Potężna awaria zasilania sparaliżowała we wtorek życie na Dominikanie - wskutek braku prądu w liczącym ponad 11 mln mieszkańców kraju panuje chaos komunikacyjny, stanęły zakłady przemysłowe, są problemy z siecią telefoniczną.


Urzędnicy winą za awarię obarczyli system przesyłu energii elektrycznej, chociaż nie jest jasne, co ją spowodowało. Według Dominikańskiej Spółki Przesyłu Energii Elektrycznej, wyłączyły się jednostki wytwórcze w San Pedro de Macoris w południowo-wschodniej części kraju i elektrowni Quisqueya, co spowodowało rzadko spotykaną kaskadę awarii w innych elektrowniach i zakładach przesyłu energii.
Awaria zasilania zakłóciła m.in. funkcjonowanie systemów transportu publicznego, w tym metra w stolicy, Santo Domingo. Z powodu wyłączenia sygnalizacji świetlnej na ulicach, w miastach powstał chaos komunikacyjny. Na razie nie wiadomo, jak szybko zostanie przywrócone zasilanie.
Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej prawie 60 proc. energii na Dominikanie pochodzi z ropy naftowej i jej produktów, a następnie z węgla, gazu ziemnego oraz, w mniejszym stopniu, z energii słonecznej, wiatrowej i wodnej. (PAP)
bjn/ zm/





















































