JSW na pewno zakończy ten rok zyskiem netto. Spółka będzie się musiała starać, by zanotować dodatni wynik w przyszłym roku, jeśli ceny węgla koksowego utrzymają się na poziomie cen z czwartego kwartału - poinformował w rozmowie z PAP Jarosław Zagórowski, prezes JSW. Pierwsza połowa 2014 roku może być słabsza niż drugie półrocze.
"Czwarty kwartał będzie na pewno lepszy od trzeciego. Mamy dużo większą produkcję i sprzedaż, są lepsze ceny. Nie wiem, czy w samym czwartym kwartale będzie strata. Z całą pewnością cały 2013 rok zamkniemy zyskiem netto, a były obawy, że to nie będzie możliwe" - powiedział PAP Zagórowski.
Wcześniej Zagórowski mówił, że w czwartym kwartale raczej będzie strata, ale dużo mniejsza niż w trzecim kwartale, a prawdopodobnie w całym 2013 roku uda się spółce wypracować zysk netto.
Po trzech kwartałach 2013 roku zysk netto grupy JSW wyniósł 71,7 mln zł. W samym trzecim kwartale JSW miała 95,1 mln zł straty netto przypadającej na akcjonariuszy jednostki dominującej.
Zagórowski wskazał, że zapasy węgla na koniec roku spadną o połowę z prawie 1,5 mln ton w styczniu, a zapasy koksu też się zmniejszą.
CENY WĘGLA KOKSOWEGO W '14 MOGĄ BYĆ ZBLIŻONE DO CEN Z IV KW. '13
Cena benczmarkowa dla węgla koksowego wzrosła w czwartym kwartale o ok. 5 proc. kdk do ok. 152 USD/t, ale kurs PLN/USD był dla JSW niekorzystny.
Spółka zakłada, że w przyszłym roku ceny węgla koksowego mogą utrzymać się na poziomie z czwartego kwartału.
"Producenci stali próbują wywrzeć presję na obniżenie cen węgla koksowego w pierwszym kwartale, ale mamy nadzieję, że uda się zachować poziom cen z czwartego kwartału" - powiedział prezes.
"Przyjęliśmy założenie, że nie dojdzie do spadków cen węgla koksowego w przyszłym roku, ale nie przewidujemy dużych wzrostów. Ceny z czwartego kwartału mogą się raczej utrzymywać przez cały przyszły rok i takie przyjęliśmy założenia w naszych planach. Ceny koksu też mogą być na poziomie zbliżonym jak w czwartym kwartale" - dodał Zagórowski.
W ocenie prezesa JSW będzie musiała walczyć, by przy takich cenach zanotować dodatni wynik finansowy.
"Jeśli ceny węgla koksowego będą w przyszłym roku na poziomie czwartego kwartału, to będziemy musieli się starać, by nie wpaść pod kreskę" - powiedział Zagórowski.
I POŁ. '14 MOŻE SŁABSZA NIŻ II POŁ. Z POWODU NIŻSZEJ PRODUKCJI
JSW zakłada, że trudniejsze i słabsze pod względem wyników może być pierwsze półrocze przyszłego roku.
"Przewidujemy nie najlepszy pierwszy kwartał, gdyż rozkład produkcji w kopalniach rozkłada się nierównomiernie. W pierwszym i drugim kwartale będziemy mieć mniejszą produkcję niż w trzecim i czwartym kwartale" - powiedział Zagórowski.
"Pierwsza połowa roku może być słabsza od drugiej połowy roku pod względem wyników. Jest ryzyko związane z wolumenem produkcji, z harmonogramem uruchamiania ścian produkcyjnych. Przy cenach z IV kwartału i mniejszej produkcji jest ryzyko bardzo słabych wyników w pierwszym półroczu. W drugiej połowie roku nastąpi wyraźna poprawa dzięki wolumenowi produkcji, niezależnie od cen" - dodał.
W ocenie Zagórowskiego mijający rok był trudny, ale kolejne lata niekoniecznie będą łatwiejsze.
"Jeśli będzie poprawa koniunktury gospodarczej, to raczej powolna, stopniowa. Taki trudny okres obnaża firmę, pokazuje słabe strony, daje wskazówki, jak firmą zarządzać, jak wykorzystywać atuty. Ten rok pokazał, jak ważny jest wolumen produkcji i wykorzystywanie mocy produkcyjnych w koksowniach, gdzie dużym źródłem przychodów oprócz koksu są węglopochodne. Bardzo istotnym elementem jest reżim kosztowy, koszty jednostkowe wydobycia będą w 2013 roku mniejsze rdr" - powiedział prezes.
"2014 rok nie będzie zasadniczo inny od tego roku. Będziemy utrzymywać reżim kosztowy, skupiać się na rozwoju organicznym i kontynuowaniu projektów związanych z udostępnieniem nowych zasobów. Będziemy maksymalizować wolumen produkcji i moce produkcyjne w koksownictwie, a jeśli trafią się okazje akwizycyjne, to będziemy je wykorzystywać" - dodał.
W jego ocenie nie ma co liczyć na dużą poprawę sytuacji rynkowej.
"Podniesienie efektywności, lepsze wykorzystywanie majątku, szósty dzień pracy to konieczność dla wszystkich firm wydobywczych. Te potężne rezerwy są w procesie zarządzania, organizacji systemu pracy, można je uruchomić bez kosztów" - podsumował prezes Zagórowski.
Anna Pełka (PAP)
pel/ asa/
