Komisja Europejska poinformowała w środę o przejściu do drugiego etapu procedury o naruszenie prawa UE przeciwko Polsce w związku z niepełnym wdrożeniem dyrektywy o wymianie informacji przez organy ścigania. Ten sam krok KE wykonała też wobec Belgii, Estonii, Hiszpanii i Niemiec.
Polska ma teraz dwa miesiące na odpowiedź i podjęcie niezbędnych środków. W trzecim kroku KE może podjąć decyzję o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE z wnioskiem o nałożenie kar finansowych.
Zgodnie z zapisami dyrektywy funkcjonariusze policji w jednym państwie członkowskim mają mieć zapewniony taki sam dostęp do informacji, jak funkcjonariusze policji w innym państwie UE.
Jak czytamy w dyrektywie, współpraca policyjna w zakresie wymiany informacji w celu zapobiegania przestępstwom, ich wykrywania lub prowadzenia postępowań przygotowawczych jest istotnym elementem środków stanowiących podstawę bezpieczeństwa publicznego na obszarze takim jak strefa Schengen, gdzie co do zasady nie ma kontroli na granicach wewnętrznych.
Dyrektywa określa zasady organizacyjne i proceduralne dotyczące wymiany informacji między organami ścigania państw UE. Zgodnie z nią kraje powinny ustanowić pojedyncze punkty kontaktowe, działające jako punkt kompleksowej obsługi dla organów ścigania z innych państw, zajmujących się przestępstwami międzynarodowymi.
Według KE pełne wdrożenie przepisów wzmocni walkę z działalnością przestępczą o wymiarze transgranicznym, taką jak przestępczość zorganizowana, handel narkotykami, terroryzm, wykorzystywanie seksualne i handel ludźmi w całej UE.
Czas na wdrożenie zapisów dyrektywy do prawa krajowego minął 12 grudnia 2024 r. KE wszczęła postępowania o naruszenie prawa w styczniu br. wobec 18 państw, w tym Polski. Od tego czasu 13 krajów członkowskich zdołało w satysfakcjonujący KE sposób wdrożyć zapisy dyrektywy.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ akl/ mhr/
