REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Deweloper wziął pieniądze, a mieszkań nie ma. "Nie doszło do przestępstwa"

2023-01-28 14:40
publikacja
2023-01-28 14:40

Deweloper zebrał zaliczki od chętnych na mieszkania, ale te nie powstały. Chodzi o przerwaną budowę osiedla Nowe Żakowice w Radomiu. W opinii śledczych deweloper nie popełnił jednak przestępstwa - śledztwo zostało umorzone.

Deweloper wziął pieniądze, a mieszkań nie ma. "Nie doszło do przestępstwa"
Deweloper wziął pieniądze, a mieszkań nie ma. "Nie doszło do przestępstwa"
/ Shutterstock

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska poinformowała, że badający sprawę śledczy uznał, że w momencie podpisywania umów rezerwacyjnych deweloper planował doprowadzenie inwestycji do końca i nie zamierzał oszukać przyszłych właścicieli mieszkań. Stąd – jak wyjaśniła - decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa. Rzeczniczka dodała, że postanowienie o umorzeniu postępowania nie jest jeszcze prawomocne i przysługuje od niego zażalenie do sądu.

W ramach osiedla Nowe Żakowice miało powstać pięć sześciokondygnacyjnych budynków mieszkalnych z 240 mieszkaniami i garażami podziemnymi. Zgodnie z zapowiedziami dewelopera zakończenie całej inwestycji miało nastąpić w I kwartale 2022 r.

W 2020 r. potencjalni nabywcy mieszkań podpisali umowy rezerwacyjne i wpłacili zaliczki w wysokości od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Prace budowlane rozpoczęły się w 2021 r. i od początku przebiegały z opóźnieniem. W sierpniu 2021 r. roboty wstrzymano, z placu budowy zniknął dźwig i ekipa budowlana, która byłą podwykonawcą inwestycji. Jak się okazało deweloper, ze względu na problemy z uzyskaniem kredytu, przestał płacić za wykonane roboty.

Osoby, które podpisały umowy rezerwacyjne, zaczęły składać w prokuraturze zawiadomienia w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa oszustwa na ich szkodę. Jak informowała wówczas PAP rzeczniczka prokuratury, dochodzenie wszczęto w zakresie wprowadzenia w błąd chętnych na zakup mieszkania i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonych przez radomską spółkę B&U Building Construction w związku z umową czasowej rezerwacji lokali. Z ustaleń prokuratury wynika, że 20 potencjalnych nabywców mieszkań wpłaciło na poczet przyszłych lokali, w sumie 165 tys. zł. Tylko niewielkiej części z nich udało się odzyskać pieniądze. W przypadku pozostałych osób deweloper zobowiązał się do zwrotu gotówki. (PAP)

autorka: Ilona Pecka

ilp/ akub/

Źródło:PAP
Tematy
MINI pełne przygód.

MINI pełne przygód.

Komentarze (24)

dodaj komentarz
ruryk_czarny
Kuriozalny wyrok. „Przewaliłem te pieniądze, obiecałem coś czego nie byłem zdolny wykonać, o czym wiedziałem zreszta od samego początku (budował za kredyt nie za gotówkę), ale bardzo chciałem”
A
-luzik, mordo, jak bardzo chciałeś, to nie ma problemu, niewinny.”
Jak rozjadę człowieka samochodem tez mnie puszcza, jak powiem
Kuriozalny wyrok. „Przewaliłem te pieniądze, obiecałem coś czego nie byłem zdolny wykonać, o czym wiedziałem zreszta od samego początku (budował za kredyt nie za gotówkę), ale bardzo chciałem”
A
-luzik, mordo, jak bardzo chciałeś, to nie ma problemu, niewinny.”
Jak rozjadę człowieka samochodem tez mnie puszcza, jak powiem ze „bardzo chciałem go nie rozjechać”…?W tym kraju to jeszcze obowiązuje jakieś prawo…?
marianpazdzioch
Skorumpowani politycy i ich kliki, które obsiadły spółki skarbu państwa odpowiadają wg tych samych paragrafów co zwykli przedsiębiorcy. Prawo pisze się więc dla tych pierwszych. Żeby mieli bezkarność. Jest szkoda, i to taka w cholerę duża, ale nie ma winnych. Polska w pigułce.
stain
Deweloper coś robił, rozbabrał budowę itp., więc pod KK się nie kwalifikuje.
Pozostają roszczenia cywilne - pewnie nie do wyegzekwowania.
No ale tak to jest, jak się kupuje bajki i obietnice, a nie realny, istniejący produkt.
xqwztsa
Ciekawe czy w umowach mieli napisane "o ile bank da kredyt deweloperowi"? ^^ Zachciało się kupić dziurę w ziemi, to ją mają w zasadzie. Są tacy co kredyty na takie dziury w ziemi spłacają.
felek543
Oczywiście że nie ma przestępstwa. Roszczenie cywilne co najwyżej, zwykle ryzyko działalności przedsiębiorcy.
zoomek
Ale ludzie którzy kupowali dla siebie mieszkanie to nie jest przedsiębiorstwo.
stain odpowiada zoomek
Rozumiem ten problem, ale po kilkudziesięciu już latach działania deweloperki w Polsce, każdy chyba wie, że nie kupuje się dziury w ziemi. A jeśli się kupuje, jakie to pociąga ryzyko.
adam.1983
10 koła to prawie żadna strata biorąc pod uwagę wartość przedmiotu zakupu i to że te zaliczki zwykle są większe.
Mój ojciec sam w podynkę stracił w podobny sposób prawie tyle co te 20 osób razem, wpłacił deweloperowi umówioną część kasy za dom, w czasie budowy widząc jakość i obawiając się o to że dach mu spadnie na głowę jak
10 koła to prawie żadna strata biorąc pod uwagę wartość przedmiotu zakupu i to że te zaliczki zwykle są większe.
Mój ojciec sam w podynkę stracił w podobny sposób prawie tyle co te 20 osób razem, wpłacił deweloperowi umówioną część kasy za dom, w czasie budowy widząc jakość i obawiając się o to że dach mu spadnie na głowę jak już tam zamieszka wycofał się z zakupu ( zgodnie z umową miał do tego prawo płacąc 20tys kary, deweloper zobowiązał się zwrócić to co zostało wpłacone - te 20tys i następnie przez 2 lata migał się twierdząc że nie może wypłacić ojcu kasy bo ma konto zablokowane prawnie i wydawać z niego może tylko płacąc za FV wykonawcom. Miał zwrócić kasę bo rozliczeniu budowy, jak zakończył budowę i wszystkie domy sprzedał to się okazało że na koncie formowym jest kilkaset złotych a firma de fakto w upadłości, cała kasa wypłynęła jako darowizna do członków rodziny a sam właściciel firmy goły i wesoły.
Prokurator też nie dopatrzył się przestępstwa bo jak to stwierdził "pan xxx miał dobra wolę i chciał oddać pieniądze ale ich nie ma" no bo przez 2 lata ani razu nie powiedział że nie odda tylko że nie może tego zrobić.
Tak to już w naszym kraju działa sądownictwo i prokuratura dla zwykłych obywateli, a innych chcą sądzić jak wyciągną śmieci z przysklepowego śmietnika.
zoomek
Skoro 10 tys to żadna strata do przekaż mi połowę tej kwoty. Kupię sobie dwie tuby srebrnego bulionu.
To jak - żadna?
Gotowy?
moratarii odpowiada zoomek
W stratach źyciowych, 10k to żadna kwota, w zakupach codziennych jest spora.
Punkt widzenia zaleźy od punktu siedzenia.
Posrednicy biorą po 40k za nic nie robienie od nieruchomości i ludzie płacą.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki