Apple Inc. podtrzymał trzyletnią serię pozytywnych zaskoczeń kwartalnym zyskiem. Pomimo kolejnego rekordowego kwartału wyniki najcenniejszej firmy świata nie dostarczają już tego, do czego przyzwyczaiły inwestorów przez ostatnie lata.
„Nasz zespół dostarczył najlepsze wyniki Apple'a w historii, dzięki najbardziej innowacyjnym na świecie produktom” - skomentował wyniki prezes Tim Cook. W kwartale obrachunkowym zakończonym 26 grudnia 2015 roku Apple zarobił na czysto 18,4 mld dolarów, czyli 3,28 USD na akcję (EPS).
EPS okazał się nieznacznie wyższy od mediany oczekiwań analityków wynoszącej 3,23 USD zysku na akcję. W ten sposób firma z Cupertino zanotowała 12. z rzędu kwartał, w którym przebiła oczekiwania rynku.
I na tym dobre wiadomości dla akcjonariusz Apple'a właściwie się kończą. Spółka, która jeszcze niedawno co kwartał raportowała podwojenie wyników, tym razem pokazała zysk netto raptem o 1,9% wyższy niż rok wcześniej. Rozczarowała sprzedaż. Przychody zwiększyły się tylko o 1,7% rdr i sięgnęły rekordowych 75,9 mld USD.
To jednak o 800 mln mniej od oczekiwań rynku. Wymaganiom analityków nie sprostała też sprzedaż flagowego produktu kalifornijskiej spółki. Nabywców znalazło rekordowe 74,8 mln iPhone'-ów ( o 400 tys. więcej niż rok temu), podczas gdy oczekiwano sprzedaży na poziomie 75 mln sztuk. Pewnym pocieszeniem może być kosmetyczny wzrost (i tak bardzo wysokiej) marży brutto: z 39,9% do 40,1%. Oznacza to, że na każdym dolarze zapłaconym za produkty Apple'a spółka zarabia ponad 40 centów.
Bez zmian, na poziomie 52 centów na akcję, pozostała kwartalna dywidenda. Spółka nie powiększyła też programu skupu własnych akcji, na który wydała już 153 mld z zaplanowanych 200 mld USD.
W handlu posesyjnym po początkowym skoku do 103 USD notowania akcji Apple Inc. spadły do 99,23 USD, czyli 0,76% poniżej poziomu wtorkowego zamknięcia. Od rekordu wszech czasów z kwietnia 2015 roku (133,13 USD) akcje Apple potaniały o jedną czwartą, dyskontując koniec ery niesamowitej dynamiki zysków i sprzedaży.
Przez ostatni rok Apple przeistoczyło się z dynamicznej i innowacyjnej firmy technologicznej w konsumenckiego behemota generującego gigantyczne, ale już wolno rosnące, zyski dla akcjonariuszy.
Ten proces odbił się na wycenie Apple'a, obniżając jej kapitalizację z rekordowych 764 mld USD w kwietniu '15 do ok. 550 mld USD obecnie. Przy takiej wycenie Apple pozostaje najdroższą giełdową spółką świata (dystansując drugi na liście Alphabet Inc. - tj. dawne Google – o ponad 50 mld USD) z dość przyzwoitą relacją kapitalizacji to zysku netto (c/z) rzędu 10,8.






















































