Prezydent USA Donald Trump podpisze w piątek rozporządzenie wykonawcze o zmianie nazwy resortu obrony USA na ministerstwo wojny. Według Białego Domu powrót do pierwotnej nazwy będzie sygnałem dla przeciwników Ameryki.


Informację o planowanej zmianie podał „Washington Post”, a potwierdził ją portal Politico. Według administracji Trumpa, zmiana nazwy ministerstwa mieszczącego się w Pentagonie, ma lepiej odzwierciedlać jego misję.
„Powrót do nazwy ministerstwo wojny w większym stopniu skoncentruje uwagę tego resortu na naszym interesie narodowym i zasygnalizuje przeciwnikom gotowość Ameryki do podjęcia wojny w obronie jej interesów” – czytamy w dokumencie, który prezydent Trump ma sygnować w piątek.
O zmianie tej mówił w czwartek szef Pentagonu Pete Hegseth, który podczas wystąpienia w Fort Benning w Georgii, powiedział, że w piątek nazwa jego stanowiska może brzmieć inaczej.
Trump i jego otoczenie wielokrotnie wcześniej sygnalizowali, że chcą dokonać takiej zmiany. Pod koniec sierpnia Ddnald Trump zapowiedział, że zmieni nazwę , bo, jak zaznaczył, USA wygrały obie wojny światowe, mając ministerstwo wojny, a nie obrony.
Byłby to powrót do pierwotnej nazwy resortu z 1789 r., który przemianowano na ministerstwo obrony w 1949 roku. Stało się to po połączeniu ówczesnego resortu wojny z resortem marynarki wojennej. Wówczas zmiany dokonano mocą ustawy Kongresu i, jak zaznacza „Washington Post”, nie jest jasne, czy Donald Trump może zgodnie z prawem zrobić to za pomocą dekretu.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ san/