Notowana na GPW Czerwona Torebka rezygnuje ze swojej sieci dyskontów. Zarząd zapowiada, że krok ten uzdrowi finanse spółki, akcjonariusze jednak masowo wyprzedają udziały w Czerwonej Torebce.


- 21 kwietnia 2015 roku Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie spółki zależnej od Emitenta, działającej pod firmą "Dyskont Czerwona Torebka" spółka akcyjna z siedzibą w Poznaniu, podjęło uchwałę o jej rozwiązaniu i przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego - poinformowała Czerwona Torebka w komunikacie. Jeszcze w lutym spółka z dumą informowała, iż sieć dyskontów pokrywa już wszystkie polskie województwa.
- Zarząd Spółki wyjaśnia, iż decyzja o likwidacji spółki "Dyskont Czerwona Torebka" spółka akcyjna została podjęta z uwagi na odchylenia od realizacji przyjętych założeń ekonomicznych dla sieci sklepów dyskontowych. Podejmując powyższą decyzję wzięto również pod uwagę, iż agresywna walka cenowa w tym segmencie rynku powoduje zwiększenie zapotrzebowania na środki finansowe, których zaangażowanie mimo wszystko nie gwarantuje uzyskania zadawalającej stopy zwrotu z inwestycji - zakomunikowano.
Informacja o likwidacji dyskontów wywołała znaczącą rekację na akcjach spółki. W środę tuż po godzinie 14 papiery Czerwonej Torebki taniało o niemal 20% i znalazły się tym samym w pobliżu historycznych minimów. Od debiutu, który miał miejsce w 2012 roku wycena spółki stopniała już o 80%. W kwartalnych raportach spółki od dwóch lat nie ukazał się jednak zysk netto. W notowania uderzały także podejrzenia o manipulacje kursem spółki.
Warto nadmienić, że Czerwona Torebka dwa miesiące temu informowała, iż podpisała z Forteam Investments Limited, przedwstępną umowę sprzedaży 100 proc. akcji spółki Małpka za 362,34 mln zł. Pierwszy sklep Małpka Express został otwarty w marcu 2012 r. Obecnie działa blisko 350 sklepów.
/at






















































