Zainteresowanie wakacjami kredytowymi może być bezprecedensowo wysokie, a jeżeli przepisy ustawy wejdą w życie w czerwcu, to koszty tego programu obciążą wyniki sektora w II kwartale. Wysokie straty obniżą współczynniki wypłacalności banków i w ten sposób również obniżą ich zdolność do finansowania gospodarki - poinformowała PAP Biznes wiceprezes ING Banku Śląskiego Bożena Graczyk.
"W momencie, kiedy ustawa wejdzie w życie banki będą musiały dokonać szacunku stopnia zainteresowania klientów wakacjami kredytowymi i rozpoznać jednorazowo ujemny wynik na skali tych wakacji, które będą z jednej strony zależały od liczby klientów zainteresowanych programem, a z drugiej strony od warunków moratoriów. Jeżeli założymy, że płatność 8 rat jest przesuniętych w czasie i wnioski te złożyliby wszyscy kredytobiorcy to oznaczałoby to aż około 20 mld zł kosztów do rozpoznania przez sektor w czerwcu" - powiedziała Graczyk w kuluarach Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.
Podała, że jeżeli przepisy ustawy wejdą w życie w czerwcu to koszty tego programu widoczne będą w wynikach sektora w II kwartale.
"Każdy z banków będzie musiał dokonać indywidualnie szacunków kosztu tego programu, które będą zależały od szacowanego zainteresowania tym programem" - powiedziała Graczyk.
"Chwila prawdy dla banków przyjdzie bardzo szybko – w tym roku klienci mogą zaaplikować o maksymalnie 4 raty, więc tak naprawdę najpóźniej muszą na przełomie sierpnia i września zdecydować, czy korzystają z wakacji kredytowych. W zasadzie do końca III kwartału powinniśmy wiedzieć jaki procent klientów będzie chciało otrzymać wakacje" - dodała.
Podała, że dopóki nie zakończy się okres aplikowania klientów o wakacje kredytowe to banki nie będą mogły rozwiązywać tych rezerw.
"Potrzeba będzie analiza stopnia zainteresowania – jeżeli rzeczywistość będzie dla banków bardziej negatywna, to na koniec III kwartału będą musiały dotworzyć rezerwy" - powiedziała Graczyk.
Jej zdaniem zainteresowanie tym programem będzie wyjątkowo duże.
"Należy założyć, że zainteresowanie tym programem będzie wysokie, zakładałabym bezprecedensowy wskaźnik zainteresowania – dużo klientów może złożyć wniosek w tej sprawie, bo to może być instrument łatwy do otrzymania i oznaczający redukcję rat przez 8 miesięcy" - powiedziała Graczyk.
Jej zdaniem koszt wakacji kredytowych na poziomie kilkunastu miliardów złotych oznacza, że duża część sektora zanotuje stratę kwartalną, a przy dużym zainteresowaniu wakacjami również stratę półroczną.
"Wysokie straty obniżą współczynniki wypłacalności i w ten sposób również obniżają zdolność banków do finansowania gospodarki. Banki, które już teraz mają najsłabsze wyniki i najsłabsze kapitały ucierpią najbardziej" - powiedziała Graczyk.
Podała, że sektor bankowy apeluje, żeby wakacje kredytowe nie były instrumentem dla wszystkich, ale tylko dla tych, którzy mają rzeczywiste problemy.
Projekt rządowy zakłada powszechne wakacje kredytowe dla osób, które mają kredyt hipoteczny na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych – po dwa miesiące w III i IV kwartale 2022 r. i po jednym miesiącu w każdym z czterech kwartałów 2023 r. Rozwiązanie będzie dostępne dla kredytobiorców, którzy mają kredyty w złotym polskim.
Podczas środowego posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych do projektu ustawy nie wprowadzono żadnych poprawek ograniczających zakres wsparcia dla kredytobiorców. (PAP Biznes)
seb/ ana/
