Inspektorzy warmińsko-mazurskiego sanepidu ukarali mandatem organizatorów obozu zorganizowanego przez ZHR Bytom w powiecie iławskim. Obozowicze mieszkający pod namiotami nie mieli podestów i półek na ubrania, plecaki oraz rzeczy osobiste kładli wprost na ziemi.

Z informacji udostępnionych przez warmińsko-mazurski Sanepid wynika, że na obozie bytomskiego ZHR w powiecie iławskim wypoczywało 57 osób. Obóz odbywał się "pod namiotami w miejscu bez stałej infrastruktury komunalnej".
Kontrolerzy sanepidu stwierdzili na tym obozie m.in. brak właściwych warunków do utrzymania higieny osobistej przez uczestników wypoczynku (np. brudne miski do mycia, brak pojemników na zużyte środki higieniczne, brak wieszaków na ubrania oraz półek na przybory toaletowe), zbyt małą ilość półek i podestów w namiotach mieszkalnych, przez co torby, plecaki i odzież obozowicze kładli bezpośrednio na ziemi. Na tym obozie brak też było wydzielonych miejsc do przechowywania menażek. Za te wszystkie uchybienia organizator dostał 200 zł mandatu.
W raporcie z kontroli sanepid podkreślił, że po trzech dniach przeprowadzono kontrolę sprawdzającą i "potwierdzono usunięcie nieprawidłowości".
Nieprawidłowości na tych dwóch obozach sanepid stwierdził przeprowadzając kontrole w 85 miejscach tego rodzaju wypoczynku.
Kontrolerzy sanepidu przedstawili raporty dotyczące także kuchni i stołówek. Na 21 skontrolowanych stołówek nieprawidłowości wykryto w 5 z nich. W restauracji, w której żywiono uczestników półkolonii w powiecie szczycieńskim stwierdzono m.in. przeterminowaną żywność i bałagan w kuchni - osoba odpowiedzialna za to dostała 400 zł mandatu.
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska