Biomed, Mabion, SDS Optic, Zortrax czy Azoty. Polskie spółki stawiają na innowacje

Michał Kubicki2023-01-31 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-01-31 06:00

Innowacyjne pomysły wymagają odpowiednich warunków, by je rozwijać, dlatego budowa własnego centrum badawczo-rozwojowego (CBR) jest szansą dla spółek na efektywne prowadzenie badań.

Biomed, Mabion, SDS Optic, Zortrax czy Azoty. Polskie spółki stawiają na innowacje
Biomed, Mabion, SDS Optic, Zortrax czy Azoty. Polskie spółki stawiają na innowacje
fot. Lemon Workshop Design / / Shutterstock

Podjęcie wyzwania stworzenia własnego centrum badawczo-rozwojowego wiąże się ze strategią przedsiębiorstwa, która poza organicznym wzrostem widzi szansę także w budowaniu kompetencji opartych o wiedzę i własne badania. Uzyskane w ten sposób przewagi konkurencyjne mogą w istotny sposób zaprocentować w przyszłości. Zanim to jednak nastąpi, potrzebne są odpowiednie nakłady inwestycyjne.

Polska ściga uciekający świat  

Z pomocą w tym obszarze przychodzą źródła finansowania zewnętrznego, w tym przede wszystkim dotacje unijne i wsparcie z programów rządowych nakierowanych na wzrost innowacyjności polskiej gospodarki. Dystans pod względem wydatków na badania i rozwój, który dzieli polskie przedsiębiorstwa od reszty świata, jest jednak ogromny, ale firmy robią, co mogą, by nadążyć za globalnymi trendami, które z roku na rok pokazują coraz wyższe nakłady inwestycyjne na badania i rozwój (B+R).

Publikowana corocznie przez Komisję Europejską „Tablica wyników inwestycji przemysłowych w badania i rozwój” w swoim wydaniu z grudnia 2022 r. pokazuje, że wydatki 2500 firm, które najwięcej przeznaczają na badania i rozwój na świecie, przekroczyły po raz pierwszy 1 bilion euro. Ich wydatki stanowiły 86 proc. światowych inwestycji prywatnego biznesu w obszarze B+R.

By znaleźć się w zestawieniu, roczne wydatki musiały sięgnąć co najmniej 48,6 mln euro w 2021 r. Nie ma na liście żadnej firmy z Polski, a w czterech poprzednich edycjach jedynym reprezentantem był CD Projekt. To obrazuje, jakie wyzwania czekają polskie firmy, by dogonić chociażby te z innych krajów UE, których w tabeli jest w sumie 361, w tym z Malty czy Słowenii, gdzie mieszka łącznie ok. 2,6 mln ludzi.

opracowanie własne na podstawie "The 2022 EU Industrial R&D Investment Scoreboard"danych

Jak zauważają autorzy zestawienia, globalny wyścig technologiczny przyspieszył w czterech kluczowych sektorach, które odpowiadają za ponad trzy czwarte wszystkich ujętych w tablicy nakładów. Dotyczy on producentów urządzeń dla sektora ICT (ang. Information and Communications Technology), którzy podnieśli nakłady o 22,6 proc. rdr., sektora opieki zdrowotnej (21,5 proc.), branży usług ICT (19,8 proc.) i motoryzacyjnej (13,9 proc.).

Polskich firm w obecnym raporcie nie ma, ale to nie znaczy, że nad Wisłą nie inwestuje się w innowacyjne badania i nie tworzy wyspecjalizowanych ośrodków skupionych na poszukiwaniu i rozwoju nowatorskich metod i rozwiązań w przemyśle, informatyce czy biotechnologii.

Własne centrum B+R daje bezpieczeństwo

Posiadanie odpowiedniej infrastruktury to jeden czynników niezbędnych, aby właściwie zarządzać wyspecjalizowaną jednostką organizacyjną firmy skoncentrowaną na odkryciach naukowych i efektywną implementacją wyników jej prac. Nasi rozmówcy widzą w tym przewagę nad zlecaniem badań do zewnętrznych instytucji, jak uczelnie wyższe czy placówki naukowe, chociaż, jak podkreślają, ten drugi obszar współpracy jest komplementarny i uzupełnia działania swojego CBR.

„Firmy biotechnologiczne o profilu B2B, a taką jest Biomed Lublin, powinny posiadać własne centrum badawczo-rozwojowego. Jest to warunek konieczny, by właściwie skalować swój biznes i  odpowiednio budować własność intelektualną, co w konsekwencji wzmacnia rozwój i wartość firmy.  Posiadanie CBR pozwala zatrzymać całe know-how w przedsiębiorstwie” – zauważa Mieczysław Starkowicz, prezes zarządu Biomedu Lublin, notowanego na GPW producenta szczepionek i wyrobów medycznych.  

I Biomed takie centrum B+R buduje - nakładem blisko 60 mln zł, które w 29 mln zł będą sfinansowane z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój na lata 2014-2020 współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Kolejne 43 mln zł dofinansuje PARP (również ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego) w ramach projektu za ponad 88 mln zł, którego celem jest wdrożenie wyników prac badawczo-rozwojowych. 

„W zdecydowanej większości prace B+R prowadzone są wewnątrz firmy. To usprawnia proces, zwiększa bezpieczeństwo wrażliwych informacji przedsiębiorstwa, daje większą kontrolę nad procesem, a przede wszystkim buduje wewnętrzne zasoby wiedzy, co z kolei pozwala ulepszać nasze rozwiązania”-  komentuje Mariusz Babula, CEO Zortrax, spółki z NewConnect oferującej wysokiej klasy drukarki 3D, której rozwiązania są wykorzystywane przez Europejską Agencję Kosmiczną.

„Przestrzeń B+R daje nam znacznie większe bezpieczeństwo własności intelektualnej, pełną kontrolę nad przebiegiem prac oraz nad wyjątkowo restrykcyjnymi warunkami laboratoryjnymi. Własne centrum pozwala także znacznie efektywniej zarządzać wiedzą w organizacji i zapewnia elastyczność w rozwoju projektu” – powiedział z kolei Mateusz Sagan, chief operating & business officer w SDS Optic, spółki biotechnologicznej z NewConnect.  

Wszyscy są jednak przekonani o potrzebie współpracy nauki i biznesu. To pomysły rodzące się przeważnie w ośrodkach naukowych są zaczynem wielu start-upów, nowych rozwiązań technologicznych, a i sami naukowcy często przechodzą do wyspecjalizowanych centrów B+R, widząc większe szanse na komercjalizację efektów swoich badań i lepsze warunki pracy, jakie oferuje biznes.

Innym przykładem takiej współpracy jest np. "doktorat wdrożeniowy". To alternatywna droga uzyskania stopnia doktora przeznaczona dla osób, które chcą rozwijać swoją karierę naukową bez rezygnacji z pracy zawodowej. Pracownicy biotechnologicznego Mabionu np. mogą korzystać z firmowego sprzętu na potrzeby swoich badań doktoranckich.  

"Nasza współpraca z uczelniami koncentruje się na wsparciu procesów dydaktycznych, jak i organizacji staży i innych aktywności zapewniających studentom wgląd w działalność spółki oraz umożliwiających rozwój ich praktycznych umiejętności, dzięki temu możemy również pozyskiwać do naszego zespołu nowe talenty" - przekonuje prezes Mabionu Krzysztof Kaczmarczyk.

„Posiadanie własnego zaplecza B+R pozwala poszerzyć zakres realizowanych projektów, nie wykluczając przy tym współpracy z zewnętrznymi jednostkami naukowymi lub uczelniami” – komentuje Monika Darnobyt, rzeczniczka prasowa Grupy Azoty, największej chemicznej spółki z GPW. 

„Własne zaplecze B+R absolutnie tego nie wyklucza (współpraca z zewnętrznymi podmiotami badawczymi, red.). Wręcz przeciwnie, napędza rozwój i pozwala nam i naszym partnerom uczyć się wzajemnie od siebie. (…) W technologii inPROBE (opracowywana przez SDS Optic., red.) są jednak elementy objęte ścisłą tajemnicą przedsiębiorstwa” – przypomina Mateusz Sagan z SDS Optic.

fot. Bankier.pl / 

Innowacje z CBR są już stosowane w gospodarce

Stworzenie CBR to jednak wyzwanie zarówno pod względem finansowym jak i organizacyjnym. Nieocenione są programy unijne, które pozwalają sfinansować część kosztów. Drugi filar stanowią programy rządowe koordynowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które jest organizacją wspierającą firmy w tym obszarze. Na uwagę zasługuje także wsparcie w postaci ulg podatkowych, które jednak wiążą się ze spełnieniem kilku kryteriów.

„Jeżeli chcemy wyznaczać trendy dla europejskiej branży nawozowo-chemicznej, to nie możemy zrezygnować z posiadania własnego zaplecza B+R. Taki brak z pewnością wpłynąłby negatywnie na poziom naszej konkurencyjności oraz możliwość utrzymania bezpieczeństwa produkcji. Dlatego wydatki w obszarze B+R+I traktujemy nie jako koszt, ale inwestycję” – komentuje rzeczniczka Grupy Azoty.

Przykład Azotów to jeden z tych, w którym efekty prac w CBR zostały już wprowadzone na rynek. W spółce funkcjonują dwa CBR. Jedno to inwestycja w Tarnowie za blisko 90 milionów złotych, z czego 20 mln zł to dofinansowanie z budżetu Unii Europejskiej z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Drugie w Kędzierzynie-Koźlu, otworzone w 2022 r. CBR kosztowało 39 mln zł, z czego 9,5 mln także zostało pozyskane z unijnego programu operacyjnego.

Dzięki ich pracy Azoty były pierwszą firmą w Europie Środkowo-Wschodniej na rynku tworzyw w 100 proc. biodegradowalnych. Z kolei wyroby kryjące się pod marką envifill® znajdują zastosowanie wśród produktów domowego użytku, takich jak m.in. folie, opakowania, doniczki, worki na śmieci, torby na zakupy, talerzyki i sztućce jednorazowego użytku – informuje spółka.

NCBR wspiera innowacyjne pomysły

Jednak by doszło do komercjalizacji badań naukowych, potrzeba odpowiednich środków od samego początku rozpoczęcia prac nad innowacyjnym pomysłem. To ryzyko inwestycyjne, na które części firm po prostu nie stać. Finansowe wsparcie takich przedsięwzięć środkami publicznymi jest czasami jedyną szansą, by podjąć wyzwanie przeprowadzenia całego procesu inwestycyjnego.

„Z własnego doświadczenia wiemy, że nie każda idea ma szansę powodzenia, a dobry produkt potrzebuje wielu iteracji przed wdrożeniem do produkcji, a po samym wdrożeniu musi ewoluować. Znacznie łatwiej uzyskać dofinansowanie tego ostatniego etapu – gdy znamy potencjał biznesowy, a technologia jest już właściwie gotowa. To właściwie etap, gdzie firmy często już stać na finansowanie rozwoju. Prawdziwie innowacyjne koncepcje często pojawiają się w firmach, które nie są jeszcze stabilne finansowo” – zaznacza prezes Zortraksu.

Rolę publicznej instytucji, która wspiera innowacyjne pomysły na wszystkich poziomach – od wstępnych badań przemysłowych aż do opracowania innowacyjnego produktu – jest Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). To jednostka, która powstała w 2007 r., a od 2011 r. pełni również funkcję instytucji pośredniczącej dla priorytetów unijnych w obszarze wsparcia sektora B+R. NCBR jest finansowane z środków unijnych i Skarbu Państwa.

Polskie firmy stawiają na #innowacje! Do końca 2020 roku ze wsparcia NCBR skorzystało 3187 unikatowych firm. W sumie o granty z #FunduszeUE #POIR oraz z programów krajowych ubiegało się 7700 podmiotów. 

NCBR

W ramach już zrealizowanych projektów współfinansowanych przy udziale NCBR, które trafiły na rynek komercyjny, jest kilka przeprowadzonych przez spółki z warszawskiego parkietu. W gospodarce funkcjonują już m.in. ogniwa peroskitowe od Saule, system odsiarczania spalin opracowany przez Rafako (lider konsorcjum), a w grach komputerowych wykorzystywana jest metoda digitalizacji scenografi za pomocą fotografii stereoskopowej opracowana przez Forever Entertainment.

W spółce SDS Optic rozwijana jest technologia inPROBE, czyli mikrosondy światłowodowej mającej zastosowanie w diagnostyce nowotworowej z potencjałem do wykorzystania także w wykrywaniu chorób grzybicznych czy monitoringu dostarczania leków w organizmie.

Sukces to dopiero zrealizowany i rozliczony projekt

„Pozyskanie dofinansowania to odpowiedzialność, dlatego staraliśmy się o takie fundusze tylko wtedy, kiedy byliśmy pewni osiągnięcia założeń takiego przedsięwzięcia. Łącznie SDS Optic pozyskało ponad 30 mln zł pomocy publicznej przy finansowaniu prac B+R oraz tworzenia naszego CBR” - mówi Mateusz Sagan.

Właściwie zaplanowanie inwestycji wraz z wyznaczeniem realnego horyzontu inwestycyjnego, w którym wdrożone efekty prac CBR zaczną przynosić profity, są dla spółek nie lada wyzwaniem. Jest to jednak konieczne przy aplikacji o środki publiczne. W kilkuletnim już badaniu PwC „Opłacalność inwestowania w badania i rozwój” wskazywano, że średni czas, jaki mijał od wdrożenia wyników prac B+R do pierwszych zysków, to ok. dwa i pół roku.  

Aplikujący o finansowe środki muszą brać to pod uwagę, bo o ile fuże firmy z pewnością stać na tego typu inwestycyjne wydatki, o tyle dla mikro- i małych przedsiębiorstw jest to wyzwanie, a takie najczęściej aplikują o wsparcie swoich innowacyjnych pomysłów. 

BRadar+ Badanie efektów wsparcia NCBR w grupie przedsiębiorstw

„Dobrą praktyką jest zakładać horyzont czasowy, w którym inwestycja zacznie generować przychody, a zainwestowany kapitał się zwróci. (…) Obecny pryzmat czasowy, w którym spółka planuje zacząć generować zyski ze sprzedaży finalnego wyrobu, to okres ok. 2 lat” - niejako potwierdza wyniki badań z PwC prognoza SDS Optic.

„Bardzo ważne jest dokładne zaplanowanie obszarów badawczych (tematów), które zostaną wpisane do agendy B+R. Warto również zwrócić uwagę na odpowiednie zaplanowanie harmonogramu i budżetu projektu. W tak szybko zmieniającym się otoczeniu dużym wyzwaniem jest zrealizowanie projektu w terminie i w zaplanowanym budżetem. Efektywnie i skutecznie działający zespół projektowy pozwala osiągnąć sukces w postaci zrealizowanego projektu” – uczula Monika Darnobyt z Grupy Azoty.

Nie brakuje problemów, zwłaszcza po stronie biurokracji

Ale nawet właściwe zaplanowanie i uzyskanie finansowania zewnętrznego nie oznacza, że projekt się powiedzie. Otoczenie biznesowe, które dynamicznie się zmienia, czasami przynosi nowe możliwości i wielomilionowe projekty związane z infrastrukturą B+R trafiają do kosza.

Tak było z inwestycją Mabionu, który uzyskał 63 mln zł na wartą 173 mln zł rozbudowę CBR dla rozwoju własnych leków biologicznych. Gdy spółka zorientowała się, że posiada istotne kompetencje w zakresie produkcji kontraktowej dla podmiotów zewnętrznych, zmieniła cele biznesowe, które skutkowały koniecznością rozwiązania umowy na dotację z Ministerstwem Inwestycji i Rozwoju i zwrotem już wykorzystanych środków. 

„Procedura dotacyjna i konstrukcja umów o dofinansowanie nie pozwala na tak daleko idące zmiany projektowe, dlatego zdecydowaliśmy o wypowiedzeniu tego dofinansowania dotyczącego projektu budowy nowego zakładu” – informuje Krzysztof Kaczmarczyk, prezes zarządu Mabionu.

Ten przykład niepowodzenia realizacji dużego projektu obrazuje także problemy, z jakimi przedsiębiorstwa muszą się zmagać w kolejnych etapach finansowania swoich innowacyjnych przedsięwzięć. O ile strumień pieniędzy oferowanych w ramach różnego rodzaju programów i dotacji jest szeroki, o tyle spółki zwracają uwagę na nadmierną biurokrację oraz nie tyle konkurencję, ile liczbę zgłoszeń, które rządowe instytucje muszą obsłużyć w procesie aplikowania o środki.

„W większości dotychczasowych programów znacznie większe szanse na dofinansowanie mają projekty, co do których wyniki są niemal pewne, a sukces komercyjny łatwy do określenia. Prawdziwa innowacyjność wymaga programów otwartych na bardziej ryzykowne projekty” – ocenia prezes Zortraksu.

„Widzimy, że jest wiele możliwości pozyskania środków publicznych, przede wszystkim z dotacji unijnych, na działalność badawczo rozwojową, gdyż na ten obszar kładziony jest już od wielu lat  szczególny i coraz większy nacisk. Szereg wymogów formalnoprawnych oraz znaczna liczba zgłoszeń powoduje, że nie jest jednak łatwo taką dotację zdobyć” – wylicza prezes Biomedu Lublin.

„Formalności, zarówno na etapie aplikowania, jak i realizacji, są złożone i uciążliwe dla przedsiębiorstw. Nie pomaga też nieefektywna komunikacja z instytucjami zarządzającymi – można tu wymienić długi czas odpowiedzi czy częste zmiany personalne, co nie ułatwia poszukiwania rozwiązań dla bardziej złożonych problemów” – sygnalizuje problemy prezes zarządu Mabionu.

„W naszej ocenie obecne zachęty do wprowadzania innowacyjnych rozwiązań w polskich przedsiębiorstwach są niewystarczające, właściwie poza ulgą B+R nie istnieją inne narzędzia dostępne w wielu innych krajach” – podnosi przedstawiciel SDS Optic.

Przywołany przykład ulgi podatkowej nie jest związany z posiadaniem własnego centrum badawczo-rozwojowego, ale uzyskaniem przez przedsiębiorcę statusu CBR. Nadaje go obecnie minister rozwoju i technologii w drodze decyzji administracyjnej. Głównym warunkiem jest uzyskiwanie określonych rocznych przychodów w odpowiedniej części generowanych przez własne centrum badawczo-rozwojowe. Aktualna lista resortu obejmuje 63 firmy, a wśród nich znajdują się giełdowe spółki, takie jak CD Projekt, Ryvu, Selvita oraz spółki zależne Asseco czy KGHM-u.

Przedsiębiorca z takim statusem może np. od podstawy opodatkowania odliczyć do 200 proc. kosztów poniesionych na działalność badawczo-rozwojową. Innym rozwiązaniem jest ulga IP Box, czyli rozwiązanie, które nakłada tylko 5-proc. podatek dochodowy na zyski z praw własności intelektualnej, czyli pochodzących z prac badawczo-rozwojowych. Od 2022 r. można łączyć oba rozwiązania w rozliczeniu z fiskusem, co jeszcze w 2021 r. było zabronione.

„Preferencje podatkowe związane z własnym centrum B+R to oczywiście ogromna zaleta prowadzenia takich jednostek wewnątrz organizacji, jednak nakłady inwestycyjne zdecydowanie przewyższają ten obszar działania firmy” – zauważa Mateusz Sagan z SDS Optic.

„Wszelkiego rodzaju zachęty, w tym ulgi podatkowe, z których możemy skorzystać w ramach  tworzenia i funkcjonowania CBR, są z pewnością ważne, ale nie najważniejsze. Traktujemy to jako dodatek, a nie decydujący czynnik” – wtóruje mu Mieczysław Starkowicz z Biomedu Lublin.

Wszystkie teksty napisane z okazji drugiego na Bankier.pl Dnia Innowacji

Centra B+R są platformami budującymi przewagi na rynku

Wciąż jest zatem wiele do zrobienia na gruncie rozwiązań systemowych, by ułatwić firmom badania nad innowacyjnymi rozwiązaniami, które później będzie można komercjalizować. Ilość programów i środków nie może przysłonić jakości oferowanego wsparcia.

Tworzenie centrów badawczo-rozwojowych jest na pewno sposobem na efektywne zarządzanie działem rozwojowym firmy, ale jego stworzenie od podstaw stanowi duże wyzwanie, zwłaszcza w małych i średnich przedsiębiorstwach. W ocenie naszych rozmówców to jednak inwestycja, którą warto podjąć po uprzednim dokładnym zaplanowaniu projektu, ściśle związanym ze strategią firmy.

Na przestrzeni dziesięciu lat poziom nakładów w relacji do PKB w Polsce zwiększył się blisko dwukrotnie. W 2021 r. wyniosły one w sumie 37,7 mld zł, czyli o 16,3 proc. więcej rdr. Poza wsparciem rządu (w tym NCBR) i samorządu, stanowiących źródło 37 proc. nakładów, środków z Komisji Europejskiej, będących źródłem 18,6 proc. wydatków na B+R, największą rolę odegrała  postępująca transformacja polskiej gospodarki i wzrost świadomości w tym obszarze samych przedsiębiorców.

GUS, "Działalność badawcza i rozwojowa w 2021 r. "

W spółkach z takich branż, jak biotechnologia, przemysł chemiczny, sektor związany z hardware, znaczenie nakładów inwestycyjnych przeznaczanych na badania i rozwój jest bardzo dobrze rozpoznane.

"Polskie firmy potrzebują jak najwięcej programów wspierających ich rozwój. Przede wszystkim powinny one kłaść mocny nacisk na zgłębianie wiedzy pozwalającej budować własność intelektualną, a nie tylko koncentrować się na rozwoju produkcji. Takie podejście pozwoli nam skutecznie konkurować na rynkach zagranicznych i budować silne marki. Biomed Lublin chcąc uniknąć pułapki tzw. średniego rozwoju, stawia na umiejętne budowanie własności intelektualnej. Kluczem do realizacji tego celu będzie właśnie CBR" - podsumowuje prezes Mieczysław Starkowicz. 

Nasi rozmówcy dostrzegają zwiększenie się na przestrzeni lat możliwości pozyskania kapitału na infrastrukturę związaną z tym obszarem, następnie na wdrażanie prowadzonych prac w skali komercyjnej. Dostrzegają jednak wciąż problemy, które będą musiały być rozwiązane w najbliższych latach, by nie tyle gonić czołówkę zachodniej Europy i reszty świata, a nie pozwolić, by zwiększała ona dystans w kwestii innowacyjności gospodarki.

fot. Materiał Partnera / 

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. tel.728 927 242

Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Powiązane: Dzień tematyczny w Bankier.pl

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki