Polscy producenci rolni apelują o reakcję w sprawie działań rządu w Czechach. Chodzi o kwestionowanie przez tamtejszego ministra rolnictwa Mariana Jureczka jakości polskiej żywności wysyłanej do tego kraju. W tym celu, nasi producenci wystosowali list do polskiego rządu, europarlamentu i Komisji Europejskiej.
Szef Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych Marian Sikora podkreśla, że zarzuty czeskich władz są bezpodstawne. Ponadto, narażają Polskę na utratę wiarygodności w oczach innych kontrahentów. "Nie możemy się zgodzić na kwestionowanie jakości naszych produktów. One przechodzą wszelkie badania na różnych stadiach produkcji przez instytucje notyfikowane przez Unię. Mamy naprawdę dobrej jakości produkt i będziemy walczyć o zbyt na wolnym europejskim rynku" - zaznacza prezes FBZPR.
Marian Sikora zauważa, że Czechy to jeden z czołowych importerów polskich produktów. Bezpodstawne oskarżenia w stosunku do naszej żywności pojawiają się tam regularnie. Konsumenci chętnie jednak po nią sięgają. "Przyjeżdżając do Polski Czesi kupują nasze produkty i zachwycają się nimi. Swoje nawyki przenoszą do ojczyzny. To może zagrażać rodzimym przedsiębiorstwom i stąd te ataki. Podejrzewa się nas także bezpodstawnie o dumping" - dodaje Marian Sikora.
Czeski minister rolnictwa podczas jednej z konferencji kwestionował jakość jaj pochodzących z Polski. Wbrew unijnym regulacjom, tamtejszy urząd kontrolujący żywność publikuje też nazwy przedsiębiorstw, których produkty mogą być "niewystarczającej jakości".
Polski resort rolnictwa w opublikowanym komunikacie zobowiązał się do "podjęcia stosownych działań w kierunku wyjaśnienia zaistniałej sytuacji".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Michał Fedusio/sk

























































