
Źródło: www.stadionnarodowy.org.pl
Murawa Stadionu Narodowego nie posiada drenażu i nie jest możliwe usunięcie nadmiaru wody. Stadion posiada dach, ale decyzja o jego zasunięciu musi zapaść dzień przed meczem.

Tymczasem Narodowe Centrum Sportu podało, że zgodnie z informacją od organizatora meczu Polska - Anglia, Polskiego Związku Piłki Nożnej, żadna ze stron spotkania nie chciała grać przy zamkniętym dachu. Na zasunięcie dachu muszą zgodzić się delegat meczu, obserwatorzy i drużyny. Żadna ze stron nie chciała jednak takiego rozwiązania.
Politycy Solidarnej Polski zwrócili się do Donalda Tuska o natychmiastowe zdymisjonowanie minister Joanny Muchy twierdząc, że jako kierująca resortem jest odpowiedzialna za zaniedbania.
Nowak: winny jest PZPN
Minister Nowak uważa, że winę za odwołanie wczorajszego meczu i niezamknięcie dachu podczas ulewy ponosi PZPN, który jest organizatorem spotkania. Zdaniem ministra Polski Związek Piłki Nożnej od lat przyzwyczaja nas do kompromitacji, blamażu i wstydu, ale wczoraj działacze przeszli samych siebie. Według Nowaka PZPN powinien nie tylko przeprosić, ale też wyciągnąć konsekwencje wewnętrzne.
Palikot: to dowód na nieudolność rządu
Zdaniem Janusza Palikota, odwołanie wczorajszego meczu Polska-Anglia to kolejny dowód na niekompetencji ekipy rządzącej. Poseł podkreślił, że warszawski Stadion Narodowy zbudowała państwowa spółka, ale okazało się, iż nie można ani zasunąć na nim dachu, ani usunąć wody z boiska. Poseł podkreślił, że ktoś musi ponieść za to konsekwencje. Zdaniem Palikota, to kolejny dowód nieudolności rządu, po problemach z budową autostrad i skandalu z zamianą ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Poseł dodał, że będzie dużo gorzej, "jeśli ci sami ludzie zaczną budowac elektrownię atomową".
Polska i Anglia spotykają się w ramach eliminacji do mistrzostw świata, które rozegrane zostaną w 2014 roku w Brazylii.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/TVP1/kry/pbp


























































