REKLAMA
»

Koniec amerykańskiego snu na polskich drogach? Rząd utrudni import aut zza oceanu

Marcin Kaźmierczak2025-05-13 09:16redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-05-13 09:16

Choć amerykańskie używane samochody przeżywają w Polsce swój renesans, już w przyszłym roku może być trudniej kupić auto zza oceanu, zwłaszcza jeśli to model produkowany wyłącznie na tamtejszy rynek. Rząd przygotował projekt ustawy, która może znacząco utrudnić i podnieść koszty importu używanych aut spoza Unii Europejskiej – informuje „Auto Świat”.

Koniec amerykańskiego snu na polskich drogach? Rząd utrudni import aut zza oceanu
Koniec amerykańskiego snu na polskich drogach? Rząd utrudni import aut zza oceanu
fot. Jacqueline van Kerkhof / / Shutterstock

Jak wynika z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2025 r. do Polski sprowadzono 24 208 używanych samochodów osobowych i dostawczych o masie do 3,5 t ze Stanów Zjednoczonych. Amerykańskie auta są tym samym trzecimi najczęściej sprowadzanymi nad Wisłę, ustępując jedynie niemieckim (odpowiadającym wciąż za ponad połowę importu) oraz francuskim a dystansując od lat plasującą się na podium Belgię.

Jak niedawno pisaliśmy w artykule „Auta z USA hitem w komisach, choć trzeba uważać”, na ich korzyść, przynajmniej jak dotąd, przemawiały przede wszystkim niższe ceny oraz dostępność części modeli, a w zasadzie jej brak, na naszym rynku.

Ciągnik z Białorusi zawinił, auto z USA powieszą

Już na początku przyszłego roku sytuacja może się diametralnie zmienić. Wszystko za sprawą projektu ustawy zmieniającej dotychczasowy system homologacji pojazdów, który trafił do rządowego wykazu prac legislacyjnych.

Projekt miał zakończyć proceder związany z masowym napływem używanych, choć praktycznie nowych, ciągników rolniczych z Białorusi, które nie spełniały unijnych norm (m.in. dotyczących emisji spalin) a przy okazji omijały unijne sankcje.

Zgodnie z pomysłami Ministerstwa Infrastruktury, na razie będącymi jedynie projektem ustawy, a które mają zostać przyjęte w pierwszym kwartale 2026 r., używane samochody, by mogły być zarejestrowane w Polsce, będą musiały mieć wystawiane świadectwa krajowego indywidualnego dopuszczenia do ruchu. Dokumenty będą mieli wystawiać diagności pracujący w stacjach kontroli pojazdów.

Zadaniem diagnostów będzie przeprowadzenie rozszerzonych badań technicznych oraz m.in. weryfikacja dokumentów określających poziom emisji zanieczyszczeń i ocena czy samochód spełnia polskie i tym samym unijne normy.

Jeśli diagnosta nie dopuści pojazdu do ruchu, właściciel sprowadzonego auta będzie mógł zgłosić się do Transportowego Dozoru Technicznego, który zbada, czy auto spełnia unijne normy, co znacząco podniesie ostateczny koszt zakupu auta. Jak tymczasem twierdzą importerzy używanych aut z Ameryki Północnej, te są nawet o 30 proc. tańsze od swoich europejskich odpowiedników.

Problem także w tym – jak wskazuje „Auto Świat” – że samochody sprowadzane m.in. z USA, jako nowe, otrzymywały homologacje według zupełnie innych zasad niż te, które obowiązują w państwach należących do Unii Europejskiej. Dotyczy to zwłaszcza modeli nie oferowanych na europejskim rynku, a takie są najczęściej sprowadzanymi ze Stanów Zjednoczonych.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Cyfryzacji, wśród najczęściej rejestrowanych używanych aut z USA dominują przeznaczone na amerykański rynek i niedostępne w Polsce. To m.in. chrysler pacifica, dodge durango i challenger czy ford mustang.

Co istotne, auta zarejestrowane do dnia wejścia w życie ustawy, nie będą musiały być ponownie sprawdzane.

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 539 672 383.

Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (24)

dodaj komentarz
monuz
w USA samochód to taki sam luksus jak w Europie tapczan, oni nawet w USA nie ładują tych aut na statki jako auta tylko jako palety za pomocą widlaka, każdy luksusowy Mustang z USA ma w Polsce dwa wgniecenia w podwoziu po wózku widłowym i właściciela co myśli, że spełnił amerykański sen
mknowak
Mustang nigdy nie był luksusowym autem. Luksusowy to jest np. Cadillac
msp
Polska musi chronić rodzimą motoryzację !

Już niebawem będziemy motoryzacyjną potęgą! Już w poniedziałek dowiemy się czyją jesteśmy kolonią.
lapbusrz
Neurastenicy wojskowi też nie wiedzą.
vacarius
Aura z USA nie mają tego zagjęcia w strumieniu światła aby nie oślepiać kierowcy na przeciw. Nie maja też strefy zgniotu. Czyli gdy kogoś potrącą to potrącony ginie. Mają też ostre krawędzie jak elektryki Elona Muska. Aby tym bardziej zabić potrąconego.
bha
Cóż...Coraz bardziej na topie tzw. ,,Zastaw się, a Postaw się".Tylko dokąd to wielu a przedewszystkim ten Globio systemo świat zaprowadzi .............. O to jest pytanie.
bha
Wiele aut fajnie wygląda zewnątrz dużo gorzej wewnątrz.
tomaszektoma
przecież 90% aut z USA to:
- rozbitki
- szkody calkowite
- zalania

ale u nas piekne bezwypadkowe sztuki...
to_i_owo
Masz wielkie ojecie o swiecie na podstawie niepowaznych artykolow prasowych

Auta z USA maja lepiej udokumentowana przeszlosc i przebieg niz z UE, kazdy mozesz dokladnie sprawdzić
A szkoda calkowita jest jak np w 10 latku masz zderzak do wymiany i koszt naprawy w serwisie przewyzsza cenę pojazdu
arturnow
Masz rację. Wystarczy porównać ceny aut używanych w USA a tych dostępnych w Polsce. Te w Polsce są tańsze mimo kosztów transportu i cła… LOL. To są tzn salvage czyli szkody całkowite. Oczywiście w stanach auto nie musi być “tragiczne” by taką dostało klasyfikację bo koszty warsztatowe są znacznie wyższe i poza powierzchownymi zmianami Masz rację. Wystarczy porównać ceny aut używanych w USA a tych dostępnych w Polsce. Te w Polsce są tańsze mimo kosztów transportu i cła… LOL. To są tzn salvage czyli szkody całkowite. Oczywiście w stanach auto nie musi być “tragiczne” by taką dostało klasyfikację bo koszty warsztatowe są znacznie wyższe i poza powierzchownymi zmianami nic się na ogół nie naprawia

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki