Innowatorzy często musieli się bardzo nagimnastykować, by przekonać osoby decyzyjne do swoich wyprzedzających epokę myśli. Na podobny problem napotkało KCI, które chce stać się pierwszą spółką, która przeskoczy z GPW na NewConnect. Giełda stawia jednak warunki.
Ten pomysł zaskoczył nie tylko rynkowych obserwatorów, ale także i regulatorów. W styczniu notowana na rynku głównym GPW spółka KCI poinformowała, że zamierza przenieść się na rynek alternatywny, a więc NewConnect. Do tej pory przepływ odbywał się tylko w jedną stronę - to NewConnect miał być przedsionkiem dla GPW. W KCI wskazywano jednak m.in. na mniejsze wymogi formalne dla spółek rynku NC oraz kryzys rynku regulowanego Giełdy Papierów Wartościowych. - Nie widzę w tej chwili żadnej wartości dodanej w byciu firmą z głównego parkietu - mówił wówczas w rozmowie z "Parkietem" kontrolujący spółkę Grzegorz Hajdarowicz.
Sprzeciw wobec uchwał zgłosiła grupa mniejszościowych akcjonariuszy, jednak przedstawiciele spółki ripostowali, że pomysł jest zgodny z dokumentem pt. „Strategia działalności spółki KCI SA po zakończeniu restrukturyzacji na lata 2017-20".
Warto jednak dodać, że same oszczędności z tytułu przeniesienia się na NewConnect nie wydają się zbyt duże. Dodatkowo na NewConnect także obowiązuje MAR, który tak nie podoba się emitentom z głównego parkietu. Ciężko więc rzeczywistej motywacji podjętych działań szukać w tych dwóch obszarach. Zdecydowanie większe korzyści w tych kwestiach można by osiągnąć, kompletnie wycofując spółkę z giełdy.
To jednak na rynku głównym wymaga ogłoszenia wezwania. Na rynku NewConnect zasady te są dużo bardziej korzystne dla głównego akcjonariusza, stąd obawy inwestorów mniejszościowych. Ci ostatni zwracali nawet uwagę, że przejście na NewConnect może być próbą opuszczenia giełdy tylnymi drzwiami bez konieczności ogłaszania wezwania.
GPW ma dwa warunki
Przy Książęcej nabrano wody w usta, sprawa była bowiem precedensowa. Po ponad dwóch miesiącach pojawił się jednak komunikat, w którym zarząd GPW poinformował, że może przychylić się do propozycji KCI, ma jednak pewne warunki. Oto one:
1) podjęcia przez Walne Zgromadzenie KCI uchwały w sprawie wyrażenia zgodę na zmianę rynku notowań akcji spółki większością 9/10 głosów oddanych w obecności akcjonariuszy reprezentujących przynajmniej połowę kapitału zakładowego;
2) ogłoszenia przez akcjonariusza większościowego/akcjonariuszy większościowych wezwania do zapisywania się na sprzedaż wszystkich pozostałych akcji spółki KCI.
Prawo nie tylko dla KCI
Wygląda więc na to, że przy Książęcej usłyszano głosy akcjonariuszy mniejszościowych, w warunkach stawianych przez GPW można bowiem dostrzec przede wszystkim próbę uniemożliwienia przeprowadzenia wspomnianego "wyjścia tylnymi drzwiami". Jednocześnie giełda daje zielone światło spółkom, które z racji wymogów formalnych rzeczywiście chciałyby kontynuować swoją giełdową przygodę nie na głównym rynku, a na NewConnect. Warto bowiem zauważyć, że w całej sprawie chodzi nie tylko o KCI, ale i o wypracowanie procedury dla ewentualnych kolejnych podmiotów, które chciałby pójść podobną drogą. Pozostawienie przez GPW luk mogłoby sprawić, że na giełdzie mogliby pojawić się gracze, którzy próbowaliby je wykorzystać.
Jednocześnie zarząd GPW zastrzegł, że ostateczna decyzja w przedmiotowym zakresie może zostać podjęta po otrzymaniu przez GPW wniosku KCI o wykluczenie jej akcji z obrotu giełdowego na rynku głównym. Zarząd KCI poinformował z kolei, że analizuje przesłane stanowisko giełdy celem podjęcia decyzji o dalszych działaniach.
KCI jest spółką giełdową tworzącą grupę kapitałową, której działalność skoncentrowana jest w dwóch obszarach: segmencie nieruchomościowym opartym o posiadane kompleksy przy ul. Romanowicza oraz ul. Wrocławskiej w Krakowie oraz w segmencie medialnym zbudowanym wokół tytułów prasowych, takich jak "Rzeczpospolita" i "Gazeta Giełdy Parkiet".

























































