Manifestujący w czwartek w Faro na południu Portugalii nauczyciele szkół publicznych próbowali zakłócić odbywające się tam wyjazdowe posiedzenie rady ministrów na znak protestu przeciwko polityce oświatowej rządu premiera Antonia Costy.


Policja, która użyła siły, aby zablokować wejście do budynku Komisji ds. Koordynacji i Rozwoju Regionalnego w głównym mieście regionu Algarve, potwierdziła że część protestujących nauczycieli próbowała wtargnąć na posiedzenie rządu.
Po szarpaninie z częścią protestujących nauczycieli funkcjonariusze zablokowali dostęp do budynku i rozstawili barierki ochronne.
Odbywająca się w Faro demonstracja, w której wzięło udział kilkaset osób, to jeden z kilku czwartkowych protestów nauczycieli w Portugalii. Najwięcej z nich strajkuje od rana w placówkach oświatowych na północy kraju.
W piątek planowany jest strajk w szkołach na terenie środkowej i południowej Portugalii, zaś w sobotę duże manifestacje pracowników szkół w Lizbonie oraz Porto.
Głównym postulatem strajkujących jest podwyżka płac. Współorganizujący protesty związek zawodowy STOP domaga się podniesienia wszystkim pracownikom szkół zarobków o 120 euro miesięcznie.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ adj/