W Warszawie byki niezbyt przekonująco broniły wsparcia na 1150 pkt.
Już otwarcie było bardzo niezachęcające. W Eurolandzie indeksy trzymały się blisko zera, a nasz rynek zaczął od spadku otwierając okno bessy. Szczególnie źle wyglądało BRE (bez prawa do dywidendy). Zanosiło się, że na rynku nastąpi stabilizacja, ale indeksy w Europie zaczęły już koło 10.30 zniżkować, a nasz rynek na małym obrocie osuwał się. PKN przełamywał 17 zł., spadała Agora, KGHM...Rynek wyglądał źle, ale utrzymał się nad 1150 pkt. i wszedł w stabilizację, a od 11.40 rozpoczęło się odbicie. Lepiej wyglądał PKN i TPSA. To odbicie trwało jednak niewiele ponad 20 minut i rynek znowu wszedł w stabilizację między wsparciem na 1150 a poziomem 1155 pkt. Wydarzeniem było przekroczenie przez euro 1,00 w stosunku do dolara. To wystraszyło inwestorów w Europie (ze względu na obawy o reakcję Wall Street). Szczególnie słaby był sektor bankowy – oprócz BRE również BZ WBK, i BSK spadały bardzo wyraźnie. W tej fazie dobrze trzymała się TPSA i KGHM oraz Prokom i Computerland. Fatalnie wyglądała Agora. Od 14.00 rynek ruszył do góry (znowu przeciwfaza do Eurolandu, gdzie indeksy zaczęły mocno spadać). Niewiele jednak z tego wyniknęło i od 15.00 znowu ruszyliśmy ku wsparciu trendu horyzontalnego. Tak też zakończyła się sesja.
Obroty były znikome i to jest jedyny plus tej sesji. Obronione zostało wsparcie na 1150 pkt., ale chyba tylko, dlatego że nie było zdecydowanej podaży, bo popyt był bardzo mały. Być może rynek czekał na jutrzejszy plan Kołodki. WIG-20 otworzył okno bessy i utworzył nowy opór na 1170 pkt. Wsparcie to nadal 1150 pkt., a potem 1100 pkt.


























































