Kto skorzysta, a kto straci na deregulacji zawodów, okaże się wkrótce. Zwolennicy nowej ustawy mówią o równych szansach, przeciwnicy - o spadku jakości wykonywanych usług i wyższych stawkach składek ubezpieczeniowych. A co powiedzą banki?
Przy dotychczasowej strukturze uprawnień do wykonywania niektórych zawodów, zwłaszcza prawniczych i lekarskich, dostęp do nich jest w dużym stopniu ograniczony, a konkurencja niewielka. Ich przedstawiciele mogli zatem liczyć nie tylko na szczególne zaufanie społeczeństwa, ale także banków, które udzielały im kredytów na preferencyjnych warunkach. W praktyce oznaczało to np. możliwość oceny zdolności kredytowej na podstawie oświadczenia, bez konieczności udokumentowania wysokości zarobków.
| Co się zmieni po uwolnieniu zawodów? | |
|
Rząd w najbliższym czasie chce ułatwić dostęp do 200 zawodów. Docelowo specjalne uprawnienia, pozwolenia i licencje będą wymagane tylko dla przedstawicieli 100 profesji. Na pierwszy ogień idą takie zawody jak adwokat, radca prawny, notariusz Na pierwszy ogień idzie 49 profesji |
Kto się boi deregulacji?
Obecnie system przy takich samych danych finansowych może dać decyzję pozytywną np. dla adwokata, a negatywną dla osoby wykonującej inny zawód. Takie sytuacje się zdarzają i dotyczą sytuacji granicznych, gdzie dane finansowe nie są aż tak mocnym atutem danego klienta. Zrównanie dostępu do zawodów uznawanych dotychczas za prestiżowe może tę sytuacje zmienić. Deregulacja może być dla banków powodem do zwiększenia swojej czujności przy ocenie zdolności kredytowej przedstawicieli tych zawodów. Adwokat czy radca prawny, którzy do tej pory byli dla banków bardziej wiarygodnymi i pewnymi klientami niż pracownicy etatowi osiągający podobny poziom dochodów, po deregulacji mogą stracić swoją uprzywilejowana pozycję, chociaż ewentualne zmiany na pewno nie nastąpią też z dnia na dzień. Należy ponadto pamiętać, że przy scoringowej ocenie wiarygodności osoby ubiegającej się o dodatkowe fundusze, bank analizuje nie tylko nasze zarobki i wykonywany zawód, ale weźmie pod lupę m.in. nasze wykształcenie, stan cywilny, miejsce zamieszkania, posiadane rachunki bankowe czy telefon komórkowy. System scoringowy przewiduje nakładanie różnej wagi na poszczególne wskaźniki w ocenie zdolności kredytowej, ale takie informacje są przez banki traktowane jako poufne. Jednoznaczne założenie, że deregulacja wpłynie negatywnie na opinię o udzieleniu kredytu, jest więc nieuzasadnione. Udogodnienia przewidziane dla przedstawicieli zawodów objętych licencją nie są obecnie na tyle rozbudowane, żeby mówić o kluczowym charakterze tej zmiany.
Wybrane zawody mające podlegać deregulacji, których przedstawiciele zazwyczaj oceniani są przez banki jako wiarygodni klienci:
- Adwokat
- Radca prawny
- Komornik
- Syndyk
- Notariusz
- Urzędnik sądowy i prokuratury
- Geodeta
- Zarządca nieruchomości
/ Aspiro
Źródło:Informacja prasowa























































