REKLAMA

Jest porozumienie ws. koni przy Morskim Oku

2024-05-17 19:10
publikacja
2024-05-17 19:10

Kompromis dotyczący transportu konnego do Morskiego Oka zawarli w piątek m.in. przedstawiciele wozaków i organizacji prozwierzęcych z minister klimatu i środowiska Pauliną Hennig-Kloską. Zmniejszy się m.in. liczba osób na wozie oraz rozpoczną się testy elektrycznego busa.

Jest porozumienie ws. koni przy Morskim Oku
Jest porozumienie ws. koni przy Morskim Oku
/ Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Porozumienie, które zawiera 12 punktów, podpisali w piątek przedstawiciele wozaków, organizacji prozwierzęcych, weterynarzy, samorządowców, Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) i szefowa resortu klimatu Paulina Hennig-Kloska.

„Dzisiaj jest sytuacja, kiedy mamy ewidentnie zmieniające się warunki klimatyczne. Od lat trwa dyskusja na temat transportu konnego do Morskiego Oka, która budzi liczne emocje społeczne i nie sposób ich nie słyszeć i nie zauważać, ale także nie sposób nie pochylać się nad tym, by turystyka w jakimś zakresie mogła dalej się tutaj rozwijać” – powiedziała Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej w Zakopanem.

Podkreśliła, że wypracowany kompromis musi uwzględniać zarówno dobrostan zwierząt, jak i interes lokalnej społeczności.

„Kompromis jest naprawdę dobry, jest wyważony i jest wyjściem we właściwą stronę” – dodała i wyraziła zadowolenie, że ruszą testy transportu elektrycznego na tej trasie. Zwróciła także uwagę, że nie każdy jest w stanie samodzielnie wejść nad Morskie Oko.

„To początek dobrej współpracy z różnymi środowiskami, którym na pewno przyroda i dobro zwierząt leży głęboką na sercu, choć inaczej czasami to dobro postrzegamy” – podsumowała.

Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski podkreślił, że nie ma parku narodowego bez wsparcia lokalnej społeczności.

„Dla nas głos lokalnej społeczności jest niezwykle ważny i tak, jak powiedziałem, bez tego wsparcia ochrona przyrody ma małe szanse, dlatego bardzo cieszę się, że udało nam się dzisiaj w ciągu tych paru godzin wypracować kompromis, co do którego zgodzili się wszyscy zgromadzeni na tej sali. Cieszę się, że zapoczątkowaliśmy dialog” – powiedział Ziobrowski.

Kompromis przewiduje, że obciążenia dla koni zostaną ponownie przeliczone przez osobę wskazaną wspólnie przez Tatrzański Park Narodowy, organizacje społeczne i samorząd. Ekspert w tej dziedzinie zostanie dodatkowo zaopiniowany przez Państwową Radę Ochrony Przyrody.

TPN ma także wstrzymać czasowo wydawanie kolejnych licencji dla fiakrów. W kolejnym punkcie wozacy zobowiązali się do wydłużenia do 60-minut odpoczynku koni na górnym przystanku, czyli na Włosienicy.

TPN ponadto zainstaluje czujniki badające korelację między temperaturą i wilgotnością na przystanku początkowym na Polanie Palenicy oraz na Włosienicy. Urządzenia te mają informować o przekroczeniu parametrów, które mogą być groźne dla zdrowia koni. Ponadto komisja weterynaryjna ma wyznaczyć nowe warunki, bezpieczne dla pracy koni na trasie w powiązaniu z zainstalowanymi czujnikami.

Ustalono, że do okresowych badań koni zostanie przyjęta piąta osoba – kolejny lekarz weterynarii. Komisja weterynaryjna będzie badała konie nie tylko przed sezonem, ale dodatkowo wyda rekomendacje po letnim sezonie. Komisja weterynaryjna ma też wydać rekomendacje dotyczące podkuwania koni.

Ponadto TPN zobowiązał się do zorganizowania spotkania w sprawie możliwości rekreacyjnego wykorzystania koni w innych miejscach parku, np. w Dolinie Kościeliskiej. Takie spotkanie zostanie wyznaczone w ciągu kolejnych 30 dni.

Już w czerwcu mają rozpocząć się testy elektrycznego 16-osobowego busa na trasie Polana Palenica – Włosienica. Dyrektor TPN zapowiedział, że taki pojazd będzie przygotowany już w przyszłym tygodniu.

Kolejny punkt dotyczy obniżenia limitu osób na wozie. Do tej pory na wozie mogło jechać 12 osób dorosłych i dwoje dzieci. Teraz będzie to 10 osób. Po ponownym przeliczeniu obciążeń dla koni może zapaść decyzja o ewentualnych dalszych rekomendacjach w tej sprawie.

Strony zadeklarowały, że przyjęte rozwiązania nie wyczerpują problemu i będą elementem dalszego dialogu.

Transport konny na trasie do Morskiego Oka określa regulamin Tatrzańskiego Parku Narodowego, który zawiera restrykcyjne przepisy dla zapewnienia dobrostanu koni. Zwierzęta m.in. przechodzą szczegółowe badania i są one prowadzone cyklicznie przed letnim sezonem turystycznym.

Zdaniem organizacji Viva! konie na trasie pracują zbyt ciężko; aktywiści domagają się całkowitego usunięcia tych zwierząt z tego szlaku. Likwidacja transportu konnego do Morskiego Oka oznaczałaby wycofanie jednocześnie ponad 300 koni. Funadcja Viva! wylicza, że w latach 2012-2022 zostało wycofanych z pracy na tej trasie 712 koni i przyznała, że w ciągu dziesięciolecia różne fundacje prozwierzęce wykupiły jedynie 17 koni, z czego 60 proc. trafiło do rzeźni.

Na trasie był już testowany wóz konno-elektryczny wóz, ale bateria prototypu nie sprostała wszystkim wymaganiom i pomysł odłożono. Prozwierzęcy aktywiści odrzucają jednak pomysł wprowadzenia wozu hybrydowego, ze wspomaganiem elektrycznym. Argumentują, że i tak na drodze do Morskiego Oka spod kół wozu i końskich kopyt będzie wydobywał się „toksyczny i rakotwórczy pył bitumiczny”. Ponadto końskie podkowy, według fundacji, nadmiernie niszczą asfalt.

Fundacja Viva! wyliczyła, że w ciągu pięciu lat transport konny na drodze do Morskiego Oka doprowadził do transmisji do atmosfery parku nawet 70 ton toksycznego pyłu bitumicznego z wysoką zawartością metali ciężkich.

„To bezpośrednio zagraża nie tylko środowisku naturalnemu chronionego obszaru, ale także tysiącom turystów wędrujących każdego dnia tym szlakiem” – stwierdziła Anna Plaszczyk z fundacji Viva!.

Ministra Hennig-Kloska zaangażowała się w sprawę transportu konnego do Morskiego Oka po doniesieniach medialnych o potknięciu się i przewrócenia jednego z koni ciągnących wóz z turystami jadącymi na dół. Miało to miejsce 3 maja br. (PAP)

Autor: Szymon Bafia

szb/ mmu/ wus/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (15)

dodaj komentarz
jacekdr64
Są techniczne możliwości zastąpienia koni pociągowych busem elektrycznym, ale z pewnością problemem jest koszt inwestycji. Już dawno problem powinien być uregulowany. Konie są eksploatowane ponad siły, powinny być mniejsze bryczki albo więcej koni w zaprzęgu. Jest to kwintesencja Zakopanego i okolic, jak tu wyrwać najwięcej od ceprów Są techniczne możliwości zastąpienia koni pociągowych busem elektrycznym, ale z pewnością problemem jest koszt inwestycji. Już dawno problem powinien być uregulowany. Konie są eksploatowane ponad siły, powinny być mniejsze bryczki albo więcej koni w zaprzęgu. Jest to kwintesencja Zakopanego i okolic, jak tu wyrwać najwięcej od ceprów przy minimalnych inwestycjach.
intisol
Mam taki prosty patent - jeśli znowu jakiś koń padnie z wyczerpania na trasie, to niech okłada go nie woźnica, ale turyści jadący tymi wozami. Jedno-dwa takie doświadczenia i większość z nich otrzeźwieje, że przemoc wobec zwierząt to nie jest atrakcja turystyczna.
A może nawet zmotywuje ich to, żeby ruszyć tyłki i pójść pieszo.
Mam taki prosty patent - jeśli znowu jakiś koń padnie z wyczerpania na trasie, to niech okłada go nie woźnica, ale turyści jadący tymi wozami. Jedno-dwa takie doświadczenia i większość z nich otrzeźwieje, że przemoc wobec zwierząt to nie jest atrakcja turystyczna.
A może nawet zmotywuje ich to, żeby ruszyć tyłki i pójść pieszo. W końcu na tym chyba polega aktywny wypoczynek.
fiat126p
"Ryby łowić nie wolno... zwierza bić też..."
Samochodem nie wolno... końmi też...
Po to człowiek nauczył się wykorzystywać zwierzęta pociągowe i stworzył samochód, żeby teraz zakazywać tego? Pod Norskie Oko się nie wybieram, nie będę musiał patrzeć na degrengoladę transportu.
intisol
Najlepiej urządzać turystom pokazy bicia leżących koni przez górali, będzie to atrakcja na skalę co najmniej europejską. Wszyscy fani przemocy wobec zwierząt z tego forum się zlecą.
zoomek
"organizacji prozwierzęcych z minister klimatu"
Jprdl.
Zwierzęta się je a minster nic nie może w sprawie klimatu.
Czy klimat w ogóle wie że powinien się słuchać dyrektyw ministra?
Jakie sankcje dla klimatu za niesubordynację?
and00
Testy busa?
To nie można kupić już przetestowanych?
np Melexów albo Tesli cabrio?
helixo
Aż ciężko patrzeć jak te zwierzęta się tak męczą, lepiej by było je wszystkie odstrzelić. A konie oddać do jakiejś stadniny, gospodarstwa agroturystycznego albo rzeźni :)
zoomek
Chyba pora na odsiecz dla czerwonych jałówek w Izraelu!
https://www.youtube.com/watch?v=VVa3U9B7tDc
Szalom!
prawda_
"mamy ewidentnie zmieniające się warunki klimatyczne" - pierwsze zdanie i juz klamstwo, bo na jakiej niby podstawie zmieniaja sie i jak warunki klimatu? Kocham zwierzeta ale nie wiem jakim cudem gorale ppdpisali ta ugode.
jas2
Organizacje niby pro zwierzęce a namawiają do likwidacji koni.

Powiązane: Zakopane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki