REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Banki pozywają frankowców, ale to dopiero początek

2021-10-29 08:07
publikacja
2021-10-29 08:07

Kredytodawcy wysyłają już nie tylko wezwania do zapłaty, ale coraz częściej też pozwy, domagając się od klientów kapitału i opłaty za korzystanie z niego. Takich spraw będzie przybywać - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".

Banki pozywają frankowców, ale to dopiero początek
Banki pozywają frankowców, ale to dopiero początek
/ Shutterstock

Według gazety z informacji od frankowców i kancelarii ich reprezentujących wynika, że banki coraz częściej pozywają klientów kwestionujących legalność umów hipotek frankowych.

Ostatnio pozwów takich przybywa - czytamy. Dziennik wskazuje, że np. Bank BPH domaga się w ten sposób nie tylko udostępnionego na początku umowy kapitału, ale także opłaty za korzystanie z niego w razie unieważnienia przez sąd umowy. "Robi tak nawet w przypadkach, gdy nie ma jeszcze prawomocnego wyroku w pierwotnej sprawie" - zaznacza "Rz". Dodaje, że jako potwierdzenie zasadności roszczeń o opłatę za kapitał wskazuje stanowiska Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego i Narodowego Banku Polskiego opracowane na wniosek Sądu Najwyższego (obie instytucje wskazały, że bankom należy się wynagrodzenie za udostępnienie klientom kapitału). Pozwy wysyła też Raiffeisen, zapowiadało je Millennium - stwierdza gazeta.

Natomiast Getin Noble Bank – według informacji klientów – na razie wzywa do zapłaty, domagając się tylko zwrotu kapitału - wskazuje dziennik. "Już teraz lub niebawem wszystkie banki frankowe będą musiały podjąć podobne kroki" - mówi cytowany przez "Rz" bankowiec, chcący zachować anonimowość. Jak wyjaśnia, bardziej chodzi o przerwanie biegu przedawnienia niż o samą opłatę za udostępnienie kapitału, która na razie nie jest pewna. "Każdy bank ma listę spraw, które niebawem mogą się przedawnić, i w pierwszej kolejności tym klientom będzie wysyłał najpierw wezwania do zapłaty, a później pozwy" – mówi gazecie.

Dziennik zaznacza, że na razie nie jest to masowe działanie. "Dla banków to swego rodzaju test, ale najprawdopodobniej pozwów przeciwko klientom będzie przybywać z biegiem czasu i zbliżaniem się momentu przedawnienia" - czytamy. Gazeta zwraca uwagę, że roszczenia banków przedawniają się po trzech latach, ale nie ma stuprocentowej pewności, od kiedy okres ten należy liczyć. Dodaje, że niektórzy sędziowie zaczynają twierdzić, że już od momentu, gdy klient pierwszy raz zakwestionował umowę, np. składając reklamację (a nie od momentu złożenia przezeń pozwu). "Jeśli taka interpretacja by się utrzymała, bankom mogłyby się przedawnić roszczenia nawet o sam kapitał, gdy klient zakwestionował umowę przed październikiem 2018 r." - stwierdza "Rz".

maja/ mmu/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (57)

