Trudne warunki atmosferyczne przełożą się na tegoroczne zbiory, ale żywność nie podrożeje "radykalnie" - ocenił w rozmowie z PAP Marek Sawicki, minister rolnictwa. Dodał, że do końca roku dynamika wzrostu cen żywności nie będzie wyższa niż 5 proc.
"Okres spadków cen żywności jest już za nami. Susza z pewnością będzie miała wpływ na wielkość i jakość upraw. Zbiory będą niższe" - powiedział w piątek PAP Sawicki.
"Nie spodziewam się jednak radykalnych wzrostów cen żywności. Funkcjonujemy na rynku globalnym, nasze krajowe niedobory można uzupełnić. Z pewnością jednak ten rok będzie trudny. To na pewno jednak nie będą wzrosty rzędu 10-proc., być może jedynie pojedyncze produkty podrożeją w takiej skali, jednak jako ogół, żywność do grudnia nie powinna podrożeć o więcej niż 5 proc. Zwracam uwagę, że mimo iż mamy niższe plony, to ceny skupu surowców rolnych nadal są niskie" - dodał.
W połowie lipca, Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa poinformował, że istnieje zagrożenie suszą rolniczą, a najgorsza sytuacja dotyczyła zbóż jarych. Na początku sierpnia IUNG podał, że stwierdza zagrożenia wystąpienia suszy rolniczej.
Nikodem Chinowski (PAP)
nik/ jtt/
