Ostrożność wynikała głównie z obaw o wynik pierwszego istotnego odczytu w Europie, a mianowicie indeksu niemieckiego instytutu Ifo. Ideks okazał się lepszy od oczekiwań i wyniósł 108,3 p. (prognoza 107,7) wobec grudniowego wyniku na poziomie 107,3 p. Wskaźnik odzwierciedla klimat gospodarczy wśród niemieckich przedsiębiorców, co przekłada się na wiarygodne źródło informacji o kondycji Niemiec.
Tuż po godzinie 10:00 WIG20 zyskiwał symboliczne 0,12 proc. i znajdował się na poziomie 2 267,50 punktów. Na warszawskim parkiecie na początku sesji najlepiej radziły sobie spółki Bank Handlowy (+2,48 proc.), PBG (+2,22 proc.) i Lotos (+1,57 proc.). Z drugiej strony najgorzej wypadały spółki KGHM Polska Miedź (-1,37 proc.), PGNiG (-1,30 proc.) oraz Getin Holding (-0,93 proc.).
Pod koniec wczorajszej sesji KGHM wyraźnie pokonał poziom 130 złotych za akcję, osiągając nawet kurs zamknięcia 131,10 zł. Dziś utrzymanie tych poziomów sprawia spółce wiele trudności. Na kwadrans przed godziną 10, walory spółki kosztowały jeszcze 130,20 złotych tracąc 0,69 proc. Na londyńskiej giełdzie miedź drożała wówczas 0,42 proc. i za jedną tonę czerwonego metalu płacono 8 414$.
K.G.
























































