Na środowej sesji gwałtowne spadki notują Idea Bank oraz Getin Noble Bank. Kapitalizacja obu spółek topnieje jednak nie od dziś, w niecałe trzy miesiące wartość giełdowych udziałów Leszka Czarneckiego spadła o blisko połowę.


Aż o 20 proc. tanieją dziś akcje Idea Banku. Jeden papier spółki jest obecnie wyceniany na 2,25 zł, a więc najniżej w historii. Od początku roku bank stracił już 90 proc. Spółka, która jeszcze pod koniec 2017 roku wyceniana była w okolicach 1,9 mld zł, teraz warta jest poniżej 200 mln zł.
Gwałtowną przecenę notuje również inny bank Leszka Czarneckiego - Getin Noble. Tylko dzisiaj skala spadków sięgnęła 17,65 proc. Tymczasem od początku roku Getin Noble stracił już blisko 75 proc., wartość spółki stopniała zaś w tym czasie z przeszło 1,5 mld zł do ledwie 423 mln zł. Bank wydał nawet komunikat w sprawie spadków, w którym przyczyn przeceny upatruje w "pojawianiem się, w ostatnich dniach, nazwy banku w medialnych doniesieniach".
Warto dodać, że za jedną akcję banku płaci się obecnie 42 grosze, co oznacza, że Getin Noble - jeżeli nie zacznie odrabiać strat bądź nie przeprowadzi scalenia - może być zagrożony przeniesieniem przez GPW na "alertowe" notowanie na dwóch fixingach (średnia cena z 3 miesięcy musi okazać się niższa niż 50 groszy). Notowany tam jest już Getin Holding, który GPW do grona "alertów" zakwalifikowała pod koniec września.
Dzisiejsze spadki mogą mieć związek z wczorajszymi wydarzeniami. Najpierw "Gazeta Wyborcza" opublikowała nagranie wspomnianego już Leszka Czarneckiego, czyli głównego właściciela zarówno Getin Noble, jak i Idei. Czarnecki zarzucił przewodniczącemu KNF, Markowi Chrzanowskiemu, zaoferowanie przychylności dla Getin Noble Banku w zamian za zatrudnienie polecanej osoby i wynagrodzenie jej odpowiednią kwotą. W internecie pojawiły się taśmy, w prokuraturze zaś zawiadomienie. Chrzanowski jeszcze przed końcem dnia złożył rezygnację. Banki Czarneckiego mocne spadki notowały zaś już na wczorajszej sesji, Getin Noble Bank potaniał o 5,6 proc., Getin Holding o 9,5 proc., a Idea Bank o 6,3 proc.
Leszek Czarnecki zdetonował bombę atomową
Inwestor zatrząsł fundamentem rynku finansowego. Dlaczego teraz zdecydował się ujawnić rozmowę z marca? Próbujemy znaleźć odpowiedź.
Po wczorajszej sesji pojawiła się jednak jeszcze jedna istotna informacja. We wtorek wieczorem Komisja Nadzoru Finansowego wpisała Idea Bank na listę ostrzeżeń. Wpis nie ma wprawdzie związku ze stricte działalnością bankową, pojawiły się jednak podejrzenia dotyczące złamania prawa w obszarze oferowania instrumentów finansowych i doradztwa.
"Podstawą wpisania Idea Banku na Listę ostrzeżeń publicznych KNF są zarzuty dotyczące podejrzenia wykonywania przez Idea Bank w okresie od sierpnia 2016 r. do marca 2018 r. czynności związanych z procesem dystrybucji obligacji GetBack bez posiadania odpowiednich zezwoleń KNF" - napisano w komunikacie prasowym Idea Banku.
Komunikat w sprawie ostatnich wydarzeń wydał także Getin Noble Bank. Ustami prezesa Artura Klimczaka bank zapewnia, że jego sytuacja jest stabilna.
"Sytuacja kapitałowa banku uległa w ostatnich miesiącach znaczącej poprawie. Wiodący akcjonariusz dokapitalizował bank zgodnie z planem ochrony kapitału, a bufory kapitałowe dla banku zostały obniżone. Operacyjnie bank jest bardzo sprawny, każdy kolejny miesiąc ze strony biznesowej jest coraz lepszy. Otwieramy bardzo dużo nowych kont, nasza produkcja kredytów gotówkowych jest bardzo zdrowa" - dodał.
Kurczące się imperium
Spadki wartości spółek przekładają się na spadek wartości giełdowego majątku Leszka Czarneckiego. W opublikowanym pod koniec sierpnia 2018 roku artykule "Czarne chmury nad imperium Leszka Czarneckiego" szacowaliśmy wartość giełdowych udziałów bankiera. Na giełdzie notowanych jest obecnie pięć spółek z imperium: Getin Noble, Getin Holding, Idea Bank, MW Trade oraz Open Finance. Struktura imperium jest jednak dosyć skomplikowana i by uniknąć tzw. "podwójnego liczenia", wzięliśmy pod uwagę tylko akcje posiadane przez samego Leszka Czarneckiego bądź kontrolowane przez niego podmioty, które nie są na giełdzie.
Wartość wspomnianych wyżej akcji - a więc w uproszczeniu giełdowy majątek Leszka Czarneckiego - wynosił pod koniec sierpnia 2018 roku 578 mln zł. Dziś, po niecałych trzech miesiącach, jest to 317 mln zł. Warto jednak zauważyć, że obie wartości nie są do końca porównywalne - w międzyczasie Leszek Czarnecki dorzucił pieniędzy do Getin Noble Banku. W październiku spółka została dokapitalizowana kwotą 100 mln zł, dało to jednak Czarneckiemu tylko 36,6 mln nowych akcji, zgodnie z przepisami za jedną musiał bowiem płacić aż 2,73 zł. Dziś te nowe akcje są na rynku warte 15 mln zł. Gdy odejmiemy tę kwotę, okaże się, że akcje Czarneckiego, które w sierpniu warte były 578 mln zł, teraz warte są 302 mln zł.
W świetle powyższego zachodzi pytanie, czy Czarneckiego wciąż możemy nazywać miliarderem. Biznesmen z Wrocławia przez wiele lat znajdował się w czołówce rankingu najbogatszych Polaków, a jego majątek - zdaniem przygotowujących ranking - w 2011 roku przekraczał nawet 7 mld zł, co dało mu 3. miejsce w kraju. W najnowszym, opublikowanym pod koniec czerwca, rankingu „Wprost” właściciel Getinu spadł jednak na 22. miejsce listy najbogatszych Polaków, z wynikiem 1,5 mld zł. Oczywiście trudno o jednoznaczną wycenę aktywów, które wrocławianin posiada poza giełdą, lecz wiele wskazuje na to, że w kolejnym rankingu pozycja Czarneckiego będzie jeszcze słabsza.
Adam Torchała





















































