Mimo przestoju w nowych inwestycjach deweloperskich okazuje się, że podaż i popyt powoli się równoważą. Czy za kilka kwartałów problem deficytu mieszkaniowego zniknie?

HH/Bankier.pl
Co prawda w I połowie bieżącego roku liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto oraz liczba pozwoleń wydanych na budowę zmniejszyły się odpowiednio o 26,9% i 22,9%, ale to efekt ogromnych inwestycji deweloperskich rozpoczętych w poprzednich latach.
Zamrożenie nowych inwestycji to też skutek słabszej kondycji deweloperów, którzy mają problem z finansowaniem, a także spadającej liczby chętnych na zakup mieszkań w 2013 r. Gdy nie ma nabywców na mieszkania już wybudowane, zrozumiałe jest, że deweloperzy wolą wstrzymać się z kolejnymi inwestycjami.
ReklamaPonad 700 tys. mieszkań już w budowie
Wstrzymanie nowych inwestycji mieszkaniowych to częściowo efekt bazy. W sprzedaży wciąż jest relatywnie dużo mieszkań i wiele projektów rozpoczętych w zeszłych kwartałach, wciąż nieukończonych. W budowie znajduje się aż 703,2 tys. lokali.

50 pytań i odpowiedzi. Poradnik (nie tylko) dla początkujących
OBLIGACJE OSZCZĘDNOŚCIOWE
Czy obligacje detaliczne są bezpieczne? Czy chronią przed inflacją? Odpowiadamy na 50 najczęstszych i najważniejszych pytań o propozycję Skarbu Państwa dla oszczędzających.
Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Rynek w Polsce co prawda nie jest jeszcze nasycony, ale daleko do sytuacji niedoboru, którą obserwowano na przestrzeni ostatnich lat. Według danych Narodowego Spisu Powszechnego Mieszkań i Ludności deficyt mieszkaniowy zmniejszył się z ponad 1,5 mln na początku minionej dekady do około 700 tys. w połowie bieżącego roku.
***
Jesteś kierowcą? Weź udział w internetowym badaniu Bankier.pl "OC-eń 2013". Nagrody (w tym nawigacja samochodowa) czekają!
***
Zestawienie szacowanego deficytu mieszkaniowego z liczbą mieszkań aktualnie w budowie pokazuje, że zrównoważenie popytu i podaży jest kwestią najbliższych kwartałów.
40% zakupów za gotówkę
W 2013 r. ważną częścią popytu były zakupy inwestycyjne. W związku z obniżeniem stóp procentowych spadło oprocentowanie lokat, co skłania do szukania alternatywnych form lokowania kapitału, m.in. w nieruchomościach. Dlatego deweloperzy raportują znaczny wzrost liczby lokali kupowanych za gotówkę. Z szacunków Rafin Developer wynika, że nawet 40% transakcji finansowanych jest obecnie nie z kredytu, a ze środków własnych.
Z danych KNF wynika, że przyrost kredytów w bieżącym roku był najniższy na przestrzeni ostatnich lat. W I półroczu 2013 r. wartość portfela kredytów mieszkaniowych w ujęciu nominalnym zwiększyła się o 12,4 mld zł, tj. o 3,9% (rok do roku o 3,6%), a po wyeliminowaniu wpływu zmian kursów walut o około 5,3 mld zł, tj. 1,6% (rok do roku 4,1%).
O 11,4% rośnie wartość kredytów opóźnionych
Słabsza kondycja gospodarstw domowych odbiła się na jakości portfela kredytowego banków. W I połowie 2013 r. obserwowano wzrost stanu kredytów zagrożonych o 0,8 mld zł, tj. o 8,5% (rok do roku o 1,5 mld zł; 18,0%) oraz zwiększenie ich udziału w portfelu do 2,9% (z 2,8% na koniec ub.r.). Pogorszeniu uległa też spłacalność kredytów, co przejawiło się w zwiększeniu stanu kredytów opóźnionych w spłacie powyżej 30 dni o 0,8 mld zł, tj. o 7,6% (rok/rok o 1,2 mld zł; 11,4%) oraz ich udziału w portfelu do 3,5% (z 3,3%).
Hipoteczny pieniądz bankowy | |
![]() |
Związki między rynkami nieruchomości, rynkami kapitału a
sposobami kreowania pieniądza kredytowego w coraz szerszym zakresie oddziałują na sposób funkcjonowania globalnego systemu finansowego. Dobrobyt społeczeństw i stabilność gospodarek krajowych zależą od efektywności sektora finansowania nieruchomości.
Pierwotna zależność kreacji pieniądza bankowego od systemu nieruchomości ujawniła się szczególnie wraz z eskalacją kryzysu na światowych rynkach finansowych w pierwszej dekadzie XXI wieku. więcej… |
KNF ostrzega, że za kilka lat wskaźniki te mogą pogorszyć się jeszcze mocniej. Głównie za sprawą systematycznego kończenia się okresów dopłat do odsetek w programie "Rodzina na swoim" oraz, w przypadku wzrostu rynkowych stóp procentowych, dla kredytów udzielonych w okresie, gdy kredyt był rekordowo tani. Dla gospodarstw domowych, które nie uwzględnią ryzyka wzrostu raty kredytu hipotecznego w domowych budżetach, może to oznaczać kłopoty ze spłatą.
Jarosław Ryba
Bankier.pl