REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

CYBERBEZPIECZEŃSTWOWyciek danych osobowych u dostawcy m.in. podpisu kwalifikowanego. NASK potwierdza

2025-01-16 15:05
publikacja
2025-01-16 15:05

Firma EuroCert, która dostarcza usługi m.in. podpisu kwalifikowanego poinformowała w czwartek, że padła ofiarą ataku cyberprzestępców. W jego wyniku wyciekły dane klientów, kontrahentów i pracowników, chodzi m.in. o numery PESEL i numery dowodów osobistych. NASK potwierdził PAP, że atak został zgłoszony.

Wyciek danych osobowych u dostawcy m.in. podpisu kwalifikowanego. NASK potwierdza
Wyciek danych osobowych u dostawcy m.in. podpisu kwalifikowanego. NASK potwierdza
fot. Chor muang / / Shutterstock

EuroCert w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej podał, że atak typu ransomware miał miejsce 12 stycznia w godzinach nocnych. "Doprowadził on do naruszenia ochrony danych osobowych poprzez atak złośliwego oprogramowania szyfrującego pliki przechowywane na naszych serwerach" - doprecyzowali przedstawiciele firmy.

Firma poinformowała, że wyciekły dane osobowe m.in. klientów, kontrahentów i pracowników. Dodano, że chodzi o: dane identyfikacyjne, dane kontaktowe (adres e-mail, numer telefonu), numery PESEL, imiona i nazwiska, daty urodzenia, dane dotyczące dowodów osobistych (seria i numer) - a także wizerunki oraz nazwy użytkowników i hasła.

Kwalifikowany podpis elektroniczny oferowany przez EuroCert posiada moc prawną podpisu odręcznego w obrocie elektronicznym dokumentów - czytamy na stronie internetowej firmy. Złożony za pomocą certyfikatu umożliwia jednoznaczną identyfikację osoby fizycznej składającej podpis.

Przedstawiciele firmy oświadczyli, że "obecnie zdarzenie jest przedmiotem czynności realizowanych przez Policję oraz CERT Polska". Wyciek został też zgłoszony do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jego skala nie została podana.

"EuroCert sp. z o.o. dokłada wszelkich starań, aby zminimalizować skutki ataku oraz przywrócić pełną funkcjonalność systemów informatycznych w możliwie najkrótszym czasie" - zapewniła firma.

NASK - Państwowy Instytut Badawczy przekazał PAP, że "spółka EuroCert nie jest w żaden sposób powiązana z CERT Polska, zespołem reagowania na incydenty bezpieczeństwa działającym w instytucie NASK". NASK potwierdził też, że atak został zgłoszony do CERT Polska, a specjaliści z tego zespołu rozpoczęli działania "we współpracy z podmiotem, którego dotknął atak, z odpowiednimi służbami i organami ścigania".

"Aktualnie trwa przywracanie pełnego działania systemów. Wektor ataku będzie przedmiotem dalszych ustaleń, co pozwoli ograniczyć podobne ryzyka w przyszłości" - dodał NASK.

Instytut podkreślił, że "ryzyko upublicznienia danych jest wysokie" i przypomniał, że każda osoba, której dane wyciekły bądź są posiadaniu cyberprzestępców powinna "być przygotowana i świadoma, że cyberoszuści mogą chcieć te dane wykorzystać". Takie osoby powinny być też zachować czujność w stosunku do przychodzących wiadomości, maili i telefonów. Powinny też "weryfikować ich nadawcę u źródła".

NASK przypomina też o możliwości skorzystania z usługi zastrzegania numeru PESEL. Można to zrobić m.in. przez aplikację mObywatel, co - jak wskazał instytut - pomoże zminimalizować ryzyka związane w nieuprawnionym wykorzystaniem danych np. w banku.

EuroCert działa na rynku od 2012 roku i jest jedną z pięciu firm w Polsce, która świadczy kwalifikowane usługi zaufania na podstawie statusu przyznanego jej przez Narodowe Centrum Certyfikacji NBP, o czym firma pisze w swoich mediach społecznościowych. Oferuje ona m.in. elektroniczne podpisy, pieczęcie i znaczniki czasu. Dostarcza usługi na terenie całego kraju w sprzedaży bezpośredniej, sprzedaży online, a także poprzez sieć blisko 400 autoryzowanych partnerów. W gronie jej klientów znajdują się podmioty publiczne i firmy, m.in.: Miasto Stołeczne Warszawa, Polskie Koleje Państwowe, Poczta Polska, Scania, Warbud, IBM, UNIQA. (PAP)

Monika Blandyna Lewkowicz

mbl/ mick/ ktl/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
andregru
"poprzez atak złośliwego oprogramowania szyfrującego pliki" takie wirusy nie kradną danych a je szyfrują dla okupu .
fiat126p
Wcześniej mogą odesłać jako backup do przestępcy. Ryzykowne bo więcej śladów lecz wykonalne.
to_i_owo
Jeżeli ktoś wykorzysta moje dane i oszuka np bank, to teoretycznie co mnie to obchodzi?
To banki powinny uważać?

Po 2, jeżeli będą z tego jakieś nieprzyjemności, np zeznania jako świadek, to rozumiem że ten co dopuścił do kradziezy zapłaci mi odszkodowanie?
fiat126p
Cały czas to postuluję.
Jak firma z branży bezpieczeństwa mogła tak wmoczyć. Nawet fizycznie trzyma się poszczegóne partie danych dotyczące jednej osoby oddzielnie.
Tak to jest gdy wygodnictwo i szybkość obsługi wygrywa z bezpieczeństwem.
W wielu innych przypadkach np. po co sprzedawcy wymyślają jakieś "konta"
Cały czas to postuluję.
Jak firma z branży bezpieczeństwa mogła tak wmoczyć. Nawet fizycznie trzyma się poszczegóne partie danych dotyczące jednej osoby oddzielnie.
Tak to jest gdy wygodnictwo i szybkość obsługi wygrywa z bezpieczeństwem.
W wielu innych przypadkach np. po co sprzedawcy wymyślają jakieś "konta" w sklepie internetowym i utrzymują dostęp do tych danych? Zamówienie, dane niezbędne do dostawy, zapłata, dostarczenie i dane do offline'u, a najlepiej usuwać bezpowrotnie.
marianpazdzioch
Brakuje tylko odcisków palców i długości wiadomo czego. A jak przychodzi co do czego to nawet nie możesz zapytać się o własną paczkę na poczcie przez telefon albo stan bliskiej osoby u lekarza. Ten kraj to żart.
samsza
Będą mogli za kogoś kwalifikowanie podpisać ?

Powiązane: Cyberbezpieczeństwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki