
Technologia idzie do przodu bardzo szybko, ale mimo to nawet największym koncernom zdarzają się niedopatrzenia. Jeden z posiadaczy iPhone'a X poinformował wczoraj, że podczas aktualizacji systemu telefon... wybuchł.
Koncerny technologiczne nie od dziś zmagają się z podobnymi problemami. Pod koniec 2016 roku smartfony Galaxy Note od Samsunga podczas ładowania wybuchały albo się zapalały. Chwilę po incydencie firma ogłosiła wycofanie ze sprzedaży tego modelu i zniszczenie tych, które już zostały wyprodukowane. Jednak w marcu 2017 roku ogłoszono, że Galaxy Note 7 znów powróci na rynek.
Apple także zmagał się już wcześniej z podobnymi wydarzeniami. W 2015 roku media obiegła wiadomość o właścicielu iPhone'a, któremu telefon wybuchł w kieszeni, pozostawiając poparzenia 3. stopnia.
Tym razem obeszło się bez uszkodzeń ciała, jednak koncern ma powody do zmartwień. Użytkownik Twittera Rocky Mohamadali poinformował wczoraj na serwisie o tym, że jego iPhone X eksplodował w trakcie aktualizacji systemu do iOS 12.1.
@Apple iPhone X just got hot and exploded in the process of upgrading to 12.1 IOS. What’s going on here??? pic.twitter.com/OhljIICJan
— Rocky Mohamadali (@rocky_mohamad) 14 listopada 2018
Apple odniosło się do sytuacji i skomentowało twitterowy wpis: "To zdecydowanie nieoczekiwane zachowanie. Skontaktuj się z nami, żebyśmy mogli się temu przyjrzeć."
Według ustaleń portalu gadgets.ndtv.com iPhone X został kupiony w styczniu tego roku, a podczas feralnej aktualizacji telefon był podłączony do oryginalnej ładowarki.
We wtorek informowaliśmy o tym, że w tym modelu iPhone'ów występuje wada fabryczna wyświetlaczy. Apple zdecydował o darmowej wymianie uszkodzonych komponentów.
DU
