Rozmowa z Natalią Stroe, dyrektor generalną Coca-Cola Poland Services, Polska i Kraje Bałtyckie.
Niestabilna sytuacja geopolityczna w znacznym stopniu wpływa na bardzo wysoką inflację w Polsce. Jak to się przekłada na rozwój waszej działalności?
Ostatnie wydarzenia na świecie — pandemia, wojna w Ukrainie czy teraz szalejąca inflacja — to bardzo poważne i trudne wyzwania, które nie sprzyjają prowadzeniu biznesu. Ze względu na historycznie wysoką inflację rosną ceny surowców, dostaw, produkcji, z kolei konflikt tuż przy naszej granicy mocno zaburzył regionalne i światowe łańcuchy dostaw. Zaledwie kilka dni temu całą branżą wstrząsnęła informacja o ograniczeniu dostaw CO2 niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania sektora spożywczego i zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Przedsiębiorcy muszą więc budować swoje plany inwestycyjne i rozwojowe w ekstremalnie niepewnej i nieprzewidywalnej sytuacji. Robimy wszystko, aby dostosować się do obecnej sytuacji geopolitycznej i ekonomicznej oraz odpowiadać na nią w sposób odpowiedzialny i spokojny.
Przez 50 lat naszej obecności w Polsce, a akurat w tym roku świętujemy nasze okrągłe urodziny, doświadczyliśmy wielu wyzwań, zawieruch i zmian. Mimo to staliśmy się ikoną polskiej kultury, marką uwielbianą przez konsumentów i częścią ich życia. Firmy takie jak Coca-Cola mają też ogromny wpływ na otoczenie, w którym działają. To w Polsce produkujemy nasze napoje, tutaj płacimy podatki, tworzymy miejsca pracy i wspieramy lokalne społeczności. Wkład spółek Coca-Cola w rozwój polskiej gospodarki to około 3,6 mld zł rocznie. Większość produktów Coca-Cola, bo aż 92 proc., wytwarzana jest tutaj w kraju — w fabrykach w Radzyminie, Staniątkach i Tyliczu, we współpracy z lokalnymi dostawcami.
Nasz sukces jako inwestora, firmy i pracodawcy nie byłby możliwy, gdyby nie współpraca i silne relacje, które przez lata budowaliśmy na polskim rynku z naszymi partnerami, klientami, dostawcami, organizacjami biznesowymi i pozarządowymi.
Chciałabym jednak podkreślić, że szczególnie teraz, gdy warunki do rozwijania biznesu i inwestowania są tak trudne, kluczowy jest dialog z przedsiębiorcami, stabilne otoczenie regulacyjne, eliminowanie barier oraz brak dodatkowych obciążeń fiskalnych. Tylko ścisła współpraca pozwoli nam przetrwać ten trudny dla wszystkich czas, który przed nami. Jako Coca-Cola chcemy nadal rozwijać się w Polsce i mieć pozytywny wpływ na polską gospodarkę i społeczeństwo.
Czy produkty Coca-Cola będą drożały?
Na cenę każdego produktu składa się koszt jego wytworzenia, praca czy logistyka. Inflacja ma wpływ na wszystkie te składowe, dotyka więc każdego, również nas, przedsięborców. Wszyscy musimy się z nią mierzyć, a to niestety znajduje odzwierciedlenie w cenach produktów na sklepowych półkach. Koszty produkcji rosną na niespotykaną dotąd skalę, wpływając na wszystkie elementy prowadzenia biznesu w Polsce, ale też w Europie i na świecie. Przykładowo, ceny gazu są średnio o 275 proc. wyższe w porównaniu z rokiem 2021, a prognozy mówią o nawet 484 proc. w 2023 r. (wg szacunków Federacji Przedsiębiorców Polskich).
Starając się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów, różnicujemy pojemności napojów, by konsumenci wciąż mogli mieścić się w budżecie, który planowali wydać. Faktem jest jednak, że inflacja jest nieuchronna i obecnie historycznie wysoka.
W 2021 r. został wprowadzony tzw. podatek cukrowy, który budził ogromny sprzeciw branży i konsumentów. Z perspektywy tych kilkunastu miesięcy jak wpłynął on na sprzedaż, rozwój produktów, oczekiwania czy preferencje konsumentów?
Negatywne skutki tzw. podatku cukrowego, który tak naprawdę jest podatkiem napojowym, odczuła dotkliwie cała branża, lecz przede wszystkim konsumenci. Warto przypomnieć, że podatkiem tym objęte są również napoje niskokaloryczne, niezawierające cukru, choć są one przecież alternatywą dla tych zawierających cukier.
Biorąc pod uwagę tempo procedowania nowej opłaty i bardzo krótki czas na implementację, byliśmy zmuszeni zrewidować dotychczasową strategię biznesową na 2021 r., w trakcie roku fiskalnego, zwłaszcza w obszarze współpracy z partnerami i klientami. Warto zaznaczyć, że główny ciężar podatku napojowego spadł na dwie duże firmy napojowe w Polsce, w tym Coca-Colę. W 2021 r. jako system firm Coca-Cola wpłaciliśmy do budżetu państwa 997 mln zł z tytułu podatków, z czego 563 mln zł stanowił podatek napojowy. To pokazuje, jak ogromnym i dyskryminacyjnym obciążeniem jest on dla nas.
Mimo że podatek cukrowy spowodował skurczenie się segmentu napojów bezalkoholowych o 16 proc., w 2021 r. odnotowaliśmy rekordowy wzrost udziału w tej kategorii, co potwierdza, że udało nam się dobrze przygotować do nowych warunków.
Co ważne, podatek wpłynął na nasze plany i politykę cenową, ale nie zmienił naszej strategii rozwoju oferty napojów niskocukrowych i bezcukrowych, przyjętej długo przed jego wprowadzeniem. Napoje o obniżonej zawartości cukru i zero stanowią już 37 proc. naszego portfolio. Tylko w ostatnim czasie wprowadziliśmy w Polsce napoje bez cukru, takie jak Coke Zero Lime czy Sprite ICE Zero. A w tym roku pojawi się ich jeszcze więcej. Chcemy dawać konsumentom możliwość wyboru i odpowiadać na ich potrzeby.
Jaką rolę odgrywa dziś Polska dla firmy Coca-Cola? Możemy się spodziewać nowych inwestycji pomimo globalnego spowolnienia gospodarczego?
Od momentu pojawienia się w Polsce jesteśmy bardzo zaangażowanym inwestorem. Tylko w ciągu ostatniej dekady zainwestowaliśmy tu 1,3 mld zł. Dziś mamy w Polsce trzy nowoczesne zakłady produkcyjne — w Radzyminie, Tyliczu i Staniątkach — oraz 16 magazynów. Wierzę, że mimo trudnej sytuacji ekonomicznej, która ma wpływ na planowanie dalszych inwestycji, będziemy mogli nadal rozwijać swoją działalność w Polsce. Mogę zdradzić, że jeszcze w tym roku otworzymy kolejną inwestycję, więcej szczegółów już niebawem.
Inwestując w rozbudowę fabryk czy linii produkcyjnych, kładziemy duży nacisk na zrównoważony rozwój. W ostatnich latach w naszym zakładzie w Radzyminie otworzyliśmy nowoczesną linię PET, z kolei w Staniątkach wprowadziliśmy linię o wysokiej wydajności do produkcji puszek w różnych formatach. Zwiększyliśmy także możliwości dostaw dzięki udoskonaleniu modelu transportu i korzystaniu z zapasów naszych zakładów za granicą.
Coca-Cola od wielu lat intensywnie inwestuje w ekologię i rozwój świadomości ekologicznej. Jakie działania proekologiczne wdrożyliście w ostatnim czasie?
W zeszłym roku aktywnie realizowaliśmy naszą strategię zrównoważonego rozwoju. Wprowadziliśmy do naszego portfolio innowację w zakresie opakowań, które są jednym z głównych filarów naszej ambicji „Świat bez odpadów”. Papierowy sposób pakowania KeelClip jest bardziej ekologiczną i łatwiejszą w recyklingu alternatywą dla folii termokurczliwej na wielopakach puszek naszych napojów.
Co roku w Polsce na rynek trafia około 200 tys. ton opakowań PET, ale poziom recyklingu tego materiału jest wciąż stosunkowo niski i wynosi około 50 proc. Celem i obowiązkiem producentów napojów jest zebranie co najmniej takiej ilości opakowań, jaka jest wymagana przez prawo. Zgodnie z unijną dyrektywą SUP obowiązkowe poziomy zbiórki dla PET wynoszą 77 proc. w 2025 r. i 90 proc. w 2029 r. My idziemy dalej — w 2030 r., zgodnie z naszą globalną ambicją „Świata bez odpadów”, zamierzamy zebrać i poddać recyklingowi tyle butelek i puszek, ile trafia od nas do konsumentów.
Systematycznie zmniejszamy także ilość plastiku używanego do produkcji naszych butelek. W ciągu ostatnich 20 lat zmniejszyliśmy wagę opakowań PET o 45 proc., a także dążymy do tego, aby opakowania zawierały jak najwięcej materiałów pochodzących z recyklingu.
Opakowania to jedno. Zielone innowacje wprowadzamy również w zakładach, które otrzymały ceniony na całym świecie certyfikat Alliance for Water Stewardship (AWS).
W perspektywie europejskiej pracowaliśmy przede wszystkim nad naszym zobowiązaniem Net Zero, które ogłosiliśmy w październiku 2021 r. Wszystkie działania, jakie podejmujemy, zmierzają do tego, by w 2040 r. osiągnąć zerową emisję netto w całym łańcuchu dostaw.
Jesteśmy odpowiedzialnym inwestorem i nie zamierzamy schodzić z tej drogi.
