
Koronawirusowy krach nie ima się akcji Amazona. W oczekiwaniu na "odmrożenie gospodarki", spółka Jeffa Bezosa bije kolejne rekordy.
W trakcie wtorkowej sesji akcje Amazona zdrożały o 5,27 proc., do poziomu 2283,32 dolarów. Pozwoliło to walorom spółki przebić rekord wyceny ustanowiony 19 lutego (2170,22 USD), a więc jeszcze przed zamknięciem wielu gospodarek, w tym amerykańskiej.

W sumie, od początku tego roku Amazon podrożał o 23,6 proc. Dla porównania, w tym samym okresie indeks S&P500 stracił 14,5 proc.
Wśród powodów „odporności” Amazona na efekt koronawirusa wymienia się bazujący na sieci model dystrybucyjny zdobywający w czasie pandemii dodatkową popularność kosztem tradycyjnych sklepów, a także mocną pozycję w segmencie cloud computing oraz rosnący segment streamingu video.
W krótkim terminie wyzwaniem dla Amazona jest obsługa większej liczby zamówień – firma zapowiada, że zatrudni w USA dodatkowych 175 000 osób. W dłuższym horyzoncie kwestią otwartą pozostaje to, czy Amazon zatrzyma klientów pozyskanych w czasie pandemii oraz to, jak na sprzedaż wpłynie kryzys gospodarczy, którego pierwsze symptomy już wyraźnie widać (w ciągu 3 tygodni pracę straciło 16 mln Amerykanów).
Jak informuje portal Marketwatch, analitycy z Wall Street podnieśli prognozy przychodów ze sprzedaży Amazona w pierwszym kwartale (do 72,49 mld USD), podczas gdy wiele innych spółek doświadcza drastycznego cięcia prognoz. Kupno akcji Amazona rekomenduje 46 z 48 analityków obserwowanych przez FactSet. Średnia cena docelowa jest o 6 proc. wyższa od wspomnianego wtorkowego zamknięcia.
Wzrost ceny akcji Amazona zwiększa także wartość majątku Jeffa Bezosa. Uznawany za najbogatszego człowieka świata Amerykanin może zdaniem Bloomberga pochwalić się majątkiem o wartości 138 mld dolarów (o 24 mld więcej niż na początku roku). W efekcie Bezos daleko w tyle zostawił Billa Gatesa, który pod koniec 2019 r. ponownie wrócił na szczyt listy. Obecnie założyciel Microsoftu „wyceniany jest” na 105 mld dolarów, o 8,5 mld mniej niż na początku roku.
MZ
