Leszek Czarnecki pozwie Polskę o miliard euro. To pokłosie afery KNF, która pod koniec ubiegłego roku wstrząsnęła opinią publiczną – informuje „Gazeta Wyborcza”.


Jak informuje gazeta, biznesmen oskarży Komisję Nadzoru Finansowego i Bankowy Fundusz Gwarancyjny o działanie na szkodę jego banków oraz próbę ich przejęcia. Sprawa ma trafić do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie. Instytucja ta w przeszłości zajmowała się m.in. sporami polskich władz z funduszem Abris Capital. Od polskiego rządu Czarnecki ma domagać się miliarda euro czyli ok. 4,26 mld zł.
Co warto przeczytać:
Banki Czarneckiego, o których wspomina gazeta, to notowane na GPW Idea Bank oraz Getin Noble Bank. Przeżywające problemy banki obecnie są na etapie szukania kapitału po tym, jak na panewce spalił plan ich fuzji – proces ten przebiega pod nadzorem KNF. W portfelu wrocławskiego biznesmena znajduje się także Getin Holding. Akcje spółek wchodzących w skład "imperium Czarneckiego" nie zareagowały burzliwie na dzisiejsze doniesienia - na starcie sesji Idea Bank zyskuje 0,8 proc., Getin Noble traci 1,1 proc., a Getin Holding 0,34 proc. Obroty na walorach nie są szczególnie wysokie - łącznie nie przekraczają nawet 400 tys. zł
W czerwcu prokuratura odmówiła przyznania Leszkowi Czarneckiemu statusu pokrzywdzonego w sprawie postępowania dotyczącego podejrzenia przekroczenia uprawnień przez byłego szefa KNF Marka Ch.
Przewodnik po aferze KNF. Czarnecki, Chrzanowski, "plan Zdzisława" i cała reszta
Afera KNF zawładnęła debatą publiczną w Polsce. W gąszczu licznych wątków, postaci i pojęć łatwo się pogubić. Pomóc może „Przewodnik po aferze KNF”.
MZ