W Polsce mamy 1,5 mln studentów - tak wynika z danych przedstawionych przez GUS. Z tego 60% stanowią kobiety. Na studiach niestacjonarnych uczy się 610 tys. osób. Z kolei na uczelniach technicznych studiuje ok. 376 tys. osób.
W roku akademickim 2012-2013 liczba absolwentów studiów wyniosła 455 tys. osób. Z tego pierwszy stopień studiów ukończyło 321 tys. osób. Część z nich po zdobyciu tytułu licencjata lub inżyniera decyduje się kontynuować naukę. W zeszłym roku akademickim tytuł inżyniera zdobyło 64 tys. absolwentów, z tego tylko 23 tys. kobiet.
Niestety, w ciągu ostatniej dekady liczba studentów zmalała aż o 400 tys. osób. Równocześnie większa liczba osób kończy uczelnie - liczba absolwentów w 2004 roku wynosiła 395 tys. ludzi. Największy wpływ na te dane miało wprowadzenie kierunków dwustopniowych. W 2004 roku liczba pracowników akademickich wynosiła 85 tys. osób (w tym 6325 profesorów zwyczajnych). Obecnie jest to 87 tysięcy osób.
Współczynnik skolaryzacji obniżył się
Miarą powszechności kształcenia jest tzw. współczynnik skolaryzacji. Jest to odsetek osób uczących się, obliczany w stosunku do liczby osób w danej grupie wiekowej. Dla szkół wyższych dotyczy on młodzieży w wieku 18-24 lata. Od 1990 roku współczynnik ten wzrósł czterokrotnie. Jeszcze w 1991 roku wynosił on 12,9%. Obecnie jest to 51,3%. Jednak w ciągu czterech poprzednich lat zmalał on z poziomu blisko 54%.

Jaką formę opodatkowania wybrać?
Własna działalność gospodarcza a podatki
Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć!<BR>
Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Przez ostatnie 7 lat liczba studentów spadła o około 15%. W dużej mierze spowodowane jest to niekorzystnymi zmianami demograficznymi. Jednak zauważalnie wzrasta liczba młodych osób, które świadomie rezygnują ze studiów wychodząc z założenia, że dyplom magistra lub licencjata nie gwarantuje im sukcesu finansowego. To zła wiadomość dla szkół wyższych, które coraz częściej muszą zabiegać o chętnych na podjęcie studiów przez wysokie stypendia, atrakcyjny program nauczania itp. Niemniej demografia jest nieubłagana - w najbliższych latach liczba studentów będzie maleć, a to oznacza konieczność zamknięcia wielu kierunków, nierzadko nawet likwidację uczelni.
Z danych GUS-u wynika, że liczba bezrobotnych do 24 lat wynosi 436 tysięcy osób. Z kolei w wieku od 25 do 34 roku życia liczba bezrobotnych przekracza pół miliona osób. Innymi słowy, na ponad 2 mln osób bez pracy ok. 1 mln stanowią ludzie, którzy nie ukończyli 35. roku życia. Niemniej z badania BAEL wynika, że wciąż najniższa stopa bezrobocia dotyczy osób z wykształceniem wyższym - bezrobocie wśród tych osób nie przekracza 6%. Dla porównania - stopa bezrobocia wśród osób z wykształceniem średnim ogólnym oraz gimnazjalnym lub niższym wynosi odpowiednio 15% i 20%.
Inną sprawą są zarobki
Człowiek kończący studia często nie zdaje sobie sprawy z realiów rynku pracy - rzeczywistość szybko weryfikuje marzenia o wysokiej pensji i dobrym stanowisku pracy. Z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, przygotowywanego przez Sedlak&Sedlak wynika, że mediana zarobków osób z wykształceniem magisterskim wynosi ok. 4950 zł brutto. Kłopot w tym, że jest to badanie internetowe które może, ale nie musi, oddawać rzeczywistość. Do pensji w tej wysokości większość ludzi musi dochodzić latami, często uzupełniając wykształcenie o dodatkowe kursy.
Z danych GUS-u wynika jasno, że modalne wynagrodzenie w Polsce wynosi ok. 1750 zł netto. Olbrzymia część absolwentów ma szczęście, jeśli ich pierwsza praca będzie opiewać na kwotę wyższą niż płaca minimalna.
Łukasz Piechowiak
Główny ekonomista Bankier.pl