REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Gliński: Zawiadomienie do prokuratury ws. zakupu kolekcji Czartoryskich bulwersujące

2018-04-18 14:01
publikacja
2018-04-18 14:01

Zamiar złożenia do prokuratury i CBA zawiadomienia ws. zakupu kolekcji Czartoryskich jest bulwersujący - powiedział w środę na briefingu prasowym wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Dodał, że świadczy to o opozycji, która "musi wyszukiwać absurdalne historie".

fot. Arkadiusz Lawrywianiec / / FORUM

W środę posłowie Platformy Obywatelskiej poinformowali, że PO ma zamiar złożyć do prokuratury i CBA zawiadomienia ws. zakupu kolekcji obrazów należącej do Fundacji Książąt Czartoryskich. Chodzi m.in. o niedopełnienie obowiązków przez ministra kultury Piotra Glińskiego.

Wicepremier podczas środowego briefingu prasowego ocenił tę sprawę jako "bulwersującą". "Z wydarzania, które miało miejsce półtora roku temu, które od początku było przejrzyste i transparentne robi się jakąś pigułę polityczną. To świadczy o polskiej opozycji, opozycji specjalnej troski, która musi wyszukiwać absurdalne historie" - mówił Gliński.

Jak mówił, prawdopodobnie jest to związane z faktem, że "jakieś dalsze losy związane z jednym z podmiotów, który uczestniczył w tej transakcji wyglądają na sensacyjne z punktu widzenia dziennikarstwa tabloidowego i uprawiania polityki w sposób post-polityczny, bo nie dotyczący rzeczy poważnych, ale pomówień, insynuacji, sugestii" - ocenił szef resortu kultury.

Zakupu kolekcji Książąt Czartoryskich chcieli dokonać także moi poprzednicy. Złożenie zawiadomienia do prokuratury ws. tego zakupu przez posłów PO jest też zawiadomieniem na ich starszych kolegów partyjnych - powiedział w środę wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Wymienił  m.in. ministra Bogdana Zdrojewskiego. "Wiemy, że ceny, o których wtedy mówiono, było trzykrotnie wyższe. Wiem to z bezpośredniej relacji bezpośredniej ówczesnej wiceprezydent Krakowa, pani Magdaleny Sroki" - powiedział.

Według Glińskiego "łączenie ministra kultury z problemami części rodziny Czartoryskich jest czymś bardzo dziwnym i niepoważnym". "Fundacja Czartoryskich została powołana przez osobę, która uzyskała prawo do dysponowania kolekcją - ta kolekcja zawsze była w posiadaniu jednego członka rodziny Czartoryskich" - mówił wicepremier.

Gliński zwrócił także uwagę, że MKiDN "zabezpieczyło interesy polskiego państwa, polskiego społeczeństwa i polskiego podatnika doprowadzając w okolicznościach dość szczególnych do zawarcia transakcji". Jak mówił, szczególny charakter transakcji wynikał z możliwości wykorzystania "zaoszczędzonych w polskim budżecie pieniędzy przez dobrą pracę rządu".

Wicepremier przypomniał, że w ramach zakupu całości kolekcji Czartoryskich za 476 mln 614 tys. 800 zł., państwo polskie weszło w posiadanie 86 tys. obiektów muzealnych i 250 tys. obiektów bibliotecznych, a także zyskało prawo do roszczeń Fundacji Książąt Czartoryskich wobec dóbr kultury, które zostały utracone podczas II wojny światowej - a także prawo do roszczeń spadkobierców.

"Doprowadziliśmy także do zrzeczenia się tych roszczeń. Wyczyściliśmy problem, który był sygnalizowany od bardzo wielu lat przez polskie środowisko muzealników, znawców i historyków sztuki, którzy od lat także próbując rozwiązać problem relacji pomiędzy Fundacją - właścicielem kolekcji Czartoryskich - a polskim państwem, postulowali zakup tej kolekcji" - dodał.

"Zakupiliśmy całą bibliotekę i całą kolekcję z obrazem Leonarda da Vinci +Dama z gronostajem+. (...) Uważany za słabszy obraz ostatnio został zakupiony za 45 mln dolarów. 14 tylko obrazów Leonarda da Vinci jest na świecie, ten nasz jest jednym z 2-3 być może najpiękniejszych. Mówimy o tego rodzaju bezcennych rzeczach. Wśród zakupionych znajduje się także znany obraz Rembrandta +Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem+, a wśród tych, do których zakupiliśmy prawa, a których nie ma, bo zaginęły w czasie II wojny światowej, ale znawcy spraw twierdzą, że prędzej czy później się odnajdą i są własnością Polski, skarbu państwa polskiego, jest chociażby, wśród wielu innych, +Portret młodzieńca+ Rafaela Santi z Urbino" - przypomniał Gliński

"Z prawnego punktu widzenia to była dość skomplikowana transakcja, ale udało ją się bardzo szybko przeprowadzić. To był cud z punktu widzenia prawnego, prawno-formalnego, także politycznego, cud dla dobra narodu polskiego. Otrzymaliśmy także nieruchomości Czartoryskich. Te nieruchomości - zarówno Pałac Czartoryskich jak i Arsenał, prawo do Sieniawy, gdzie była kiedyś prezentowana kolekcja - były w bardzo złym stanie i stałym, od prawie dziesięciu lat, remoncie. Ten remont się przeciągał, nie można go było skończyć, przy czym wszystko to było robione za państwowe pieniądze przez prywatną Fundację. Sytuacja była dość specyficzna i trudna dla dysponenta środków publicznych, ponieważ musiał przekazywać środki naszych podatników prywatnej fundacji i nie było z tego przez lata efektów, (...) kolekcja nie była pokazywana" - podkreślił.

Pod koniec grudnia 2016 r. państwo polskie kupiło za 100 mln euro należącą do Fundacji Książąt Czartoryskich kolekcję, obejmującą dzieła sztuki, w tym "Damę z gronostajem" Leonarda da Vinci. W oświadczeniu wydanym przez Fundację poinformowano, że w końcu ubiegłego roku Fundacja Książąt Czartoryskich podjęła decyzję o przekazaniu środków zgromadzonych w okresie swojej działalności na rzecz nowo powstałej fundacji Le Jour Viendra z siedzibą w Liechtensteinie.

autorzy: Marek Sławiński, Katarzyna Krzykowska, Martyna Olasz

masl/ ksi/ rosa/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (4)

dodaj komentarz
sztos1
mamy 500 baniek z " Czartoryskich " i 250 baniek z FN .Razem to 750 .. ot AMBER GOLD I CO I NIC .
karbinadel
Prawdziwym skandalem jest wywalanie 250 baniek na zupełnie niepotrzebną Fundację Narodową. Tutaj przynajmniej coś konkretnego kupiono, a tam wywala się pieniądze na bzdury (oraz oczywiście tłuste pensje dla kolesi)
wujeksasza
Kupno czegoś co należało do narodu polskiego jest przestępstwem. Glinski powinien trafić do paki za przekręt za 500 mln złotych. Trochę mniej niż amber gold
pv_value
Co tu dużo analizować, też chciałbym sprzedać mieszkanie, które ma taką konstrukcję prawną, że i tak oprócz mnie nikt nie może w nim zamieszkać i nic z nim zrobić poza moją wiedzą.
A ja kasuję za nie okrągłą sumkę. To był interes życia Czartoryskich a pan Minister? No cóż. Czy to pierwszy raz pokazują, że nie liczą się z
Co tu dużo analizować, też chciałbym sprzedać mieszkanie, które ma taką konstrukcję prawną, że i tak oprócz mnie nikt nie może w nim zamieszkać i nic z nim zrobić poza moją wiedzą.
A ja kasuję za nie okrągłą sumkę. To był interes życia Czartoryskich a pan Minister? No cóż. Czy to pierwszy raz pokazują, że nie liczą się z pieniędzmi i mają w .... rachunek ekonomiczny? To nic nowego.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki