Zmniejsza się napływ uchodźców z Górskiego Karabachu; do Armenii wyjeżdżają ostatnie osoby, które zdecydowały się na opuszczenie enklawy - poinformowała w niedzielę Nazeli Bagdasarian, rzeczniczka premiera Armenii Nikola Paszyniana.


Na briefingu dla prasy rzeczniczka powiedziała, że intensywność wyjazdów do Armenii spadła w ciągu ostatniej doby i "zbliża się do logicznego zakończenia".
"Ostatnie osoby spośród tych, które chciały wyjechać do Armenii czynią to teraz" - dodała.
Rzeczniczka poinformowała, że do Armenii dotarło 100 514 uchodźców. Władze w Erywaniu szacowały liczbę mieszkańców Górskiego Karabachu na 120 tysięcy. Oznacza to, że Karabach opuściło 5/6 ludności.
Z enklawy przybył w niedzielę do przygranicznego miasta Goris w Armenii autobus z 15 uchodźcami. Radio Swoboda podało w niedzielę, powołując się na Gegama Stepaniana, rzecznika praw człowieka w strukturach Górskiego Karabachu, że był to ostatni autobus.
Stepanian zaapelował, by osoby mające informację o pozostających w Karabachu mieszkańcach, którzy są opuszczeni bądź potrzebują pomocy, skontaktowały się z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża.
Exodus ludności ormiańskiej to wynik ofensywy zbrojnej Azerbejdżanu z 19 września, po której siły separatystycznego Górskiego Karabachu złożyły broń. Władze nieuznawanej przez świat republiki zapowiedziały jej rozwiązanie.(PAP)
awl/ adj/