REKLAMA
TYLKO U NAS

Timesharing: oszustwo czy okazja?

2010-07-21 09:40
publikacja
2010-07-21 09:40
Wakacje w luksusowym apartamencie na Majorce przez kolejnych 10 lat aż 60% taniej? Wystarczy jeden podpis i ryczałtowa opłata. Przedstawiciele firm timesharingowych składają oferty „nie do odrzucenia”, jednak rzeczywistość nie zawsze wygląda tak różowo. Europejskie Centrum Konsumenckie wyjaśnia, czym jest timesharing w praktyce i na co należy uważać, by nie dać się oszukać.

Na czym polega timesharing?

Timesharing umożliwia nabycie przez konsumenta prawa do korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego, w oznaczonym czasie, w każdym roku, oraz nakłada zobowiązanie do zapłaty przedsiębiorcy ryczałtowego wynagrodzenia. - W praktyce wygląda to następująco - po zawarciu tzw. umowy timesharingowej konsument może spędzić wakacje w dwupokojowym apartamencie nr 100, w kurorcie o melodyjnej nazwie w Maspalomas (Gran Canaria), w każdym 20. tygodniu kalendarzowym przez 3, 13 czy nawet 30 lat – wyjaśnia Piotr Stańczak, Dyrektor Europejskiego Centrum Konsumenckiego. Apartamenty oferowane przez firmy timesharingowe usytuowane są najczęściej w Hiszpanii, na Wyspach Kanaryjskich czy w Portugalii. Ich standard jest co do zasady wyższy, aniżeli w obiektach, oferowanych przez tradycyjne biura podróży.

Gdzie może tkwić haczyk?

Z danych sieci Europejskich Centrów Konsumenckich (ECC-Net) wynika, że zazwyczaj wszystko zaczyna się niepozornie. Zrelaksowani konsumenci są "werbowani" podczas wakacji, kiedy w sprzyjających okolicznościach przyrody ich czujność jest osłabiona. Organizatorzy timesharingu wprowadzają konsumentów w błąd zachęcając wielkimi wygranymi i nagrodami za udział w bezpłatnej prezentacji ich produktów. Zaproszenia na tego rodzaju spotkania są rozdawane w hotelach, a nawet już na lotniskach. Prezentacje trwają po 3-5 godzin, a „wyjątkowa oferta” obowiązuje tylko danego dnia. Konsumenci wabieni są kolorowymi zdjęciami i zalewani morzem socjotechnicznych sztuczek. Na koniec otrzymują do podpisania obszerną umowę, której często nie czytają. Z takiego urlopu wiele osób powraca nie tylko z dobrym humorem, ale także z udziałem w nieruchomości w słonecznym kurorcie.

Za i przeciw

Timesharing stanowi atrakcyjne rozwiązanie dla osób, chcących mieć gwarancję, że co roku będą mogły spędzać wakacje w ulubionym miejscu. - Jeśli przykładowo nadzwyczaj odpowiada nam klimat i plaże Teneryfy – tak, iż zamierzamy spędzać tam urlop każdego roku, wówczas zawarcie umowy timesharingowej będzie dla nas korzystne. Zamiast bowiem każdorazowo kupować wycieczki w biurze podróży, zapłacimy jednorazowo nawet kilkadziesiąt procent mniej niż suma opłat za coroczne wyjazdy zorganizowane – wskazuje Piotr Stańczak, Dyrektor Europejskiego Centrum Konsumenckiego.

Należy jednak pamiętać, że timesharing jest z założenia umową długoterminową , zawieraną na co najmniej 3 lata. W związku z tym wymaga bardzo dokładnego przemyślenia i kalkulacji nawet najdrobniejszych kosztów. Przykładowo, co zrobimy w sytuacji, gdy z powodu choroby, strajku na lotnisku lub redukcji połączeń lotniczych z danym miejscem nie będziemy w stanie dotrzeć na wakacje?

Skazani na wakacyjne dożywocie?

Mimo atrakcyjności oferty, umowy timesharingowe mogą kryć wiele pułapek czyhających na niedoświadczonego konsumenta. - Prowadziliśmy sprawę konsumenta, który podpisał umowę na 70 lat nie mając świadomości, że w dokumencie był taki zapis. Dzięki mediacji ECK z zagranicznym przedsiębiorcą udało się ją polubownie rozwiązać, choć sama umowa nie przewidywała takiej możliwości - mówi Elżbieta Seredyńska, Prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.

10 dni na rezygnację

Jeśli okaże się, że podjęliśmy pochopną decyzję i podpisaliśmy niekorzystną umowę, przysługuje nam prawo do odstąpienia od umowy timesharingowej bez podania przyczyny w terminie 10 dni kalendarzowych. Wystarczy złożenie do przedsiębiorcy pisemnego oświadczenia woli o odstąpieniu. W razie skorzystania z prawa odstąpienia umowa uważana jest za niezawartą, a konsument nie ponosi odpowiedzialności wobec przedsiębiorcy (żądanie zapłacenia „kosztów manipulacyjnych” jest nielegalne).

Czy każdy organizator timesharingu chce nas oszukać?

Z doświadczeń Sieci ECK wynika, że firmy timesharingowe bywają trudne do zidentyfikowania - np. występują problemy z ustaleniem siedziby, która nie jest zarejestrowana, brak o niej informacji w umowie lub po zawarciu kontraktu została zmieniona. W tym kontekście spotykane są przypadki oszustów pobierających opłaty od zmanipulowanych konsumentów, które nigdy nie zostaną zwrócone.

Timesharingowy biznes to wszakże nie tylko nieuczciwy marketing, są weń zaangażowani różni przedsiębiorcy, także ci, którzy swoją działalność opierają na doświadczeniu, renomie i przepisach prawa. Firmy te często należą do organizacji, takich jak RDO (Resort Development Organisation), których celem jest promowanie uczciwych podmiotów w branży timesharingowej i podtrzymywanie wysokich standardów etycznych. Informacja, że firma jest członkiem organizacji tego typu stanowi gwarancję jej wiarygodności.

Nowe prawo wzmocni konsumenta

Pod koniec lutego 2011 r. wejdą w życie przepisy tzw. nowej dyrektywy timesharingowej, która powstała po uwzględnieniu dotychczasowych doświadczeń, by lepiej chronić konsumentów przed nadużyciami ze strony nieuczciwych firm timesharingowych. Czas na odstąpienie od umowy wydłuży się z 10 do 14 dni, zaś przedsiębiorca będzie musiał dołączyć do niej gotowy formularz rezygnacji. Dyrektywa wprowadza także możliwość wymiany i odsprzedaży praw w ramach timeshare oraz skraca minimalny czas trwania umowy z 3 lat do 1 roku. Ponadto, według nowych regulacji, dopuszczalna będzie jedynie płatność w ratach (a nie jak do tej pory – opłata ryczałtowa).

Ze względu na zmiany w przepisach nieuczciwi przedsiębiorcy timesharingowi mogą próbować wykorzystać ostatnie chwile, by aktywniej namawiać turystów-konsumentów do podpisywania umów opartych na mniej korzystnych zasadach obowiązujących do czasu wejścia w życie nowych regulacji.

Pięć zasad, o których warto pamiętać

1. Nie podejmuj decyzji pochopnie - obietnice i ceny mogą brzmieć kusząco, ale to są tylko zapewnienia agenta, co innego może znaleźć się w treści prospektu czy końcowej umowy.

2. Przed podpisaniem umowy zdobądź jak najwięcej informacji o produkcie albo usłudze. Warto zapytać organizatora timesharingu, czy możliwe jest zabranie umowy (i wszystkich towarzyszących jej dokumentów) do domu, aby ją spokojnie przeczytać i się zastanowić. Jeżeli nie ma on nic do ukrycia, nie będzie miał nic przeciwko temu.

3. Ostrożnie podchodź do promocji, które uzależniają znaczne obniżenie ceny od natychmiastowej decyzji (często przybierają one postać - "Today Only").

4. Pamiętaj, że jeżeli w danym roku okaże się, że z przyczyn od nas niezależnych nie mamy czasu albo możliwości skorzystania z wakacji, i tak będziemy zobowiązani zapłacić przedsiębiorcy wynagrodzenie za swój udział.

5. W ciągu 10 dni kalendarzowych możliwe jest odstąpienie od umowy bez ponoszenia kosztów i podawania wyjaśnień.

Europejskie Centrum Konsumenckie







Źródło:Informacja prasowa
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (40)

dodaj komentarz
~grip
Jak dla mnie duża dozą nieufności...
Darmowa wycieczka za której przyjęcie już trzeba zapłacić 100 zł za osobę. Niby HB, a w regulaminie że przrlot, wyżywienie i inne dodatkowe opłaty uiszcza "obdarowany". Terminy niepewne, a ich ewentualny brak obwarowany punktami w regulaminie...
Typowo "sekciarskie" spotkanie.
Jak dla mnie duża dozą nieufności...
Darmowa wycieczka za której przyjęcie już trzeba zapłacić 100 zł za osobę. Niby HB, a w regulaminie że przrlot, wyżywienie i inne dodatkowe opłaty uiszcza "obdarowany". Terminy niepewne, a ich ewentualny brak obwarowany punktami w regulaminie...
Typowo "sekciarskie" spotkanie. "Sztuczki" handlowców rodem z piramid finansowych.
Produkt interesujący, ale sposób jego sprzedaży (przy pakiecie 3 letnim ządanie natychmiastowej decyzji) sprawia że trzeba się zastanowić "o co kaman"...
Generalnie byłabym ostrożna.
Powyższą opinia jest subiektywnym odczuciem autora.
~klol
Witam,
nie podzielam opinii Pani o nilu grip ja natomiast jestem bardzo zadowolona ze spotkania w HTC bardzo profesjonalni ludzie dzięki temu że stałam się ich klientem mogę jeździć tak gdzie chcę a nie tam gdzie musze.

Wytłumaczyli mi profesjonalnie na czym to polega i wszystko. Byłam już z nimi w ciągu 7 m-ce w 2
Witam,
nie podzielam opinii Pani o nilu grip ja natomiast jestem bardzo zadowolona ze spotkania w HTC bardzo profesjonalni ludzie dzięki temu że stałam się ich klientem mogę jeździć tak gdzie chcę a nie tam gdzie musze.

Wytłumaczyli mi profesjonalnie na czym to polega i wszystko. Byłam już z nimi w ciągu 7 m-ce w 2 krajach Teneryfa obowiązkowo i Grecja a konkretnie Rodos jestem mile zaskoczona.
Polecam wszystkim tym którzy lubią dobry standard i chcą mieć pewność nie słuchajcie tych którzy nigdzie z nimi nie byli tylko gdybają i węszą podstęp.


~ms
To jest to !!! Super

Timesharing informacje:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Timeshare
http://www.skarbiec.biz/prawo/prawnik-r ... 1_2012.htm
http://htc.pl/index.php?pid=204
http://timesharing.frix.pl/Wakacjee
~klient
Polecam ! ja mam wykupione Zakopane i jest fantastyczne jeśli chcecie wyslę zdjecia !
~H.B odpowiada ~klient

WARTO PRZECZYTAĆ !!

Właśnie wróciłam z pobytu na Teneryfie na którą czytając forum leciałam "z duszą na ramieniu", a jak sie później okazało był to wspaniale spędzony czas na przeuroczej wyspie.Zakwatwrowano nas w obiekcie " Regency Clab " ,całkiem fajny ,czysty z oknami i balkonem z widokiem na

WARTO PRZECZYTAĆ !!

Właśnie wróciłam z pobytu na Teneryfie na którą czytając forum leciałam "z duszą na ramieniu", a jak sie później okazało był to wspaniale spędzony czas na przeuroczej wyspie.Zakwatwrowano nas w obiekcie " Regency Clab " ,całkiem fajny ,czysty z oknami i balkonem z widokiem na ocean i dobrze wyposażoną kuchnią.
Apartament był codziennie sprzątany ,wymieniane były ręczniki itd , ogólnie naprawdę fajny i obszerny, w obiekcie ładny basen oraz luksusowe spa . Codzienne wieczorne animacje na aterenie ośrodka. Na plażę i do hotelu dowożą kilka razy w ciągu dnia bezpłatne busiki lub można dojechać taksówką za ok 3- 4 euro.Na miejscu warto wynająć samochód gdyż na wyspie są miejsca naprawdę godne polecenia ,koszt samochodu ok 60 do 90 euro za okres 3 -4 dni.Jeśli chodzi o jedzenie to na miejscu w restauracji wspaniałe śniadanie w formie szfeckiego stołu z napojami ,a obiadokolacja z karty meni do wyboru do ryb po bardziej wyszukane dania jak owoce morza. Zaraz przy obiekcie jest duzy super market Merkadona gdzie ceny w większości towarów sa tańsze od polskich. Również w tej miejscowości jest dużoresrauracyjek barówitd gdzie dobry obiad z napojem to koszt ok 7-10 euro.
Dla mnie urlop BARDZO udany jestem zadowolony i wypoczęty a jak wspominałam jechałam pełena obaw.

Warto jednak słuchać swojego głosu ,a nie innych niedowiarków.
Pozdrawiam
Poniżej wysyłam wam link do strony obiektu www.regencyresorts.com








~hrymkow
dla firmy to powinno być dobre - http://gvclub.pl/
generalnie dla przedsiębiorcy, czy sam chce z rodziną jeździć co roku do Zakopanego czy też chce wysyłać ludzi na imprezy integracyjne, urlopy czy szkolenia - jest o wiele wyższy standard - widać to na zdjęciach no i cenowo to wychodzi lepiej
~janeczekF
apartamenty na fotkach rzeczywiście dobre. Zachęciło mnie to do zadzwonienia do nich i dopytania. Generalnie troche mnie zaskoczyła cena którą musze zapłacic na początek, ale gdy policzyłem to na lata to wychodzi całkiem całkiem. jeszcze tylko analiza podatkowa i może podpisze
~klient odpowiada ~janeczekF
proszę przeczytać
http://biznes.onet.pl/jak_upolowac_jelenia,18572,4803101,1,prasa-detal
~ziutek odpowiada ~klient
ludzie nie słuchajcie tych naganiaczy. Timesharing to jest porażka, totalna. Ja kupilem kilka lat temu udział na Florydzie, zapłacilem 10 tys USD za prawo do urlopu od 1-14 kwietnia, z możłiwością zamiany z innymi. NIKT nie chciał się zamienić na ten okres, nie znalazłem jednego chętnego do zamiany w ciągu roku. Koszty administracyjne ludzie nie słuchajcie tych naganiaczy. Timesharing to jest porażka, totalna. Ja kupilem kilka lat temu udział na Florydzie, zapłacilem 10 tys USD za prawo do urlopu od 1-14 kwietnia, z możłiwością zamiany z innymi. NIKT nie chciał się zamienić na ten okres, nie znalazłem jednego chętnego do zamiany w ciągu roku. Koszty administracyjne (tzw. zarządzanie obiektem) wyniosły mnie 7000 dolarów rocznie, firma miała dla mnie wynająć lokal i nie zrobila tego ani razu. Po dwóch latach i 14000 dolarów straty oraz jednym wyjeździe postanowiłem to oddać i tutaj surprise... nie było chętnych na przejęcie udziału. Dopiero po kolejnych dwóch latach sprzedałem udział za 2000 dolarów. Moja strata to ponad 20 tys dolarów. NIgdy więcej!!!
~Ms odpowiada ~ziutek
Ziutek Widzę ,że Paniuś zafantazjował ! ciekawe jaki masz obiekt na Florydzie ? nie spotkałem sie jeszcze z czymś takim ,ze koszty zarządzania wynosza 7000 tyś dolarów !!! gdzie sa te faktury ? totalny brak pojęcia o Timeshare . Totalna bzdura !!! Sam mam tydzień w Austrii 4 osobowy i działa fantastycznie jak może nie być chętnych Ziutek Widzę ,że Paniuś zafantazjował ! ciekawe jaki masz obiekt na Florydzie ? nie spotkałem sie jeszcze z czymś takim ,ze koszty zarządzania wynosza 7000 tyś dolarów !!! gdzie sa te faktury ? totalny brak pojęcia o Timeshare . Totalna bzdura !!! Sam mam tydzień w Austrii 4 osobowy i działa fantastycznie jak może nie być chętnych na tydzień skoro nie musi ich być !!! nikogo to nie interesuje masz tydzien i go wymieniasz gdzie chcesz, a nie jak piszesz że musi byc chetny . Wymiana następuje przez sieci RCI lub DAE ,a nie jak opisujesz że musi być chętny na twoje tygodnie !!! Wdać ,że nie masz żadnego tygodnia ani obiektu tylko klepiesz głupoty wyssane z palca . Moja rada nie słuchajcie oszołomów tylko ludzi którzy maja korzystaja i moga coś na ten temat powiedzieć . Jeśli jesteście zainteresowani opowiem więcej gdzie dzieki timeshare byłem .
Pozdrawiam i zachecam

Powiązane: Wypoczywaj bezpiecznie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki