóre biura pośrednictwa postanowiły zmienić strategię działania, ponieważ praca w określonym standardzie i promowanie działań korzystnych dla klienta wspomaga budowanie wizerunku wiarygodnej firmy.

Część biur nieruchomości postawiło na model pośrednictwa opartego na pobieraniu wynagrodzenia wyłącznie od strony sprzedającej nieruchomość. Taka działalność to szansa na przełamanie negatywnego stereotypu pośrednika, który „łapie klientów na haczyk”.


Firmy, które zdecydowały się już wcześniej wprowadzić model kupowania bez prowizji odnotowały wzrost zainteresowania swoim biurem oraz zwiększenie obrotów poszczególnych agentów.

- Zważywszy na tym, że kryzys skutecznie obniżył zainteresowanie nieruchomościami nasza firma, dzięki zastosowaniu nowego modelu świadczenia usług, w 2009 roku odnotowała wzrost obrotu o ponad 100%. Obecnie radzimy sobie równie dobrze. Dzięki nowemu podejściu do sprzedaży nieruchomości udaje nam się pozyskać te osoby, które dotychczas omijały pośredników szerokim łukiem ze względu na opłaty. Jesteśmy alternatywą dla ludzi, których nie stać na korzystanie z usług tradycyjnych biur nieruchomości. Kupujący przestali traktować biuro jako zło konieczne – mówi Armand Podczerwiński Prezes Zarządu Indepro Sp. z o.o.

Trzy typy umów

Rynek nieruchomości jest rynkiem niejednorodnym. Biura pośrednictwa posługują się różnymi umowami pośrednictwa i klientom niełatwo jest zweryfikować najlepszą ofertę i firmę. Obecnie można wyróżnić trzy podstawowe modele świadczenia usług. Dwie z nich, umowa o tzw. „charakterze otwartym” oraz „na zasadzie wyłączności”, opierają się na umowach i wynagrodzeniu pobieranym od obu stron – kupującego i sprzedającego. Z kolei trzeci model świadczenia usług opiera się na założeniu, że to sprzedający ponosi koszty prowizji, podczas gdy kupujący jest z nich zwolniony. Model ten istnieje na rynku polskim już od pięciu lat, ale nie był nigdy stosowany powszechnie.

- Marketing oferty z opcją „Kupujący Nie Płaci Prowizji” nie odbiega zbytnio od promocji ofert tradycyjnych. Obecność magicznego znaczka symbolizującego akcję sam w sobie jest silnym narzędziem marketingowym, który pozycjonuje wysoko ofertę z uwagi na brak dodatkowych kosztów płatnych dla agencji. Z obserwacji naszej strony wynika, że klienci bardzo często wykorzystują opcję w wyszukiwarce „bez prowizji od kupującego”. To świadczy o popularności tego modelu współpracy – tłumaczy Mariusz Kania, prezes zarządu Metrohouse SA

Dla kupującego

W dobie Internetu priorytetem staje się wyeliminowanie wszystkich przeszkód, na które mógłby natrafić kupujący. Chcemy, aby zakup mieszkania był czynnością łatwą i szybką, bez zbędnych stresów. Wygrywają takie oferty, które sytuują się najbliżej tego idealnego modelu.

By spełnić wymagania rynku konsumpcyjnego biura nieruchomości postawiły na otwartą promocję nieruchomości sprzedającego. Na stronach internetowych poszczególnych biur pośrednictwa prezentowane są nieruchomości wraz z podaniem dokładnej lokalizacji, dużą ilością zdjęć obiektu, by potencjalni klienci zainteresowani kupnem nie musieli specjalnie odwiedzać biura w celu poznania szczegółów dotyczących nieruchomości. Podanie parametrów, lokalizacji i dokładne jej zilustrowanie sprawia, że klienci, już podczas przeglądania strony, mogą zorientować się co do zaplecza usługowego i infrastruktury istniejącej w pobliżu wybranej nieruchomości. Zainteresowani za pomocą maila lub telefonu mogą umówić się z przedstawicielem biura bezpośrednio pod danym adresem, przede wszystkim bez strachu przed dodatkowymi znaczącymi kosztami pośrednictwa.

- Taki model gwarantuje kupującym oszczędność czasu, środków finansowych oraz daje poczucie komfortu, że obsługuje ich profesjonalista, który zna rynek nieruchomości – kontynuuje Prezes Indepro Sp. z o.o.

A co dla sprzedającego?

Sprzedający dzięki nowemu modelowi ma przede wszystkim skuteczniej niż dotychczas zareklamowaną nieruchomość, a także dużo większą liczbę zainteresowanych, którzy nie muszą obawiać się prowizji i poszukiwać nieruchomości na własną rękę. Większe zainteresowanie ze strony kupujących, sprawia, że sprzedający ma szansę sprzedać nieruchomość w krótszym czasie za najkorzystniejszą cenę, którą sam ustala.

- W przypadku sprzedaży nieruchomości z naszą pomocą, właściciel ma świadomość, że zapłacił za usługę na której faktycznie skorzystał. Pobieramy opłatę od strony, która ma z tego tyłu wymierne korzyści finansowe – mówi Armand Podczerwiński.

Pośrednicy

Nowy model świadczenia usług pośrednictwa sprawia, że również agenci czerpią korzyści z nowego sposobu obsługi. Zwiększenie liczby klientów wprost proporcjonalnie przekłada się na wzrost zarobków agentów. Najczęściej wysokość prowizji tego typu umowy nie przekracza 5% brutto i jest ustalane indywidualnie. Wynagrodzenie w tradycyjnym pośrednictwie, kiedy pobieramy prowizję zarówno od sprzedającego i kupującego, wynosi zazwyczaj około 3,5% od każdej ze stron, czyli łącznie 7%.

Pobieranie prowizji od jednej ze stron sprawia, że agenci bardziej koncentrują się na pozyskiwaniu nowych ofert, wiedząc, że wciąż napływający klienci muszą mieć jak najszerszy wybór dostępnych nieruchomości. Starania pracowników, by pozyskać jak największą liczbę klientów, miła, sprawna i szybsza obsługa, owocuje rekomendacjami obecnych i byłych klientów.

- Pośrednicy mają większy komfort działania. Nie spotykają się z zarzutem, że prowizja pobierana jest od obu stron transakcji. Klienci traktują pośrednika jako doradcę, zabiegają o korzystanie z usług najbardziej cenionych i skutecznych agentów. To podnosi morale samych pośredników. Nie bez znaczenia jest zwiększenie zainteresowania ofertą biura nieruchomości. Odzew klientów na ofertę bez prowizji jest wyższy przy tradycyjnym modelu działania – mówi Mariusz Kania, prezes zarządu Metrohouse SA.

Przyszłość rynku pośrednictwa nieruchomościami

- Ideą wprowadzenia modelu „kup bez prowizji” jest wykorzystanie potencjału rynku obrotu nieruchomościami w wysokości 70-80% klientów, którzy mogliby skorzystać z usług pośredników, ale do tej pory tego nie rozważali ze względu na koszty. Zakładając, że moglibyśmy wykorzystać choć część tego potencjału, byłaby to korzyść dla wszystkich: sprzedający zyskują czas i profesjonalne wsparcie, kupujący oszczędzają pieniądze, ponieważ nie muszą płacić prowizji, pośrednicy z kolei, zdobywają większą ilośc klientów, ofert i rekomendacji – tłumaczy Armand Podczerwiński.

Rynek nieruchomości, jak przewidują właściciele biur pośrednictwa, w niedługim czasie zostanie zdominowany przez firmy sieciowe, w których standardem będzie bezprowizyjna obsługa nabywcy nieruchomości. Wpłynie to na zwiększenie świadomości i potrzeby korzystania z usług pośrednika. Jesteśmy zatem świadkami rozwoju mechanizmów wsparcia sprzedaży nieruchomości, które stara się zaspokoić podstawowe potrzeby każdej ze stron transakcji, zarówno potrzeby sprzedającego, nabywcy jak i pośrednika.



/ Times Square Public Relations

Źródło:Informacja prasowa
Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (18)

dodaj komentarz
~lester
Ciekawy ten "nowy model". Biuro wrzuca ogłoszenia gdzie się da, ale w gruncie rzeczy na platformy, które nie mają z nim nic wspólnego i na których Sprzedający znajdzie Klienta i bez pośrednika. Koszty to koszt zrobienia zdjęć i opłacenia ogłoszeń (góra kilkaset złoty) Klient SAM szuka, SAM ogląda, SAM może wszystko sprawdzić Ciekawy ten "nowy model". Biuro wrzuca ogłoszenia gdzie się da, ale w gruncie rzeczy na platformy, które nie mają z nim nic wspólnego i na których Sprzedający znajdzie Klienta i bez pośrednika. Koszty to koszt zrobienia zdjęć i opłacenia ogłoszeń (góra kilkaset złoty) Klient SAM szuka, SAM ogląda, SAM może wszystko sprawdzić i najczęściej SAM to robi (księgi wieczyste, sąsiedzi, itp) a Biuro łaskawie weźmie za to od Sprzedającego tylko 5%. Ale biorąc te 5% wywinduje cenę nieruchomości o jakieś 50 -100tys. w górę i naraża Sprzedającego na bardzo długie szukanie klienta... W tym kraju pośrednicy to pasożyty i tyle w tym temacie.
~pośrednik
do "DDDDDDD":
biuro nieruchomości jest firmą i płaci podatki ( Vat + dochodowy). Często około 50% tego co jest wpisane na f-rze za usługę. Ponosi też koszty reklamy, telefonów, paliwa, eksportu ogłoszeń, banerów. .. rozumiem, że każdy chciałby pomocy biura, ale jak kupiec się już znajdzie to najlepiej jakby biuro ze
do "DDDDDDD":
biuro nieruchomości jest firmą i płaci podatki ( Vat + dochodowy). Często około 50% tego co jest wpisane na f-rze za usługę. Ponosi też koszty reklamy, telefonów, paliwa, eksportu ogłoszeń, banerów. .. rozumiem, że każdy chciałby pomocy biura, ale jak kupiec się już znajdzie to najlepiej jakby biuro ze swoimi kosztami rozpłynęło się w powietrzu.. przykre to dla kogoś kto kilka godzin dziennie zajmuje się Państwa ofertami sprzedaży ... :( Z usług biura można korzystać lub nie, ale jaki sens ma ich opluwanie?
~DDDDDDDDDD
7 % to juz chyba LICHWA!!!!
MIESZKANIE 300.000 A WY CHCECIE 20.000 POGIEŁO WAS?
~piona
Wiec koniec koncow z jakiego modelu lepiej skorzystac? tam gdzie 0 prowizji od kupujacego czy po prostu isc do agencji zeby ona znalazla mi mieszkanie i wtedy w moim interesie dzialala i targowala cene. Czy mam szanse ze agent ktory bierze prowizje ode mnie - kupujacego bedzie w stanie wynegocjowac lepsza cene za to samo mieszkanie.Wiec koniec koncow z jakiego modelu lepiej skorzystac? tam gdzie 0 prowizji od kupujacego czy po prostu isc do agencji zeby ona znalazla mi mieszkanie i wtedy w moim interesie dzialala i targowala cene. Czy mam szanse ze agent ktory bierze prowizje ode mnie - kupujacego bedzie w stanie wynegocjowac lepsza cene za to samo mieszkanie.
W jaki sposob agenci szukaja obecnie mieszkan - jesli rozgladaja sie po portalach nieruchomosci to sam moge to zrobic za darmo. I tak malo kto sprzedaje dzisiaj mieszkanie prywatnie wiec 90% ogloszen w internecie jest wystawionych przez agencje a skoro agencja wystawiajaca ogloszenie ubezpiecza transakcje to czego sie obawiac jako prywatna osoba - przeciez nie ubezpiecza czegos co nie jest czyste.
~John
Reklamowanie usługi jako darmowej jest niezgodne z obecnym prawem, odsyłam autora i "pośredników" do ustawy
~John
Bardzo nierzetelny artykuł, nijak się nie mający do rzeczywistości, napisany pod konkretną firmę z branży.
Nie jest to żaden nowy model usługi. Charakter umowy nie ma nic wspólnego z tym czy prowizja jest pobierana z dwóch stron. Od dawna też stosuje się "otwartą promocję nieruchomości" A prowizja 7% ??? Gdzie takie
Bardzo nierzetelny artykuł, nijak się nie mający do rzeczywistości, napisany pod konkretną firmę z branży.
Nie jest to żaden nowy model usługi. Charakter umowy nie ma nic wspólnego z tym czy prowizja jest pobierana z dwóch stron. Od dawna też stosuje się "otwartą promocję nieruchomości" A prowizja 7% ??? Gdzie takie są?
Doradzam dogłębniejsze poznanie tematu i dopiero wtedy zabieranie się za dziennikarstwo.
~Rafał
Heh, treść nieadekwatna do założeń tytułu. Model owszem, ale dotyczy tylko obszaru wynagrodzenia, rodzajów umów w pośrednictwe i związanego z tym marketingu. Dla mnie Nowy MODEL WYNAGRODZENIA za usługi pośrednictwa.
~pracownik notariatu
Notariusz nie bierze żadnej odpowiedzialności za skutki transakcji, w akcie zapisuje jedynie oświadczenia obu stron, ustalenia ceny itp. Jeśli są one nieprawdziwe ( np. sprzedający kłamie, że nikt nie jest zameldowany) to notariusz tego nie weryfikuje, może co najwyżej informować o skutkach prawnych różnego rodzaju zatajeń, kłamstw Notariusz nie bierze żadnej odpowiedzialności za skutki transakcji, w akcie zapisuje jedynie oświadczenia obu stron, ustalenia ceny itp. Jeśli są one nieprawdziwe ( np. sprzedający kłamie, że nikt nie jest zameldowany) to notariusz tego nie weryfikuje, może co najwyżej informować o skutkach prawnych różnego rodzaju zatajeń, kłamstw itp. Transakcje powstrzymuje ewentualnie z przyczyn formalno-prawnych ( np. brak jakiegoś dokumentu, który z niedopatrzenia nie dotarł na akt, kwestii pierwokupu), a nie z powodu realnych zagrożeń ( np.podatkowych, komorniczych, kredytowych, budowlanych itd.), przed którymi, jeśli jest życzliwy, może ewentualnie w bardzo ogólnikowy sposób ostrzegać ( nie podpisuje się pod tymi poradami). Tak więc nie przeceniałbym roli notariusza, jako gwaranta bezpiecznych transakcji.
~heider
Skoro uwazasz ze zbyt duzo od Ciebie chca za swoja prace to widocznie kiepskich wybrales.. pewnie "tanich" faktycznie wowczas ich stawka w stosunku do wyiedzy doswiadczenia i profesjonalizmu jest wysoka, ale drodzy pośrednicy biora duzo ale uwierz ze warto dac czasem te 3% niz wpasc na mine ktora bedziesz splacal przez Skoro uwazasz ze zbyt duzo od Ciebie chca za swoja prace to widocznie kiepskich wybrales.. pewnie "tanich" faktycznie wowczas ich stawka w stosunku do wyiedzy doswiadczenia i profesjonalizmu jest wysoka, ale drodzy pośrednicy biora duzo ale uwierz ze warto dac czasem te 3% niz wpasc na mine ktora bedziesz splacal przez kolejne 40 lat..
~LOL
Człowieku, od sprawdzania czy to nie 'mina' i zapewnienia bezpieczeństwa transakcji jest notariusz a nie jakiś tam agencina. Co ty wygadujesz w ogóle, masakra.

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki