Według ING Banku Śląskiego w pierwszym kwartale powiało optymizmem, jeśli chodzi kredyty ze strony przedsiębiorstw, ale popyt nadal pozostaje na niskim poziomie, większe wolumeny w tym zakresie widoczne mogą być dopiero pod koniec 2024 roku i w 2025 roku. Ewentualne odejście od WIRON-u nie byłoby wielkim wyzwaniem operacyjnym dla banku — poinformowali w poniedziałek przedstawiciele banku.
"Zakładamy, że jeszcze w tym rok zobaczymy odbicie, widzimy już je w liczbach wniosków, natomiast główne elementy przenoszone zarówno skutkami aktywowania środków unijnych, środków KPO, w głównej mierze będą widoczne pod koniec roku, a tak naprawdę w roku przyszłym" - powiedział na konferencji prezes Brunon Bartkiewicz.
W pierwszym kwartale 2024 roku w porównaniu do analogicznego 2023 roku wzrost akcji kredytowej ING Banku Śląskiego wyniósł 1 proc. Bank zwrócił uwagę, że mimo zwiększającej się aktywności nowej sprzedaży jednocześnie notował dużo nadpłat i przedpłat, co wpłynęło na relatywnie niski przyrost tych wolumenów.
"Zainteresowane pod koniec zeszłego roku było widoczne, teraz aplikacji widzimy trochę więcej we wszystkich grupach podmiotowych, czyli zarówno w kredytach inwestycyjnych, jak i obrotowych, ale nadpłaty są bardzo widoczne" - powiedział Bartkiewicz.
"Pierwszy kwartał powiał optymizmem, ale tego nie widać w liczbach. Sądzimy, że inwestycyjny ciąg, który przełoży się na wzrost PKB, będzie narastał, ale bardziej go zobaczymy w 2025 roku" - dodał.
ING Bank Śląski od pewnego czasu udziela kredyty w oparciu o nowy wskaźnik referencyjny WIRON.
Tymczasem KS NGR w kwietniu ogłosił, że zdecydował o rozpoczęciu procesu przeglądu i analizy wskaźników alternatywnych dla WIBOR typu RFR. Przegląd będzie obejmował zarówno WIRON, jak i inne możliwe indeksy lub wskaźniki.
"Ewentualna zmiana WIRON-u wiąże się z pewnymi operacyjnymi elementami, natomiast nie są to wyzwania, które są dla nas wielkim wyzwaniem, bardziej martwi nas sytuacja ewentualnego konfundowania klientów w tej sprawie" - powiedział Bartkiewicz.
I kwartał przyniósł zwiększenie udziału kredytów nieregularnych w tzw. etapie 2 w portfelu bankowości korporacyjnej do 14,4 proc., z 13,5 proc. w ostatnim kwartale 2023 roku.
"Nie widzimy tutaj żadnych niepokojących zjawisk (...) to wynika z transferu czynników makroekonomicznych na czynniki indywidualne, wynikające z cyklu gospodarczego" - powiedziała Bożena Graczyk, wiceprezes banku.
Wyraziła nadzieję, że planowany przez KNF nowy Wskaźnik Finansowania Długoterminowego będzie na poziomie "racjonalnym i możliwym do zaabsorbowania" przez system bankowy.
"Sektor bankowy wypracował szereg rekomendacji dotyczących kształtu i pojemności rynku w zakresie możliwości finansowania tego wskaźnika" - powiedziała Graczyk.
Oceniła, że należy się spodziewać szeregu istotnych uwag ze strony sektora bankowego, ponieważ docelowy poziom tego wskaźnika, jej zdaniem, został określony na bardzo wysokim poziomie.
Przedstawiciele banku podali, że nie rośnie zainteresowanie kredytobiorców ING korzystaniem z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Wiceprezes podała, że bank nadal jest zainteresowany zawieraniem ugód w sprawie kredytów frankowych, a ostatnie, kwietniowe orzeczenie Sądu Najwyższego, nie zmienią tego trendu.
W I kwartale bank udzielił 3,56 mld zł kredytów hipotecznych (wzrost 196 proc. rdr). Udział kredytów opartych na stałej stopie wyniósł 68 proc., a na zmiennej 32 proc. (PAP Biznes)
seb/ gor/