dodaj komentarz
wtomek
Co wy nawijacie?. Kredyty szły też na budownictwo indywidualne , nie widziały żadnych deweloperów. Były jak najbardziej wyplacane transzami na konta kredytobiorców. Połowa tych postów powinna zostać wykasowana ze względów merytorycznych . Nigdzie do tej pory nie widziałem pretensji o to, że kwota zwróconych pieniędzy z tytułu kredytu Co wy nawijacie?. Kredyty szły też na budownictwo indywidualne , nie widziały żadnych deweloperów. Były jak najbardziej wyplacane transzami na konta kredytobiorców. Połowa tych postów powinna zostać wykasowana ze względów merytorycznych . Nigdzie do tej pory nie widziałem pretensji o to, że kwota zwróconych pieniędzy z tytułu kredytu jest większa od kwoty pobranej. Na tym polega biznes bankowy daje 100- dostaje z powrotem 120. Nie ma nic za darmo.
mba_tomy
"Na tym polega biznes bankowy daje 100- dostaje z powrotem 120." Zgadzam się. A co byś powiedział, gdyby jakaś firma dała 100 na 30 lat, przez 15 spłaciłeś 120, ale samego kapitału po tych 15-tu latach musisz oddać jeszcze 130 plus kolejne rosnące odsetki i koszty? W międzyczasie w 5-7 roku spłaty ta firma zażądała od "Na tym polega biznes bankowy daje 100- dostaje z powrotem 120." Zgadzam się. A co byś powiedział, gdyby jakaś firma dała 100 na 30 lat, przez 15 spłaciłeś 120, ale samego kapitału po tych 15-tu latach musisz oddać jeszcze 130 plus kolejne rosnące odsetki i koszty? W międzyczasie w 5-7 roku spłaty ta firma zażądała od Ciebie kolejnego zabezpieczenia kredytu, czyli kupiłeś mieszkanie pod hipotekę, ale dodatkowo po kilku latach musiałeś jako zabezpieczenie czyichś interesów wpisać w hipotekę tą instytucję. To dalej biznes bankowy, czy raczej biznes mafijny?
zkonopko
No właśnie tomuś problem polega na tym, że bank mając 1 tworzy 100 stając się za to poprzez hipotekę właścicielem działki, mieszkania, domu i chce żeby mu oddać po 30 latach w sumie np. 300. Jak nie oddasz wszystkiego to zabierze ci ww. konkretne rzeczy, a jak oddasz 300 będąc niewolnikiem banku przez 30 lat to dopiero będziesz właścicielem.No właśnie tomuś problem polega na tym, że bank mając 1 tworzy 100 stając się za to poprzez hipotekę właścicielem działki, mieszkania, domu i chce żeby mu oddać po 30 latach w sumie np. 300. Jak nie oddasz wszystkiego to zabierze ci ww. konkretne rzeczy, a jak oddasz 300 będąc niewolnikiem banku przez 30 lat to dopiero będziesz właścicielem. I to wszystko bank ma za 1, tworząc z niczego sto i każąc ci oddać w sumie 300. 300 za 1 to niezły biznes, a do tego chroni ich państwo.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
wtomek
"umów zawierających klauzule abuzywne?" Kto je znalazł?. Wredna Unia . KNF uprzedzał przded ryzykiem kursowym, a PIS walczył w sejmie o te kredyty. Zanim coś napiszesz poznaj historię.
mba_tomy odpowiada wtomek
Jak ktoś je znalazł? Unia? Albo są i ktoś je zauważył, albo ich nie było i zostały dopisane.
zkonopko
"Bank domaga się nie tylko udostępnionego na początku umowy kapitału, ale także opłaty za korzystanie z niego w razie unieważnienia przez sąd umowy." Takie działania wg KNF i NBP są prawomocne. Zapomnieli tylko dodać, że bank, nie udostępniał zgromadzonego przez siebie kapitału, tylko na podstawie kapitału który posiadał,"Bank domaga się nie tylko udostępnionego na początku umowy kapitału, ale także opłaty za korzystanie z niego w razie unieważnienia przez sąd umowy." Takie działania wg KNF i NBP są prawomocne. Zapomnieli tylko dodać, że bank, nie udostępniał zgromadzonego przez siebie kapitału, tylko na podstawie kapitału który posiadał, wytworzył pieniądze z niczego, bo tak działa system rezerwy cząstkowej. Bank nie przelewa kapitału innych osób, tylko na jego podstawie tworzy pieniądze z niczego. Teraz bank domaga się zwrotu gotówki oraz odsetek od stworzonych z niczego pieniędzy, a państwowe instytucje bankowe mu przyklaskują. Fajnie, że niektórzy mogą tworzyć pieniądze z niczego, a potem domagać się ich zwrotu w postaci rzeczywistej gotówki wraz z odsetkami, za korzystanie. Najlepszy biznes ever i to jeszcze chroniony przez państwo.
wtomek odpowiada wtomek
Ten kapitał wg. Ciebie z niczego poslużył kredytobiorcom do realizacji konkretnych rzeczy. Guzik im do tego kto i ja te pieniądze wyczarował. Trzeba oddać ...
zkonopko odpowiada wtomek
Na razie to właścicielem konkretnych rzeczy (mieszkania od dewelopera) jest poprzez hipotekę bank, który przejął tą konkretną rzecz za pieniądze stworzone przez ten bank z niczego. Osoba prywatna stanie się właścicielem jak przyniesie bankowi rzeczywistą gotówkę i to z odsetkami, często przekraczającymi kilkukrotnie to co bank stworzył.Na razie to właścicielem konkretnych rzeczy (mieszkania od dewelopera) jest poprzez hipotekę bank, który przejął tą konkretną rzecz za pieniądze stworzone przez ten bank z niczego. Osoba prywatna stanie się właścicielem jak przyniesie bankowi rzeczywistą gotówkę i to z odsetkami, często przekraczającymi kilkukrotnie to co bank stworzył. I to gotówkę, której osoba nie może sobie stworzyć jak bank z niczego. Jak dla mnie wał, ale są różne określenia na złodziejstwo

Powiązane: Frankowcy w sądach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki