

Paczka pod specjalnym nadzorem. Teraz przesyłki FedExu będą chronione także przed pociskami ziemia - powietrze. Jak się okazuje, nie jest to "wydumane" zagrożenie. Od lat siedemdziesiątych XX wieku takimi pociskami trafiono ponad 40 samolotów cywilnych.
Federalna Administracja Lotnictwa poinformowała, że przedstawiła firmie kurierskiej warunki umożliwiające zainstalowanie laserowe obrony przeciwrakietowej na samolotach Airbus należących do FedEx'a. Firma zwróciła się z prośbą o nie już w październiku 2019 roku. Urząd dodaje, że wciąż analizuje propozycję i rozważy publiczne komentarze. Ani FedEx, ani Airbus nie skomentowali tych doniesień. Są one o tyle zaskakujące, że firma dostawcza nie ma w swojej flocie żadnych samolotów Airbus 321.
Przeczytaj także
Jak samoloty będą się "broniły" przeciwko pociskom? Chodzi przede wszystkim o pociski "wystrzeliwane z ramienia". Używają one podczerwieni do namierzania ciepła wytwarzanego przez silniki samolotowe. - System obrony przeciwrakietowej FedEX kieruje energię lasera w kierunku nadlatującego pocisku, by zapobiec jego dalszemu namierzaniu - czytamy w cytowanym przez Agencję Reutersa komunikacie Federalnej Administracji Lotnictwa.
Z danych Departamentu Stanu wynika, że od lat siedemdziesiątych XX wieku ponad 40 maszyn padło "ofiarami" takich pocisków. Są nimi nie tylko samoloty pasażerskie. W 2003 roku Airbus obsługujący dostawy DHL został na tyle poważnie uszkodzony, że musiał awaryjnie lądować w Bagdadzie.
W 2007 i 2008 roku FedEx wziął udział rządowym badaniu technologii antyrakietowej dla samolotów cywilnych, instalując system środków zaradczych "Guardian" firmy Northrop Grumman na niektórych komercyjnych lotach cargo.
aw
