REKLAMA

Uszkodzona zapora w Pilchowicach musi jeszcze wytrzymać. Tauron podał datę naprawy

2025-03-28 14:37, akt.2025-03-28 15:28
publikacja
2025-03-28 14:37
aktualizacja
2025-03-28 15:28

Remont zapory wodnej na jeziorze Pilchowickim ruszy jesienią tego roku – zapowiedział prezes Taurona Grzegorz Lot. Zaprzeczył, że obiekt jest uszkodzony i może stanowić zagrożenie dla okolicy. Dodał, że eksperci sprawdzili, że zapora jest bezpieczna i stabilna.

Uszkodzona zapora w Pilchowicach musi jeszcze wytrzymać. Tauron podał datę naprawy
Uszkodzona zapora w Pilchowicach musi jeszcze wytrzymać. Tauron podał datę naprawy
fot. Patryk Kosmider / / Shutterstock

W piątek na wspólnym briefingu prasowym w Pilchowicach (Dolnośląskie) prezes spółki Tauron Grzegorz Lot oraz minister ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński zapowiedzieli rozpoczęcie procedury, która wyłoni wykonawcę generalnego remontu i konserwacji zapory na jez. Pilchowickim. Obiekt jest elementem infrastruktury przeciwpowodziowej oraz jednocześnie elektrownią wodną zarządzaną przez Tauron.

"Na prośbę od mieszkańców niezależni eksperci sprawdzili i najważniejsza informacja jest taka, że zapora jest bezpieczna i stabilna. Nic złego się z nią nie dzieje. Mamy już wszystkie zgody i pozwolenia i przystępujemy do realizacji tej inwestycji tu i teraz" - powiedział prezes Lot.

Zaznaczył, że ogłoszony jeszcze w kwietniu przetarg wyłoni przyszłego wykonawcę, który po podpisaniu umowy będzie mógł rozpocząć prace remontowe w IV kwartale 2025 roku.

Minister Kierwiński zapewnił, że w działania na zaporze będą zaangażowane wszystkie państwowe podmioty, wobec których pojawi się taka potrzeba.

"Ekspertyzy wskazują jasno, że ta zapora jest bezpieczna. Nie ma niebezpieczeństwa dla mieszkańców. Jest porozumienie pomiędzy Tauronem a Wodami Polskimi w sprawie realizacji tej inwestycji. Wszystkie instytucje państwa będą partycypować w tym zakresie. Bardzo niedobrze się stało, że były jakieś wątpliwości pomiędzy Tauronem a Wodami Polskimi. Wszystkie instytucje państwa będą współpracować, by zapewnić tutaj to bezpieczeństwo" – powiedział Kierwiński.

W ostatnich tygodniach w lokalnej przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że na zaporze pojawiły się problemy techniczne. Ekspertyza wykonana na zlecenie Taurona nie potwierdziła tych pogłosek. Nie wykryto żadnych pęknięć czy nieszczelności, choć na kamiennych powierzchniach stwierdzono wykwity roślin, grzybów, zmurszenia fugi łączącej granitowe bloki. Jednak nie przekłada się to w żaden sposób na problemy z eksploatacją i funkcjonowanie obiektu.

Zakładana konserwacja i remont rozpocznie się od spuszczenia wody z jeziora i sprawdzenia fundamentów zapory. Na rzece Bóbr zbudowano ją w 1912 roku; jest najwyższą kamienną i łukową zaporą w Polsce. Podczas wrześniowej powodzi wytrzymała napór wody z jeziora. (PAP)

ros/ mick/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
sterl
Czyli to Tauron zarządzał tą zaporą w czasie powodzi i nie spuścił 60% wody co przyczyniło się do zalania wielu domów , a nie Wody Polskie?
prawnuk
to, że piszesz niezbyt mądrze, to się zdarza. Ale to, że masz komplet plusów /nie wstawiam minusa/ to przeraża.
to tak jak pisali w 1997. "otwarty zbiornik w Czorsztynie uratował Kraków od powodzi". Tak wyjaśnię Czorsztyn jest nad Dunajcem, Dunajec wpada do Wisły, Kraków jest nad Wisłą - ale Dunajec wpada - tak 120-
to, że piszesz niezbyt mądrze, to się zdarza. Ale to, że masz komplet plusów /nie wstawiam minusa/ to przeraża.
to tak jak pisali w 1997. "otwarty zbiornik w Czorsztynie uratował Kraków od powodzi". Tak wyjaśnię Czorsztyn jest nad Dunajcem, Dunajec wpada do Wisły, Kraków jest nad Wisłą - ale Dunajec wpada - tak 120- 150 km do Wisły licząc od Krakowa, tyle, że w dół
Co prawda Bobr wpada do Odry, ale w zasadzie przy Nysie Łużyckiej - i tam powódz przyjeła już przewidywalne rozmiary.
A powódz dotyczyła Nysy Kłodzkiej - niby nie aż tak daleko /samochodem/, ale kajakiem z 500 kilometrów
carlito1
Te rychu ! weź tam zerkinj czy to się kupy trzyma ? Kierownik jak dla mnie wszytsko w najlepszym pożądeczku :)
zoomek
"Dodał, że eksperci sprawdzili, że zapora jest bezpieczna i stabilna.'
Mam nadzieję że to nie ten rodzaj ekspertów co twierdzili że mRNA jest sprawdzone i bezpieczne.

Powiązane: Powódź w Polsce

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki