REKLAMA

Poznań jednak bez uchwały krajobrazowej. 100 tys. nielegalnych reklam nadal będzie szpecić miasto

2023-03-04 14:00
publikacja
2023-03-04 14:00

Będziemy skarżyć rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody wielkopolskiego ws. uchwały krajobrazowej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu – zapowiedział w poniedziałek prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Poznań jednak bez uchwały krajobrazowej. 100 tys. nielegalnych reklam nadal będzie szpecić miasto
Poznań jednak bez uchwały krajobrazowej. 100 tys. nielegalnych reklam nadal będzie szpecić miasto
/ Miasto Poznań

O unieważnieniu uchwały krajobrazowej Rady Miasta Poznania z dnia 24 stycznia tego roku wojewoda wielkopolski Michał Zielińskim poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej.

"Uchwała potrzebna, ale władze miasta nie ustrzegły się istotnych błędów"

Wojewoda podkreślił, że w pełni popiera konieczność uregulowania zasad i warunków sytuowania elementów reklamowych na terenie Poznania, jednak – jak wskazał – "najistotniejsza jest warstwa formalno-prawna tego aktu, w którym pomimo tak długiego czasu procedowania nad uchwałą, władze miasta nie ustrzegły się istotnych błędów, wymuszających takie, a nie inne rozstrzygnięcie".

Wojewoda poinformował, że przeprowadzone postępowanie nadzorcze dotyczyło dwóch obszarów; procesu sporządzania uchwały, oraz analizy jej treści, a unieważnienie uchwały wynika z trzech naruszeń prawa, w tym m.in. "naruszenia zasady działania w granicach i na podstawie prawa, z uwagi na przekroczenie przyznanych ustawowo kompetencji".

Miasto odwoła się od decyzji

Do decyzji wojewody odniósł się w poniedziałek po południu prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

"Przede wszystkim to jest dla mnie również taki egzamin wykonywanych funkcji przez różne osoby; przez radnych, przez wojewodę. Jak państwo wiedzą, mamy w Poznaniu ok. 100 tys. nielegalnych reklam. Chcieliśmy z tym zrobić porządek, bo ci, którzy mają te nielegalne reklamy, grają z nami w ping-ponga, robiąc takie procedury +legalizacyjne+, czyli mają możliwości formalno-prawne, żeby tych nielegalnych reklam nie usuwać" – mówił.

"My uważamy, że one szpecą, a nielegalne są nielegalne. I teraz co robi wojewoda? Zrównuje nielegalne reklamy z legalnymi. Co robią niektórzy radni? Robią wszystko, żeby zabezpieczać interesy tych podmiotów, które takie nielegalne reklamy mają" - mówił.

Dodał, że kilkuletni okres prac nad tą uchwałą był dla niego także czasem, w którym mógł poznać z jednej strony pracę i zaangażowanie niektórych radnych oraz urzędników miejskich, a po drugiej stronie byli radni, którzy – jak ocenił prezydent – "robią wszystko, żeby te nielegalne reklamy nadal były".

"Ja mam nadzieję, że organy ścigania tj. CBA i inne, przyjrzą się temu, dlaczego i jakie były motywy tych polityków, którzy angażowali się w proces, by zablokować w ogóle wejście tej uchwały krajobrazowej w życie. Nie wiem, czy się doczekam tego za obecnej władzy, ale jeżeli będę pełnił funkcję publiczną, to zrobię wszystko, by organy przyjrzały się temu. Żeby sprawdziły, który z tych polityków, którzy tak zabiegali żeby te nielegalne reklamy nadal mogły funkcjonować w przestrzeni publicznej, który z nich korzystał z tych reklam w swojej kampanii wyborczej, jakie płacił opłaty z tego tytułu, jak to wyglądało technicznie" – powiedział.

"Mam nadzieję, że te wszystkie procedury, które w tym czasie miały miejsce, również służby wojewody, ci pracownicy merytoryczni, i ta decyzją, która dzisiaj została podjęta – że to zostanie również sprawdzone – na ile politycy wywierali wpływ na pana wojewodę i dlaczego podjął taką decyzję, która próbuje legalizować tak naprawdę te reklamy nielegalne" – wskazał.

Jaśkowiak zapowiedział w poniedziałek odwołanie od decyzji wojewody wielkopolskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

"Dla mnie to jest w tej chwili triumf nielegalnych reklam prowadzonych przez takie, a nie inne podmioty, nad państwem z tektury. Nad państwem, które po prostu w tym momencie w ogóle nie działa. To jest doprowadzenie tego państwa do stanu absolutnego upadku - i tak bym to dzisiaj mógł tylko skomentować. Ubolewam, że mamy takie władze na poziomie krajowym, i również – że mamy takie władze wykonawcze, które reprezentują ministrów, pana premiera – na poziomie wojewody" – podkreślił Jaśkowiak.

"Radość trwała tydzień"

Zastępca prezydenta Poznania Bartosz Guss podkreślił w poniedziałek, że tydzień temu, 21 lutego "nastąpił symboliczny moment, kiedy uchwała krajobrazowa weszła w życie, nastąpiło jej uprawomocnienie". "I pewnie państwo też obserwowaliście na rynku co nastąpiło; a następowało likwidowanie dziesiątek, setek reklam przez samych reklamodawców, czyli przywracaliśmy ład przestrzenny i porządek w mieście" - dodał.

"Dzisiejszy dzień też ma charakter symboliczny – pan wojewoda czekał prawie do ostatniego dnia ze swoim rozstrzygnięciem nadzorczym. Czyli najpierw pozwolił na uprawomocnienie uchwały - ta radość trwała tydzień – a dzisiaj przegrali przede wszystkim mieszkańcy, przegrała praworządność" - dodał.

Guss wskazał także, że w trakcie prac nad uchwałą odbywały się rozmowy z wojewodą na ten temat. "Nigdy nie zgłaszano nam uwag, które stanowiły podstawę rozstrzygnięcia nadzorczego. My się z tym absolutnie nie zgadzamy" – podkreślił.

Uchwała krajobrazowa - co zakłada?

Poznańska uchwała krajobrazowa - określająca zasady i warunki sytuowania urządzeń oraz tablic reklamowych, obiektów małej architektury i ogrodzeń – została przyjęta przez miejskich radnych 24 stycznia tego roku.

Dokument zakłada podział Poznania na cztery obszary. Pierwszy z nich to obszar staromiejski, który obejmuje Stary Rynek i okolice oraz Chwaliszewo i Śródkę. Drugi to obszar centrum i historycznych dzielnic, obejmujący centrum miasta, Łazarz, Jeżyce, Wildę, Grunwald, a także część Starych Winograd, Sołacza, Łęg Dębińskich i osiedla Główna. Kolejny to obszar zurbanizowany, obejmujący osiedla mieszkaniowe oraz założenia usługowe i przemysłowe. Dokument wyróżnia także obszar przyrodniczy.

Według uchwały największe nośniki reklamowe - billboardy - w maksymalnym rozmiarze (18 m kw.) dopuszczone zostały tylko w obszarze zurbanizowanym i na skrajach obszaru obejmującego centrum i historyczne dzielnice - wzdłuż głównych dróg przyspieszonego ruchu. W dokumencie ograniczono również sytuowanie reklam wielkoformatowych na budynkach. Można je instalować jedynie na elewacjach obiektów w obszarze zurbanizowanym, tam gdzie regulacje dotyczące reklam są mniej restrykcyjne.

Tablice i urządzenia reklamowe w formie słupów reklamowych, citylightów oraz pylonów reklamowych dopuszczono we wszystkich obszarach, ale z ograniczeniami. Uporządkowano również kwestie dotyczące szyldów, czy ogrodzeń.(PAP)

autor: Anna Jowsa

ajw/ mark/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (1)

dodaj komentarz
darius19
faktycznie - teorie spiskowe za sie same nasuwaja

Powiązane: Samorządy i regiony

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki