REKLAMA

"Dostał" 2 mln zł długu bez długu w mBanku. Przez przypadek

Wojciech Boczoń2023-09-05 09:13, akt.2023-09-05 14:13analityk Bankier.pl
publikacja
2023-09-05 09:13
aktualizacja
2023-09-05 14:13

Zalogował się do swojego konta w mBanku, a tam z dnia na dzień pojawił się dług na 2 mln zł. Z taką sytuacją spotkał się pan Karol, który opisał sprawę w mediach społecznościowych. mBank nie może komentować całej sytuacji – zasłania się tajemnicą bankową.

"Dostał" 2 mln zł długu bez długu w mBanku. Przez przypadek
"Dostał" 2 mln zł długu bez długu w mBanku. Przez przypadek
fot. Milosz Kubiak / / Shutterstock

Pan Karol to 21-latek z Gdańska. Pracuje w firmie zajmującej się wentylacją i klimatyzacją. Opisuje się jako „przeciętny, młody obywatel”, ale jego historia nie jest już przeciętna. Bo z dnia na dzień stał się właścicielem czyjegoś długu na kwotę 2 mln zł. Całą sprawę opisał w mediach społecznościowych. Poprosiliśmy mBank o komentarz, ale niestety biuro prasowe nie może się odnieść do tej sytuacji. 

- Prawo nie pozwala nam komentować spraw dotyczących klientów. Nie możemy nawet potwierdzić, czy ktoś jest naszym klientem, czy nie. Obowiązuje nas tajemnica bankowa. Nie zwalnia nas z tego nawet to, że klient upublicznił sprawę. Zapewniamy jednak, że w każdym przypadku, jak najszybciej podejmujemy działania, by wyjaśnić sytuację. Kontaktujemy się w tym celu bezpośrednio z klientem. Jeśli stwierdzimy nasz błąd, zawsze przepraszamy klienta i go naprawiamy - piszą służby prasowe banku.

#tematdlauwagi Sytuacja sprzed chwili. Wchodzę na konto mbanku, a tam dług w wysokości 2 milionów. Ja, przeciętny młody...

Posted by Karol Pacześny on Monday, September 4, 2023

Pan Karol zachował jednak zimną krew i zaczął samemu prowadzić „śledztwo”. - Pierwsza myśl - sprawdzam sygnaturę egzekucyjną i dzwonię do Urzędu Skarbowego. Okazało się, że zadłużenie nie jest moje, a US, który zablokował te środki, znajduje się w Żarach - 500km od miejsca, w którym mieszkam i żyję – pisze klient mBanku.

Z informacji, które uzyskał, wnika, że dług o tej sygnaturze wystawiony jest na zupełnie inną osobę, a ona nawet nie widnieje w ich rejestrze, więc błąd leży po stronie banku. W placówce poinformowano go, że nie zdejmą z niego długu, bo przecież wystawiony jest na niego ("Tak, bo ktoś niekompetentny zajął moje konto, a nie prawdziwego dłużnika" - dodaje).

- Urząd Skarbowy w Żarach nie może wystawić oficjalnego pisma potwierdzającego, że dług nie należy do mnie, dopóki sami nie otrzymają ode mnie oficjalnego pisma z prośbą o wystawienie takiego dokumentu. Ile to może potrwać? Nie wiem. Tydzień, miesiąc, 2 lata… Jak wiadomo, urzędy lubią w papierologię – napisał pan Karol.

Ostatecznie udało się sprawę załatwić szybciej. Okazało się bowiem, że… pracownik banku pomylił numer rachunku bankowego. - Po prostu zdejmą dług w wysokości 2 mln złotych z mojego konta jeszcze dzisiaj. Tak po prostu. Dlaczego nie mogli zrobić tego od razu? Nie wiem. Nie otrzymałem przeprosin ani żadnej dokumentacji – dodał klient mBanku.

Jak wygląda zajęcie egzekucyjne? Tłumaczą przedstawiciele mBanku:

Zajęcie egzekucyjne podejmujemy w oparciu o pismo, które otrzymujemy od uprawnionych do tego instytucji (np. z sądu, Urzędu Skarbowego). W momencie, gdy je otrzymujemy zakładamy na rachunku blokadę na wskazaną kwotę. Środki przekazujemy na podany w piśmie rachunek po 7 dniach od wpłynięcia dokumentu lub natychmiast, jeśli jest to zajęcie alimentacyjne.

Dyspozycję realizujemy tylko w zakresie środków, które są na koncie (nie oznacza to, więc że klient ma debet na rachunku) i tylko do kwoty wolnej od egzekucji (obecnie jest to 2700 złotych) - tyle pieniędzy musimy pozostawić na rachunku. Chyba, że zajęcie dotyczy alimentów to realizujemy je ze wszystkich środków na koncie (w tym przypadku nie pozostawiamy kwoty wolnej).

Co w sytuacji, gdy klient widzi blokadę na koncie, ale uważa, że jest ona błędna?

Prosimy wtedy o kontakt z mLinią lub placówką. Klient otrzyma informacje dotyczące zajęcia. Jeżeli bank popełnił błąd to natychmiast zwalnia blokadę. W innej sytuacji, by wyjaśnić sprawę, klient musi się skontaktować z instytucją, która przesłała do banku pismo z zajęciem egzekucyjnym.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r.

Tematy
Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Komentarze (30)

dodaj komentarz
jacek1979
Zapewne Pan Karol nie ma długu i nigdy go nie miał. Pan Karol ma pewnie "zajęcie egzekucyjne" na rachunku, które nigdy nie spowoduje długu. Ktoś popełnił błąd, nie pierwszy nie ostatni, zakładam, że Pan Karol zajmujący się wentylacją i chłodnictwem też popełnia w swojej pracy błędy, jak my wszyscy zresztą. Nie rozumiem Zapewne Pan Karol nie ma długu i nigdy go nie miał. Pan Karol ma pewnie "zajęcie egzekucyjne" na rachunku, które nigdy nie spowoduje długu. Ktoś popełnił błąd, nie pierwszy nie ostatni, zakładam, że Pan Karol zajmujący się wentylacją i chłodnictwem też popełnia w swojej pracy błędy, jak my wszyscy zresztą. Nie rozumiem potrzeby poszukiwania sensacji w tym temacie, może za wyjątkiem clickbaitu którego wszyscy jesteśmy ofiarami.
karbinadel
"pracownik banku pomylił numer rachunku bankowego" - pracownik, to za dużo powiedziane. Jakaś totalna melepeta, skoro nawet nie sprawdziła, czy zgadza się osoba właściciela rachunku z tytułem egzekucyjnym. I żeby nie było, mam w tym banku konta dobre 20 lat - i nigdy nie miałem żadnej takiej "pomyłki". Przeciwnie,"pracownik banku pomylił numer rachunku bankowego" - pracownik, to za dużo powiedziane. Jakaś totalna melepeta, skoro nawet nie sprawdziła, czy zgadza się osoba właściciela rachunku z tytułem egzekucyjnym. I żeby nie było, mam w tym banku konta dobre 20 lat - i nigdy nie miałem żadnej takiej "pomyłki". Przeciwnie, jestem raczej zadowolony z usług
chaosmyslowy
No proszę, bank możne zebrać Ci pieniądze nawet te których nie masz.
Błąd systemu czy prawa że bank w ogóle może na debet na 2mln wejść?
forfun
on niczego nie dostał - to bank lub urząd popełnił błąd i to oni powinni to naprawiać a jemu wypłacić odszkodowanie.
on nie powinien musieć samemu nic robić bo to nie jego sprawa ani wina.
bgiem
Taka "tajemnica bankowa" ze skarbowka szukajaca 2 baniek, nie przyzna sie do bledu tylko czeka az unizony petent zlozy stosowne podanie?
karbinadel
Akurat w tym wypadku urząd skarbowy nie popełnił żadnego błędu
zoomek
"Obowiązuje nas tajemnica bankowa."
Nieprawda - wszystko skarbówce przekazujecie. Walcie się!
cwiara
MBank jest znany z takich przewałek. Nie pierwsza i nie ostatnia. Kiedyś miałem tam konto, pewnego dnia zniknęły z niego wszystkie środki. Wyzerowane. Po jakimś czasie łaskawie oddali - "w drodze wyjątku". Ale od tamtego czasu nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.
monuz
Ciekawe czy by zrobił aferę jakby prze pomyłkę dostał +2 miliony?

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki