REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Utrata prawa jazdy za nadmierną prędkość poza terenem zabudowanym? Ruszają prace

2024-06-17 17:31
publikacja
2024-06-17 17:31

W Ministerstwie Infrastruktury ruszają prace nad zmianą w przepisach o ruchu drogowym. Dotyczy ona utraty prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości powyżej 50 km/h na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych poza obszarem zabudowanym - powiedział PAP szef MI Dariusz Klimczak.

Utrata prawa jazdy za nadmierną prędkość poza terenem zabudowanym? Ruszają prace
Utrata prawa jazdy za nadmierną prędkość poza terenem zabudowanym? Ruszają prace
fot. Robson90 / / Shutterstock

Obecnie obowiązujące przepisy mówią o utracie prawa jazdy na okres trzech miesięcy za przekroczenie o więcej niż 50 km/h prędkości w terenie zabudowanym. To kara niezależna od pozostałych obciążeń – mandatu karnego i punktów karnych. Ministerstwo Infrastruktury chce zaostrzenia prawa i rozszerzenia obowiązku zatrzymywania prawa jazdy na okres trzech miesięcy za kierowanie pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych poza obszarem zabudowanym.

Jak powiedział w poniedziałek PAP szef resortu infrastruktury Dariusz Klimczak, proponowana przez ministerstwo zmiana zaostrzająca przepisy otrzymała pozytywną rekomendację Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. W tej sprawie podjęto stosowną uchwałę.

"O opinię na temat zmiany przepisu i zaostrzenia wymagań wobec kierowców przekraczających znacząco prędkość wnioskowaliśmy jako Ministerstwo Infrastruktury. Uzyskaliśmy na to zgodę i teraz czas na rozpoczęcie prac legislacyjnych, opracowanie dokładnego brzmienia przepisu i wpisanie go do wykazu prac legislacyjnych rządu. Jestem przekonany, że uzyskam zgodę wszystkich klubów parlamentarnych, a na pewno tych tworzących rząd" – wyjaśnił.

Klimczak wskazał, że nowy przepis ma na celu poprawę stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego i wyeliminowanie z ruchu drogowego kierowców, którzy dokonują najcięższych wykroczeń, w tym m.in. przekraczają dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h. Jak mówił, na jednojezdniowych dwukierunkowych trasach poza obszarem zabudowanym dochodzi do 90 proc. śmiertelnych wypadków.

"To są przeważnie te najbardziej tragiczne wypadki, w których samochody wypadają z drogi, uderzają w drzewo, wokół którego się +zawijają+. W takich przypadkach często, aby uwolnić osoby z wnętrza samochodów strażacy muszą rozcinać wrak, ale i tak w wielu przypadkach nie udaje się uratować ich życia. Pracujemy nad różnego rodzaju zmianami związanymi z bezpieczeństwem ruchu drogowego, ale fakt, że najwięcej wypadków śmiertelnych zdarza się na drogach poza obszarem zabudowanym, zmusza nas do odpowiedzialności i wprowadzenia takiego przepisu, który będę rekomendował rządowi" – podkreślił minister infrastruktury.

Klimczak dodał, że nowa regulacja ma znaleźć się w nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. "Nie chciałbym, żeby ten przepis czekał na wdrożenie w życie i chcę, by jak najszybciej trafił na obrady rządu, a następnie – do parlamentu. Jestem przekonany, że stanie się to jeszcze w tym roku" – powiedział.

Według obowiązujących przepisów, poza autostradami i trasami ekspresowymi, po drogach poza obszarem zabudowanym samochody osobowe mogą poruszać się z maksymalną prędkością 90 km/h oraz 100 km/h na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu.

autor: Bartłomiej Pawlak

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
carlito1
teraz zrobić na większości ekspresówek 70km/h, a w mieście 30 (lub 20 jak w Szczawnie Zdroju) i problem zbyt dużej ilości samochodów się rozwiąże.

Jeszcze tylko pytanie czy limit będzie dotyczył sędziów, prokuratorów, polityków i ich ziomeczków???? oj chyba nie.... to dla plebsu są przepisy
karbinadel
OK, ale już przepisy, nakazujące odbieranie prawa jazdy za przekroczenie o 50 km/h na terenie zabudowanym, są dziurawe. Nie przewidują bowiem środków odwoławczych
adam.1983
Ok ale może by zrewidować sensowność niektórych ograniczeń prędkości ? bo czasem są takie kuriozalne sytuacje że z powodu lekko zniszczonej nawierzchni zamiast ją naprawić to stawia się ograniczenie np. do 40 na drodze gdzie można jechać 90, albo mój chyba ulubiony odcinek drogi gdzie kogoś mocno poniosło z fantazją to obwodnica Ok ale może by zrewidować sensowność niektórych ograniczeń prędkości ? bo czasem są takie kuriozalne sytuacje że z powodu lekko zniszczonej nawierzchni zamiast ją naprawić to stawia się ograniczenie np. do 40 na drodze gdzie można jechać 90, albo mój chyba ulubiony odcinek drogi gdzie kogoś mocno poniosło z fantazją to obwodnica Opola, a konkretniej to skrzyżowanie obwodnicy z ulicą Oleska na wysokości stacji kontroli pojazdów, na odcinku może 100m wprowadzono tam teren zabudowany gdzie do najbliższych budynków mieszkalnych jest chyba ze 100m, jak masz zielone i jest się rozpędzonym i spokojnie płynnie można by przejechać przez skrzyżowanie to nie, trzeba wyhamować do 50 zaskakując tych co jadą za tobą po to żeby za 5 sekund znowu móc jechać szybciej.
od_redakcji
Sens sensem, ale zacznijmy przestrzegać szybkości, bo to drogi dla wszystkich I mistrzów i pozostałych. Amen.
adam.1983 odpowiada od_redakcji
Całe szczęście że ktoś nie wpadnie na pomysł żeby na drodze szybkiego ruchu dać ograniczenie do 5km/h bo szybciej by było iść na pieszo, ciekawe czy ktoś by tyle jechał, nikt nie przestrzega ograniczeń postawionych jak to się mawia z d...y.
Kiedyś rzeczoną obwodnicę remontowali, znaczy się dawali łatki i zrobili ograniczenie
Całe szczęście że ktoś nie wpadnie na pomysł żeby na drodze szybkiego ruchu dać ograniczenie do 5km/h bo szybciej by było iść na pieszo, ciekawe czy ktoś by tyle jechał, nikt nie przestrzega ograniczeń postawionych jak to się mawia z d...y.
Kiedyś rzeczoną obwodnicę remontowali, znaczy się dawali łatki i zrobili ograniczenie do 40km/h, jak jechałem 60 to za mną był sznur samochodów i na pewno każdy kierowca za mną mnie wyklinał od najgorszych, przez 2 tygodnie nie zdarzyło mi się żebym jadąc 60km/h czyli niezgodnie kogoś jadącego przede mną dogonił, w te 2 tygodnie połowa Opola i okolic powinna stracić prawko bo większość tam jechała po staremu.
od_redakcji
Jak najbardziej. Jestem za....... Prawo jazdy to przywilej!!! Nie ma obowiązku jego posiadania. Cywilizacja i kultura wreszcie powinna zapanować na drogach, a nie mafijne bandyckie szalone zachowania.

Powiązane: Bezpieczeństwo na drogach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki