Mały obrót i znowu dziwne zachowanie WGPW – fundusze prowadziły grę przed końcem kwartału
Kolejna zadziwiająca sesja, ale to konsekwencja wczorajszej. Początek, jak można się było spodziewać, na minusach. Euroland próbował z początku walczyć, ale w końcu wszedł w korektę, ale niezwykle słabą. U nas szczególnie słabo zachowywał się Prokom.Od 10.45 rynek zaczął się osuwać. Aktywność była niewielka. Jednak tuż po 11.00 rynki w Europie znowu ruszyły do góry. U nas właściwie od początku sesji trwał trend boczny w okolicach 1060 pkt. Od 12.30 rynek na małym obrocie zaczął się osuwać. W Eurolandzie, mimo wyraźnych oczekiwań na spadki w USA, trwała stabilizacja. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że nasz rynek jest specjalnie spychany w dół na małym obrocie. Taka rozgrywka między funduszami przed końcem kwartału.
Tuż po 13.30 rynek zaczął odbijać. Znakomicie zachowywała się KGHM. Odbijał BPH. Już o 14.00 weszliśmy w stabilizację 1056-1057 pkt., a koło 15.00 ruszyliśmy do góry. To była przede wszystkim zasługa BPH i KGHM. Sektor TMT nadal zachowywał się bardzo słabo. Wtedy już Euroland spadał powyżej 1%. Słabe otwarcie w USA niczego nie zmieniło, a na fixingu jeszcze indeks został podciągnięty do góry i sesja zakończyła się patem.
Oczywiście w obrazie technicznym nie nastąpiły żadne zmiany. Szczegóły około 23.30 w „Subiektywnej ocenie sytuacji”.
Źródło:
