Środa przyniosła czwartą z rzędu wzrostową sesję na nowojorskich parkietach. Inwestorom spodobały się wyniki Alphabetu. Zignorowali za to fatalnie słabe dane z amerykańskiego rynku pracy.


Jeszcze we wtorek wydawało się, że odbicie po styczniowych spadkach powoli wytraca impet. Ale środowa sesja także padła łupem giełdowych byków. Dow Jones zyskał 0,63%, kończąc dzień na poziomie 35 629,33 punktów. S&P500 zwyżkował o 0,94%, dochodząc do 4 589,38 pkt. Nasdaq urósł o 0,50%, finiszując z wynikiem 14 417,55 pkt.
Była to czwarta z rzędu wzrostowa sesja w wykonaniu głównych amerykańskich indeksów. S&P500 i Nadaqowi taka sztuka po raz ostatni udała się pod koniec grudnia. Póki co udało się odrobić mniej więcej połowę styczniowych strat.
Siłą napędową czwartkowych zwyżek były drożejące o 7,5% walory Alphabetu, a kapitalizacja spółki zbliżyła się do dwóch bilionów dolarów. Właściciel przeglądarki Google odnotował rekordowe wyniki kwartalne oraz ogłosił plany spitu akcji w stosunku 1:20. To pozwoli spółce na wejście w skład elitarnej średniej przemysłowej Dow Jonesa. Wśród pięciu megaspółek technologicznych w skład DJIA wchodzą obecnie tylko Apple oraz Microsoft.
Dobrze spisywały się też walory producentów półprzewodników. Akcje AMD podrożały o ponad 5% po publikacji wyników za IV kwartał. Kurs Nvidia Crop. wzrósł o 2,5%, a notowania poszły w górę o Qualcommu o 6,3%.
Taniały za to akcje największych banków, którym mógł zaszkodzić wręcz sensacyjni słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport ADP pokazał, że w styczniu zatrudnienie w sektorze prywatnym spadło o 301 tysięcy etatów, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 205 tys. W grudniu odnotowano przyrost aż o 776 tys.
Tak fatalny wynik powszechnie bagatelizowano i tłumaczono masowymi absencjami w pracy wynikającymi z przechodzącej przez USA na przełomie grudnia i stycznia fali omikrona. Lecz mimo wszystko to zły prognostyk przed piątkowym raportem z rządowego Biura Statystyki Pracy, po którym rynek spodziewa się 150 tys. nowych miejsc pracy.
Już po zakończeniu sesji na Wall Street, wyniki za IV kw. opublikował Meta (wcześniej Facebook). Spółka pokazała gorsze od oczekiwań zyski oraz rozczarowujące prognozy przychodów na pierwszy kwartał 2022 roku. W efekcie akcje spółki w handlu pozasesyjnym spadają ponad 18 proc.
KK

























































