Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki poddał się testowi na obecność narkotyków. Poinformował, że wynik testu jest negatywny. Teraz kolej na Rafała Trzaskowskiego, jak jest pan czysty, to nie ma się czego bać - oświadczył.


"Polacy chcą mieć pewność, że przyszły Prezydent jest w pełni zdrowy. Dlatego zrobiłem test na obecność narkotyków. Wynik oczywiście negatywny. Teraz kolej na Pana Rafała! Odwagi! Jak jest Pan czysty, to nie ma się czego bać!" - napisał Nawrocki na platformie X. Do wpisu załączył zdjęcie z wynikami badania.
W sobotę Nawrocki zaprosił kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego na testy na obecność narkotyków i substancji niedozwolonych w organizmie. Była to jego reakcja na pojawiające się pytania po piątkowej debacie telewizyjnej kandydatów na prezydenta, podczas której Nawrocki zasłonił część nosa i usta przyjmując przy tym jakąś substancję. Jak później tłumaczył zażył wówczas saszetkę nikotynową.
"Niech Nawrocki się tłumaczy" - odpowiedział w sobotę Trzaskowski, pytany przez dziennikarzy zaproszenie Nawrockiego ws. badań.
Polacy chcą mieć pewność, że przyszły Prezydent jest w pełni zdrowy. Dlatego zrobiłem test na obecność narkotyków. Wynik oczywiście negatywny. Teraz kolej na Pana Rafała! Odwagi! Jak jest Pan czysty, to nie ma się czego bać! pic.twitter.com/m8lJeSMeoL
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) May 27, 2025
Nawrocki na narkotesty wydał ponad 1000 zł. Ale czy są wiarygodne?
To szacunkowe koszty testów na obecność narkotyków we krwi:
- kokaina - 508 zł
- amfetamina - 286 zł
- barbiturany - 107 zł
- benzodiazepiny - 96
- ekstazy - 76 zł.
Testy z moczu (o ile oczywiście przyniesie się samodzielnie wyprodukowaną próbkę) wykrywają "teraźniejsze" używki, czyli te zażyte do 3 dni. Na wyniki czeka się od 1 do 2 dni.
Wiarygodniejsze byłyby teksty z włosa, które potrafią "cofnąć" się aż do roku.
rbk/ par/