REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Okradziona „na Orlen” odzyska pieniądze. Zadziałał Rzecznik Finansowy

Michał Kisiel2025-06-30 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2025-06-30 06:00

Fałszywe reklamy w serwisach społecznościowych spotkał niemal każdy użytkownik internetu. Kuszą wypłatami „dla każdego Polaka”, powołując się na znane giełdowe spółki z udziałem Skarbu Państwa. W ten sposób 19 tys. zł straciła 85-letnia klientka banku.

Okradziona „na Orlen” odzyska pieniądze. Zadziałał Rzecznik Finansowy
Okradziona „na Orlen” odzyska pieniądze. Zadziałał Rzecznik Finansowy
fot. afry_harvy / / Shutterstock

Od wielu lat w sądach toczą się spory dotyczące zakresu odpowiedzialności banków za tzw. nieautoryzowane transakcje. Zwykle punktem wyjścia jest udana próba internetowego oszustwa, bazującego na socjotechnicznych sztuczkach. Ofiara bywa skłaniana do zainstalowania na swoich urządzeniach dodatkowego oprogramowania, a podający się za instytucję finansową przestępcy „prowadzą za rękę” w procesie, który kończy się przejęciem dostępu do bankowości elektronicznej.

Taki przypadek opisuje Rzecznik Finansowy, który zainterweniował w sprawie 85-letniej oszukanej metodą „na fałszywą inwestycję”. Seniorka kliknęła reklamę opublikowaną na platformie Facebook. Wiadomość zachęcała do bezpiecznego zainwestowania pieniędzy w spółkę Orlen i kusiła wysokim zyskiem.

Po wypełnieniu internetowego formularza z klientką skontaktował się przedstawiciel rzekomego brokera inwestycyjnego. Skutecznie skłonił seniorkę do zainstalowania na komputerze i telefonie aplikacji pozwalających na zdalny dostęp. W kolejnym kroku z konta niedoszłej inwestorki przelano 19 tys. zł.

„Rażące niedbalstwo” czy nie?

Ofiara złożyła w banku reklamację, powołując się na fakt, że transakcja nie była przez nią autoryzowana. Zgodnie z zapisami ustawy o usługach płatniczych, dostawca usługi ma obowiązek niezwłocznie zwrócić płatnikowi kwotę nieautoryzowanej transakcji. Wyjątek stanowią przypadki, w których można podejrzewać oszustwo (np. klient sam zlecił i potwierdził transakcję) i poinformowano o tym organy ścigania.

Za nieautoryzowaną transakcję płatniczą odpowiada również płatnik (my, konsument), jeśli doprowadził do niej umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa i naruszenia co najmniej jednego z obowiązków wymienionych w ustawie (m.in. korzystanie z instrumentu płatniczego zgodnie z umową, przechowywanie go z należytą starannością, nieudostępnianie osobom nieuprawnionym). Skrajnym przykładem takiego scenariusza może być np. zapisanie numeru PIN na karcie płatniczej.

Przypomnijmy, że wokół interpretacji artykułu 46 w ustawie o usługach płatniczych toczy się od lat spór pomiędzy bankami a instytucjami chroniącymi konsumentów. „Zdaniem bankowców pomylono termin uwierzytelnienie i autoryzacja. Uwierzytelnienie oznacza w tym kontekście potwierdzenie tożsamości klienta składającego zlecenie z użyciem odpowiedniego mechanizmu (np. loginu i hasła oraz np. aplikacji mobilnej jako drugiego poziomu). W cytowanym powyżej fragmencie ustawy powinien znaleźć się właśnie ten termin. Bank jest w stanie sprawdzić poprawność danych użytych do uwierzytelnienia, autoryzacja odwoływałaby się raczej do intencji” – wskazywaliśmy na łamach Bankier.pl.

Bank odrzucił reklamację, powołując się na rażące niedbalstwo klientki. Instytucja nie zmieniła zadania również po postępowaniu interwencyjnym Rzecznika Finansowego, do którego trafiła skarga seniorki. W takich okolicznościach Rzecznik zdecydował się wystąpić na drogę sądową.

Sądy stanęły po stronie poszkodowanej

„Rzecznik Finansowy uznał, że to sprawa o precedensowym znaczeniu, podobnych sytuacji jest więcej, więc warto na tym przykładzie spróbować osiągnąć korzystne dla poszkodowanej rozstrzygnięcie” – wskazano w komunikacie instytucji.

–  Poszkodowana znajdowała się w trudnej sytuacji życiowej, co stanowiło jedną z przesłanek do udzielenia jej wsparcia przez Rzecznika Finansowego na etapie postępowania sądowego. Choć oczywiście w Polsce nie ma systemu prawa precedensowego, to mamy nadzieję, że ten i podobne wyroki ukształtują linię orzeczniczą w tego typu sprawach – wyjaśnia Dawid Rapkiewicz, dyrektor Departamentu Klienta Rynku Bankowego i Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego.

Zdaniem Rzecznika Finansowego kluczowe w tej sprawie były specyficzne okoliczności. Po pierwsze, transakcję wykonano bez wiedzy klientki. Po drugie, seniorka została zmanipulowana przez podszywających się pod instytucję finansową i nie była świadoma, jakie funkcje ma podsunięta jej aplikacja. Po trzecie, po fakcie zawiadomiła policję.

Sąd pierwszej instancji uznał, że doszło do nieautoryzowanej transakcji płatniczej, a więc przychylił się do argumentacji Rzecznika Finansowego. Podobne były losy apelacji złożonej przez bank. W efekcie poszkodowana otrzyma z powrotem utraconą kwotę.

Na horyzoncie nowa unijna regulacja

Chociaż sądy nierzadko w podobnych sprawach przyznają rację poszkodowanym, to problem nieautoryzowanych transakcji płatniczych na dobre rozwiązać mogłoby doprecyzowanie regulacji prawnych. Na szczeblu unijnym trwają prace nad nowym pakietem dla rynku usług płatniczych. Przewidziano w nim fragment, który odnosi się wprost do problemu oszustw - „transakcji płatniczej nie uznaje się za autoryzowaną, jeżeli transakcja została zainicjowana lub zmieniona przez osobę trzecią, która działa bez zgody użytkownika usług płatniczych, w tym przy użyciu osobistych danych uwierzytelniających użytkownika usług płatniczych uzyskanych w sposób noszący znamiona oszustwa”. O szczegółach regulacji PSD3 i PSR pisaliśmy niedawno tutaj.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (5)

dodaj komentarz
xdekhckr
Zgłaszałem to wiele razy do Orlenu pod adres mailowy, który wskazali sami do zgłaszania oszustw. Jak myślicie co się stało? Zero odzewu. Sam zgłosiłem ręcznie domeny poprzez phish.report, ale z aplikacjami na sklepie Google to już nie tak łatwo. Orlen powinien sam się tym zająć i zrobić DMCA, zgłosić to na policję i pozwać twórcę Zgłaszałem to wiele razy do Orlenu pod adres mailowy, który wskazali sami do zgłaszania oszustw. Jak myślicie co się stało? Zero odzewu. Sam zgłosiłem ręcznie domeny poprzez phish.report, ale z aplikacjami na sklepie Google to już nie tak łatwo. Orlen powinien sam się tym zająć i zrobić DMCA, zgłosić to na policję i pozwać twórcę aplikacji, może coś by z tego wreszcie było. Ale oni nie są zainteresowani niczym... Jakoś mnie to nie dziwi, bo Orlen jest w jakiejś części jednak państwowy...
yaro800
Prokuratura umorzy, bo ma inne ważne sprawy na głowie i i tak nikt się tym nie zainteresuje. A gdzie przelano kasę, kto ją wypłacił? Co za różnica ...
jacek_glap
Coraz więcej takich wyroków. Sądy chyba zaczynają czytać UUP.
sajetan
Gdy te reklamy "Orlenu" pojawiły się na YT, zgłosiłemim je jako spam/oszustwo i opisałem co może być nie tak (np. posługiwanie się kradzionymi znakami towarowymi) i co? Ależ oczywiście automat G odpisał, że nie usuną bo taka "NIE NARUSZA" ich regulaminu ! Dla G to nie problem publikować reklamy oszustów i złodziei Gdy te reklamy "Orlenu" pojawiły się na YT, zgłosiłemim je jako spam/oszustwo i opisałem co może być nie tak (np. posługiwanie się kradzionymi znakami towarowymi) i co? Ależ oczywiście automat G odpisał, że nie usuną bo taka "NIE NARUSZA" ich regulaminu ! Dla G to nie problem publikować reklamy oszustów i złodziei !
Każdy kto został oszukany w ten sposób powinien żądać odszkodowania od G !

Powiązane: Cyberbezpieczeństwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki