Polski gimnazjalista nic nie umie

Z najnowszego badania PISA wynika, że nastoletni Polacy nie radzą sobie z codziennymi problemami. W badaniu uzyskaliśmy wynik 481 pkt. co jest wynikiem gorszym od średniej OECD, która wynosi 500 pkt. Polski nastolatek ma problem z nietypowym ustawieniem odtwarzacza MP3, wirtualnego biletomatu czy poprawnym odczytaniem mapy korków drogowych. W kreatywnym rozwiązywaniu problemów wypadamy gorzej od Portugalczyków, Rosjan czy Czechów.

Innymi słowy, kuleje u nas zastosowanie wiedzy w praktyce. Nie wiemy, jak kupić bilet ze zniżką korzystając z automatu. Mamy problem z analizą najkrótszego czasu dojazdu, nawet znając wartości dla pośrednich odcinków. Oznacza to, że chociaż nie mamy najmniejszych kłopotów z policzeniem prostego zadania matematycznego lub zrozumieniem treści pytania, to kiepsko wychodzi nam korzystanie z interfejsów poszczególnych aplikacji czy urządzeń. Na stronie OECD można rozwiązać test PISA.

To nawet dziwne, bo olbrzymia część nastolatków posiada w kieszeniach sprzęty za tysiące złotych, które posiadają moc obliczeniową znacząco przewyższającą możliwości techniczne pierwszych misji na Księżyc. Wychodzi na to, że młodzież zbyt wiele uwagi poświęca zabawie i komunikacji ze znajomymi, przez co nie potrafią poradzić sobie w sytuacji, która wymagałaby chwili zastanowienia i wykorzystania wiedzy w praktyce.

W teorii jesteśmy liderami

Całość zabawnie kontrastuje z wynikami PISA za 2012 rok, którymi Kancelaria Premiera chwaliła się trzy miesiące temu. Wynikało z nich jasno, że jesteśmy na 1. miejscu w UE w zakresie czytania ze zrozumieniem i interpretacji, umiejętności matematycznych oraz zajęliśmy 3. miejsce w UE w rozumowaniu nauk przyrodniczych. Innymi słowy w rozwiązywaniu zadań teoretycznych należymy do ścisłej światowej czołówki wraz z takimi krajami jak Finlandia, Irlandia czy Estonia.

Polska szkoła nastawiona jest na nauczanie teorii. Zbyt mało uwagi przykłada się do praktyki. Koronnym przykładem jest konieczność nauki naprawdę skomplikowanych wzorów matematycznych, a kompletne ignorowanie umiejętności poprawnego wypełnienia deklaracji podatkowej. Większość Polaków nigdy w życiu zawodowym nie będzie musiała liczyć powierzchni trójkąta, znając tylko jego wysokość i wartości poszczególnych kątów. Zapewne jednak większość będzie kiedyś legalnie pracować – niestety mało, kto potrafi poprawnie wyliczyć wartość swojego wynagrodzenia netto.

Źródło: